Panie Andrzeju, załóżmy, że ktoś chce zaprosić Pana na drugi koniec Polski na spotkanie autorskie. Jak to wygląda w szczegółach? Kto płaci za przejazd, nocleg, coś do jedzenia?
No i jak to wygląda już na miejscu? Czy ktoś, kto to organizował pobiera jakieś honorarium. czy w czasie spotkania sprzedawane są książki (jeśli tak, to na jakich zasadach), no i gdzie przeważnie się takie spotkania odbywają, w księgarniach, czy jakichś centrach kulturalnych?
2
bardzo różnie. Róznie podchodzą do tego sami pisarze.
Ja zazwyczaj domagam się zwrotu za przejazd i - jesli to naprawdę daleko - noclegu. Dodatkowe honorarium mile widziane (cholerana hipoteka...) ale nie konieczne.
(domy kultury, biblioteki etc. zazwyczaj mają na to pulę pieniędzy od samorządów lub ministrstwa).
Są pisarze którzy żadają jakichś horrendalnych sum (jak sie kopanym głwnonurtowcom książki nie sprzedają to muszą jakoś łatać ;-P)
Pewien znany literat jak słyszałem żąda holetu i 5 tyś zł za wystapienie. Nie wiem czy to prawda - ale wydaje mi sie to dosć prawdopodobne.
Ja choć lubię pieniądze
uważam że literat powinien zarabiać je na sprzedaży książek. Wszelkie dotacje demoralizują.
Dodane po 1 minutach:
książki można przy okazji sprzedawać - najczęściej organizatorzy dogadują się z pobliską księgranią.
Ja zazwyczaj domagam się zwrotu za przejazd i - jesli to naprawdę daleko - noclegu. Dodatkowe honorarium mile widziane (cholerana hipoteka...) ale nie konieczne.
(domy kultury, biblioteki etc. zazwyczaj mają na to pulę pieniędzy od samorządów lub ministrstwa).
Są pisarze którzy żadają jakichś horrendalnych sum (jak sie kopanym głwnonurtowcom książki nie sprzedają to muszą jakoś łatać ;-P)
Pewien znany literat jak słyszałem żąda holetu i 5 tyś zł za wystapienie. Nie wiem czy to prawda - ale wydaje mi sie to dosć prawdopodobne.
Ja choć lubię pieniądze

Dodane po 1 minutach:
książki można przy okazji sprzedawać - najczęściej organizatorzy dogadują się z pobliską księgranią.
3
Jeździ Pan na takie spotkania własnym autem? Jeśli tak, to na jakiej podstawie rozliczany jest dojazd? (być może to zbyt szczegółowe pytania, ale ciekaw jestem, więc pytam...)
No i jeszcze jedno, być może kluczowe, pytanie... Czy warto?
Przychodzi dużo osób? Zadają pytania interesujące? Książki się sprzedają w czasie spotkań?
Lubi Pan spotkania autorskie?
No i jeszcze jedno, być może kluczowe, pytanie... Czy warto?
Przychodzi dużo osób? Zadają pytania interesujące? Książki się sprzedają w czasie spotkań?
Lubi Pan spotkania autorskie?
4
Stefan Darda pisze:Jeździ Pan na takie spotkania własnym autem?
pociagiem...
zazwyczaj dla ułatwienia nie rozlicza się oddzielnie dojazdu tylk otraktuje jako składową honorarium.
Stefan Darda pisze:No i jeszcze jedno, być może kluczowe, pytanie... Czy warto? Przychodzi dużo osób? Zadają pytania interesujące? Książki się sprzedają w czasie spotkań?
zasadniczo nie warto.
ale trzeba :wink: ludzie czekają... :wink:
7
A gdybyś dostał, Andrzeju, zaproszenie do jakiejś szkoły, żeby opowiedzieć uczniom o fachu, obudzić w niektórych myśli "A może ja też spróbuję pisania?", zainteresować czytaniem itepe, itede - przyjąłbyś?
Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
9
Pogadam z dyrektorem swojego LO 

Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale użycz mi, Panie, chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
11
W gdzieś (niepamiętam gdzie) pisałeś, że organizujesz warsztaty dla autorów (czy raczej pragnących-w-przyszłosci-stać-się-autorami). To jakaś reguralna inicjatywa? Gdzie można Cię spotkać w najbliższym czasie w takiej roli? Na czym polegają takie warsztaty?
Dodane po 1 minutach:
*regularna
boshee to że tego nei umiem wymówić to normlane, ale napisać? :p
Dodane po 1 minutach:
*regularna

12
plany w tej chwili wyglądają mniej więcej tak:
w Wojsławiciach remontujemy z kuzynem budynki gosodarcze (a właściwie nie remontujemy bo utknęliśmy na mieliźnie finansowej).
jak wyremontujemy i będzie gdzie zakwatrerować chętnych to chcę zrobić latem dwa turnusy po tydzień.
5-8 osób, ostre maglowanie tekstów... koszt ok 800-1000 zł z wyżywieniem.
w Wojsławiciach remontujemy z kuzynem budynki gosodarcze (a właściwie nie remontujemy bo utknęliśmy na mieliźnie finansowej).
jak wyremontujemy i będzie gdzie zakwatrerować chętnych to chcę zrobić latem dwa turnusy po tydzień.
5-8 osób, ostre maglowanie tekstów... koszt ok 800-1000 zł z wyżywieniem.