z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

1
WiktorWarchalowski pisze: (wt 17 paź 2023, 21:07) I przeczytaj jakieś arcydzieło.
I to jest dobra rada ;)
Nawet najwięksi mistrzowie mieli swoich mistrzów, których z czasem przerośli. Zanim jednak ich przerośli, musieli urosnąć. Pod okiem tychże mistrzów.
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

I - Początek, z serii Legenda Zza Światów

2
jagoda139 pisze: (wt 17 paź 2023, 19:10) Nawet Ci zacytowałam, co jest źle. Przeczytaj, proszę, jeszcze raz mój komentarz, dla odmiany ze zrozumieniem. Formatowanie dorzuciło Ci kropki i wielkie litery???
Ja piszę to w ten sposób, tak wybrałem, gdyż tak bardziej mi się to podoba.

Może ty uważasz, że to nie pasuje. Może masz trudności z wczuciem się w treść. Wyobraź to sobie, wciel się w bohatera, smakuj słowa, myśl nad tym, ale w bardziej otwarty sposób. To taka moja mała rada co do czytania mojej opowieści.
Kto wie, może pomoże...

Logika nie jest najmocniejszą stroną fantastyki, chyba.

Uprzejmie proszę o polecenie mi jednego, aczkolwiek absolutnego arcydzieła. Najlepiej w tym samym rodzaju, czyli fikcja/fantastyka

I - Początek, z serii Legenda Zza Światów

3
KacperAlgierskiTales pisze: (wt 17 paź 2023, 21:39) Logika nie jest najmocniejszą stroną fantastyki, chyba.
Szczęśliwie dodałeś "chyba".

Ogółem strasznie dużo rad udzielasz co do czytania tego konkretnego, twojego tekstu. Obawiam się, że gdyby tekst miał objętość powieści, to połowę zająłby wstęp ze wskazówkami i radami. Tylko czy to powinno działać w tę stronę?
A może by tak pozwolić czytelnikowi samemu wziąć tekst i przez niego przejść? Bez instruowania, bez prowadzenia za rękę. Tylko żeby czytelnik chciał przez ten tekst iść, to tekst musi mieć formę, która do tej wędrówki zachęci. A tu? Mamy ścieżkę pełną kamieni i potłuczonych szkieł, gdzie przewodnik mówi "idź śmiało, spodoba ci się".

A żeby nie brnąć w wydumane metafory to weź Ty po prostu usiądź z jakąś dobrą książką (nie musi być to arcydzieło, ale niech chociaż będzie dzieło przez duże "D"), poczytaj trochę i popatrz ja to robią lepsi. Lepsi od ciebie, ode mnie i ogólnie od większości ludzi.

Nie czytasz książek, by nie chłonąć historii, by nie popełnić plagiatu? Ale granie w gry oraz oglądanie filmów i seriali jest ok? Powiem Ci tak - logika potrzebna jest wszędzie, nie tylko w fantastyce ;)
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

I - Początek, z serii Legenda Zza Światów

4
KacperAlgierskiTales pisze: (wt 17 paź 2023, 21:39) Uprzejmie proszę o polecenie mi jednego, aczkolwiek absolutnego arcydzieła.
Subiektywna lista na sam początek:
1. W kategorii mistrzostwo małych form: Historia twojego życia Ted Chiang
2. W kategorii powieść fantasy w ramach cyklu: Straż Nocna, Terry Pratchett (a poza tym cały cykl)
3. W kategorii powieść klasyczna na granicy fantastyki/realizmu magicznego: Mistrz i Małgorzata, Bułhakow
4. W kategorii powieść fantastyczna z obszaru kultury innej niż europejska: Kroniki dziwnych bestii, Yan Ge (może nie jest to arcydzieło, ale całkiem dobra rzecz, no i poszerza horyzonty kulturowe).

Ponadto, jako bonus (a co tam):
5. W kategorii mistrzostwo konstrukcyjne: Duma i uprzedzenie, Jane Austen
6. W kategorii mistrzostwo psychologii postaci: Pani Dalloway, Virginia Woolf
7. W kategorii mistrzostwo pojedynczych zdań: Myśli nieuczesane, S. J. Lec
"ty tak zawsze masz - wylejesz zawartośc mózgu i musisz poczekac az ci sie zbierze, jak rezerwuar nad kiblem" by ravva

"Between the devil and the deep blue sea".

z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

9
Michał123 pisze: (wt 17 paź 2023, 21:20) Logika nie jest najmocniejszą stroną fantastyki, chyba.
Zgorszyłam się. Czyli piszę tekst: dzielny bohater zakochuje się w królewnie. Królewnę porywa zły czarnoksiężnik. Bohater rusza na ratunek, a podróże zbiera drużynę dzielnych kamratów. Drużyna dociera do siedziby czarnoksiężnika. Czarnoksiężnik wszystkich zabija. Bohater ucieka i żeni się z królewną. Nic nie zgrzyta? Zgrzyta: zabili go, a on uciekł. Bez logicznego wyjaśnienia.
Jeśli spojrzeć na historię świata to wszystko można wyjaśnić na zasadzie logicznego ciągu przyczynowo skutkowego. I o ile, jak mawia Romecki, literatura blagą stoi, to nawet ta blaga musi być logiczna.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.

z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

10
Logiczna i wiarygodna. Jeśli nie jest wiarygodna i czytelnik po paru akapitach zobaczy, że autor/autorka sobie z tym nie radzi, grzecznie albo niegrzecznie podziękuje za dalszą lekturę.
Tak to działa naprawdę, a nie w marzeniach.
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

11
KacperAlgierskiTales pisze: (wt 17 paź 2023, 23:45) Czyż nie mam racji? Uważasz że logika to mocna strona fantastyki?
Ależ bynajmniej nie masz racji.

Tylko czytając wnikliwie twoje wypowiedzi zwyczajnie nie wiem, czy brnąć w temat i Ci to objaśniać.

Przedmówcy z resztą wskazali Ci, że logika jest podstawą jakiejkolwiek historii. Dobrej historii. Bo jeśli chcesz pisać fantastykę o bohaterze ratującym świat, który jako jedyny między rycerzami chodzi w garniturze i włada laserową bronią, to proszę bardzo, droga wolna. Powiem Ci więcej - jak dobrze skroisz logikę takiej opowieści to będzie to historia twardo stojąca na własnych nogach i zwyczajnie trzymająca się kupy.

Ale jeśli rzeczywiście uważasz, że logika w fantastyce nie jest potrzebna, to pozwól, że nie będę dalej przeszkadzał :)
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

12
Jest po prostu różnica między realnością zdarzeń czy świata, a ich wewnętrzną logiką. To pierwsze opuszczamy w fantastyce. To drugie wciąż musi gdzieś tam być, by świat był przekonujący dla czytelnika. Na takiej zasadzie: "ok, to nie ma sensu w naszym świecie, ale w ramach tej rzeczywistości to wynika z...".
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

z serii Legenda Zza Światów - dyskusje o logice w fantastyce i arcydziełach

13
Adrianna pisze: Jest po prostu różnica między realnością zdarzeń czy świata, a ich wewnętrzną logiką. To pierwsze opuszczamy w fantastyce. To drugie wciąż musi gdzieś tam być, by świat był przekonujący dla czytelnika. Na takiej zasadzie: "ok, to nie ma sensu w naszym świecie, ale w ramach tej rzeczywistości to wynika z...".
Bardzo ładna wypowiedź!

Nawet jeśli uważacie, że z natury fantastykę cechuje głównie logika, niepodważalna i konsekwentna...
To nie uważam, żeby moja opowieść miała z tym problem. Wciąż myślę, że z tej strony wszystko jest OK
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o tekstach z 'Tuwrzucia'”