Godhand pisze: Kruger, wszystko racja.Tylko jeśli Autor używa elementów, które kojarzą się z toposem (powszechnie) a w tym konkretnym tekście nie powinny - bo Autor tego skojarzenia nie chce u czytelnika, chciał tylko pokazać dziewczynkę bawiącą się w ratowanie lalki z wieży - to coś jest nie tak.Ponieważ powyższe oznacza, że poprzez nieświadome nawiązanie do toposu, Autor otrzymuje inny efekt niż założył.
God, ja uważam, że Przemek jak najbardziej użył świadomie toposu. Zwróć uwagę w tekście, wcześniej jest mowa o tym, że dziewczynka może, gdy się już znudzi zabawą w księżniczkę, pobawić się, że jest rycerzem, mieć damę swego serca, rycerz powinien być mądry i uczciwy. I dalej ratowanie barbie z wieży. Czyli mamy zbitkę: rycerz - ratowanie białogłowy (wprost barbie, domyślnie księżniczki) - z wieży. Czysty topos, świadomie użyty.
Pytanie brzmi - jeśli autor nie nawiązuje świadomie do toposu, to co konkretnie ma na myśli?
Godhand pisze: Tylko jeśli Autor używa elementów, które kojarzą się z toposem (powszechnie) a w tym konkretnym tekście nie powinny - bo Autor tego skojarzenia nie chce u czytelnika,
chciał tylko pokazać dziewczynkę bawiącą się w ratowanie lalki z wieży- to coś jest nie tak.
"Tylko pokazanie ratowania lalki z wieży" to już topos, taka zabawa nie ma racji bytu poza tym toposem. Skąd dziewczynka miałaby wziąć pomysł na taką zabawę, jak nie z toposu? A konkretnie, jak zapewne autor ma na myśli, z bajki "Barbie Roszpunka" - bajki jak najbardziej opartej na baśni Grimmów. Ta bajka wpisuje się w topos.
Przemek, wyjaśnienia Godhanda w mojej ocenie są na temat i są spójne. Tyle, ze IMHO, nie ma racji, ale możemy sobie o tym porozmawiać, a nawet (sic) zakończyć dyskusję pozostając każdy przy swojej racji, nieprzekonany, ale w poczuciu, że nie straciliśmy czasu, bo czegoś się jednak dowiedzieliśmy przy okazji. A przy tym nikt nie czuje się urażony czy nawet obrażony, bo zachowano pewną formę komunikacji.
Mnie na ten przykład komentarz Ravvy się podoba, mimo pewnej dozy złośliwości. Nawet zazdraszczam, bo mnie to nie zawsze wychodzi, zamiast tego produkuję długie epistoły, które zapewne wielu nudzą. Jak niżej.
Przemek pisze: Chciałem dorzucić jeszcze obrazek do mojego utworu, można go dokleić pod utworem ? Zależało mi na jakimś naprowadzającym na kontekst zdjęciu, (...)
To jest forum, a nie publikacja, więc teoretycznie można wszystko. Tylko, jeśli na tym forum mamy się poduczyć pisania, to uczmy się jak to jest w publikacji.
Opatrywanie tekstów obrazkami, które mają treść tekstu rozszerzać (a nie tylko estetycznie wzbogacać) to domena dziennikarstwa, prozy dokumentalnej i komiksu. W beletrystyce liczy się tekst a ilustracje (o ile nie są mapami) służą tylko estetycznemu rozwinięciu publikacji.
Dodawanie do tekstu obrazka by odpowiednio naprowadził czytelnika to wykroczenie poza pewną umowę autora i czytelnika, gdzie jeden opowiada historię i tworzy nawiązania a drugi czyta, rozgryza ale i swobodnie interpretuje historię. To jest narzucenie czytelnikowi woli autora w sposób bardzo bezpośredni, to się może czytelnikowi nie podobać i stąd słowa Ravvy o strzałkach na butach. Jeśli autor chce cokolwiek narzucić czytelnikowi, winien to robić pośrednio, a więc bardziej nakierowywać niż narzucać, no i robić to wykorzystując tekst.