Hej,
mam złe przeczucia dotyczące kilku zapisów w umowie, którą dostałam. Ale nie wiem, czy to tylko moja ostrożność i takie umowy są standardem, czy faktycznie coś tu nie gra. Liczę na Wasze wsparcie.
Na mocy niniejszej umowy Autor przekazuje Wydawcy całkowite majątkowe prawa autorskie do
powieści o roboczym tytule...........oraz czterech kolejnych powieści (dalej jako
Utwory) napisanych przez Autora.
Autor przenosi na Wydawcę wyłączne i całkowite majątkowe prawa autorskie do korzystania i
rozporządzania utworów bez ograniczeń czasowych i terytorialnych na następujących polach
eksploatacji:
i tutaj są wymienione wszystkie łącznie z adaptacjami filmowymi, radiowymi, czy audiobooków i nie ma ani słowa o wynagrodzeniu dla autora.
Czy tu coś nie gra i w ogóle warto negocjować te zapisy, czy dać sobie spokój?
prawnicze dylematy
2Te prawa majątkowe mnie jakoś niepokoją... No i to uwiązanie na cztery kolejne powieści - bo nawet jeśli Ci się współpraca nie spodoba, no to kolejne cztery powieści i tak musisz oddać temu Wydawcy...
Ale nie słuchaj mnie za bardzo - poczekaj na jakiegoś Fioleta.
Ale nie słuchaj mnie za bardzo - poczekaj na jakiegoś Fioleta.

Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
prawnicze dylematy
3a w dalszej części umowy jest o tym cokolwiek? Bo to nie musi być w tej samej sekcji co udzielenie wydawnictwu licencji, ale w umowie powinno się znaleźć (np. w sekcji wynagrodzenie lub coś w tym stylu).
A przekazujesz im jeden utwór czy pięć od razu? Czasem wydawcy chcą wyłączności i to wygląda na takie zabezpieczenie, ale najczęściej jest to zastrzeżenie, że kolejne utwory najpierw oferujesz temu wydawnictwu, a jak nie zechcą to możesz uderzać do innych.
A tutaj, o ile im od razu nie przekazujesz pięciu maszynopisów to wygląda dziwnie.
prawnicze dylematy
4Dzięki dziewczyny za to, że się odezwałyście.
Jeszcze jedno, czy bezterminowoś licencji nie jest niczym dziwnym?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki!
No właśnie w dalszej części jest tylko o wynagrodzeniu dotyczącym druku, e-booków i audiobooków. Ani słowa o adaptacjach filmowych, czy radiowych. Nie sądzę, że od razu Netflix się rzuci, ale biorąc pod uwagę, ze umowa dotyczy łącznie 5 książek, to nieco mnie to niepokoi.ithi pisze:
a w dalszej części umowy jest o tym cokolwiek? Bo to nie musi być w tej samej sekcji co udzielenie wydawnictwu licencji, ale w umowie powinno się znaleźć (np. w sekcji wynagrodzenie lub coś w tym stylu).
Teraz przekazuję jeden, a kolejne cztery powinnam wydać u nich. Myślę, że jeśli nie będą ich chcieli wydać to nie będą robić problemów, żeby wydać je gdzieś indziej, ale może faktycznie lepiej zawrzeć to w umowie, że jeśli nie będą zainteresowani mogę opublikować książki w innym wydawnictwie.ithi pisze:
A przekazujesz im jeden utwór czy pięć od razu? Czasem wydawcy chcą wyłączności i to wygląda na takie zabezpieczenie, ale najczęściej jest to zastrzeżenie, że kolejne utwory najpierw oferujesz temu wydawnictwu, a jak nie zechcą to możesz uderzać do innych.
A tutaj, o ile im od razu nie przekazujesz pięciu maszynopisów to wygląda dziwnie.
Jeszcze jedno, czy bezterminowoś licencji nie jest niczym dziwnym?
Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki!
prawnicze dylematy
5Jak dla mnie nic tu nie gra. Nie ma czegoś takiego jak oddanie praw na zawsze.
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch
FB - profil autorski
FB - profil autorski
prawnicze dylematy
6No właśnie, w dalszej części znalazłam taki zapis:iris pisze: (pn 14 cze 2021, 14:48) Jak dla mnie nic tu nie gra. Nie ma czegoś takiego jak oddanie praw na zawsze.
Autor przekazuje
"Wydawcy majątkowe prawa autorskie do wszystkich objętych umową utworów na okres dziesięciu lat
od chwili ich wydania bez jakichkolwiek ograniczeń terytorialnych", co jakby zaprzecza zapisowi o braku ograniczeń czasowych. Chyba coś tutaj namieszali.
Zastanawiam się jeszcze, czy ten brak zapisu o honorariach z ewentualnych adaptacji filmowych, czy tłumaczeń to standard, czy powinnam negocjować?
Ostatnio zmieniony pn 14 cze 2021, 15:05 przez wierzba_bijąca, łącznie zmieniany 1 raz.
prawnicze dylematy
7Na moje oka jest...wierzba_bijąca pisze: (pn 14 cze 2021, 14:46) eszcze jedno, czy bezterminowoś licencji nie jest niczym dziwnym?
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
prawnicze dylematy
8wierzba_bijąca,
Fragmenty, które tu umieściłaś - nie nadają się do rzetelnej oceny skutków prawnych.
Z rzeczy podstawowych - w standardowych umowach Autor przenosi na wydawnictwo całkowite prawa majątkowe na określony czas. (tzw. czas udzielenia licencji).
Najczęściej stosowana jest licencja 5 letnia, choć bywają i dłuższe i krótsze.
Po upływie lat 10 - umowa licencyjna na czas określony, przeradza się w umowę na czas nieokreślony - co dla odmiany skutkuje możliwością jej wypowiedzenia.
I teraz tak :
- nie wiem, czy bardziej niepokoją Cię słowa : "całkowite majątkowe prawa autorskie " , czy też brak oznaczenia czasu trwania licencji czy obszary pól eksploatacji.
Fragmenty, które tu umieściłaś - nie nadają się do rzetelnej oceny skutków prawnych.
Z rzeczy podstawowych - w standardowych umowach Autor przenosi na wydawnictwo całkowite prawa majątkowe na określony czas. (tzw. czas udzielenia licencji).
Najczęściej stosowana jest licencja 5 letnia, choć bywają i dłuższe i krótsze.
Po upływie lat 10 - umowa licencyjna na czas określony, przeradza się w umowę na czas nieokreślony - co dla odmiany skutkuje możliwością jej wypowiedzenia.
I teraz tak :
- nie wiem, czy bardziej niepokoją Cię słowa : "całkowite majątkowe prawa autorskie " , czy też brak oznaczenia czasu trwania licencji czy obszary pól eksploatacji.
Bez znajomości całości umowy oraz kontekstu jej zawierania - na takie pytanie nie da się odpowiedzieć .wierzba_bijąca pisze: (pn 14 cze 2021, 13:34) Czy tu coś nie gra i w ogóle warto negocjować te zapisy, czy dać sobie spokój?
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018
prawnicze dylematy
9Dziesięć lat to za dużo, standard w porządnej firmie to 5, w gorszej 7, 10 to kosmos, (albo przekręt). Lepiej pokaż to jakiemuś prawnikowi zanim podpiszesz. No i ważne co to za firma, w sensie czy jakaś poważna, czy taka co nie zrobi żadnego marketingu, sprzedaje w swojej księgarni, a chce uwiązać Cię umową na wypadek gdybyś zrobiła karierę, to oni wtedy sprzedadzą prawa Netflixowi za miliony, jako pośrednik
No i od razu 5 książek? A co jeśli okaże się, że Ci nie płacą? Będziesz musiała się z nimi procesować chcąc wydać gdzie indziej, albo się wykupić...
Słuchaj Sary, ona się zna

Słuchaj Sary, ona się zna

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
prawnicze dylematy
10Chyba najbardziej niepokoi mnie to wszystko razemSarah pisze: (pn 14 cze 2021, 15:17) nie wiem, czy bardziej niepokoją Cię słowa : "całkowite majątkowe prawa autorskie " , czy też brak oznaczenia czasu trwania licencji czy obszary pól eksploatacji.

prawnicze dylematy
11Umowę powinnaś rozumieć i nie ma to nic wspólnego z grymaszeniem.wierzba_bijąca pisze: (pn 14 cze 2021, 15:56) Z drugiej strony nie wiem, czy jako debiutant powinnam grymasić
Jeśli masz duże wątpliwości to możesz przesłać mi umowę, zerknę w nią w wolnej chwili.
Zawsze też możesz poprosić wydawnictwo o uściślenie sformułowań, które budzą Twój niepokój.
Brniesz w mgłę, a pod stopami bagno, uważaj - R.Pawlak 28.02.2018