Uprzejmie proszę o nie wypowiadanie się za mnie.
Joe może w stosunku do mnie używać tego słowa. Jestem pospólstwem i się tego nie wstydze.
A z takim definiowaniem pospólstwa mogłabyś równie dobrze iść do radia maryja i definiować rock...
Biorąc pod uwagę, że do klasy Pospólstwa należeli mistrzowie rzemiosła, a pisanie jest rzemiosłem... nie widzę w tym nic złego.
Pisarze są pospólstwem. Nawet jeśli są mistrzami, to i tak zarabiają mniej niż inni z klasy "rządzącej".
To nie jest określenie obraźliwe. Nie dla mnie. Chyba, że aż takie macie kompleksy, że jesteście pisarzami co?
To po co tu jesteś?
Naprawdę Thana nie rozumiesz tego? Żeby zakazywać pisania takich rzeczy?
Cóż... Dodajcie nowy punkt do regulaminu. A potem to co? Policja myśli? W hitlerki się zamienicie?
Czy to, co pisze Szylek się sprzeda? To zależy, czy dostanie Nobla. Ja mu tego serdecznie życzę.
Życzysz mu, żeby się sprzedał jeśli dostanie nobla?
To bardzo źle mu życzysz. Biorąc pod uwagę co ile lat polscy nobliści w dziedzinie literatury byli wybierani, i ilu ich jest...
Ja i joe chcemy, żeby facet miał szanse bez nobla.
jak już naśladować, to kogoś z najwyższej półki.
Kogo?
Jaser'a Arafat'a, Shimon Peres'a czy może Icchak Rabin'a?
Heh...
Nobel to nagroda kierowana w dużej mierze polityką.
Zbyt bardzo wpływa na opinie publiczną, żeby można ją była marnować.
Chcesz podciągnąć finanse w dziedzinie leków, których jesteś producentem? Dajesz łapówkę i ktoś dostaje nobla w tej dziedzinie konkretnej osobie. Media się tym interesują. Podatnicy nie gadają, że wydaje się pieniądze na głupoty.
Tak to (bardzo ogólnie) działa.