Latest post of the previous page:
Może niemowlę było jedyną znaną jej osobą w rodzinie, którą "Pan Mąż" traktował z czułością, nie bił etc.
Syndrom sztokholmski. Usprawiedliwianie na siłę. Przecież tylko dał z liścia, a Baśkę to stary leje sznurem od żelazka.
I co będzie, gdy jego zabraknie? Nagłe zniknięcie z życia ładunku emocji (negatywnych, owszem, ale emocji) tworzy potężną dziurę, którą trzeba zapchać. Tata dostał 3 lata za znętki, siedzi, dzieciaki dokazują... i nagle matka, która zawsze ich broniła, nigdy nie uderzyła, nagle zdziwiona własną reakcją daje najgłośniejszemu w twarz.
Znam przypadek, gdzie po kilku(nasto?)letnim chlaniu matka poszła wreszcie na odwyk, o dziwo skuteczny. Efekt był taki, że niedługo dwie córki, przyzwyczajone do wiecznego stawiania do pionu nawalonej i zarzyganej matki, same zaczęły pić.