Hej ludzie!
Jestem typowym szufladowcem, jakich pewnie dziesiątki tysięcy (staram się nie przesadzić), który napisał coś, co nie do końca daje się zaszufladkować czy zgatunkować (więc zoooonk), natomiast ma - uzasadnione bądź nie - ambicje do bycia czymś ważnym. istotnym. Moje literackie potworki nie opowiadają o żadnych epokach, zjawiskach, procesach, realiach, za to są dają myślenia, ciesząc się błogosławieństwem groteski. W sumie interesuje mnie tylko nicość, ale w pisaniu idzie mi o coś więcej.
Do jakich wydawnictw, siostry literatki (i ewentualne bracia literaci) mam skierować swoje DZIEWICZE kroki?
Psycho-filozoficzny-konceptuo-badziew
1"Naucz się, że można coś innego roznosić niż kiłę. Można roznieść światło, tak?"
Robert Brylewski
Robert Brylewski