Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

1
Na kanwie tego bardzo zastanawiającego felietonu: http://smakksiazki.pl/polski-kryminal-s ... hmielarza/ zastanawiam się, jak dziś trzeba pisać kryminał, aby miał szansę naprawdę wpisać się w "polską szkołę"? Czyli nie był wtórny, nie był klonem, stał się osobnym zjawiskiem?
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

4
To są bzdury, taka mowa - trawa majaca zamaskować niski poziom wiedzy i brak pomysłu na felieton. Istnieją pewne tendencje, ale nigdzie nie ma narodowych szkół pisania. Także kryminałów. Określenia w rodzaju "Skandynawska szkoła" to tylko chwyty marketingowe. Po prostu tu i ówdzie pewne tendencje są mniej czy bardziej popularne, drugoligowi autorzy czasami próbują małpować pierwszoligowych, ot i cała "szkoła". Szkoda czasu na dyskusję.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

5
slavec2723 pisze: ależ Romku, to bardzo proste: nie pisz jak, Chmielewska, Bonda, Miłoszewski, Wroński, Krajewski, Szwechłowicz, Puzyńska, Rudnicka, Czubaj, i bardzo ważne, nie pisz jak Mróz, czyli nie pisz, jak koledzy po piórze. Sukces gwarantowany! :)
Z doświadczenia powiem, że książki, która jest "inna" wcale nie jest łatwo wydać. W przypadku polskich autorów wydawcy chętniej sięgają po teksty, które brak jakości nadrabiają bardzo klarownym targetem. Zresztą, może wszyscy wydawcy tak robią.
Seks i przemoc.

...I jeszcze blog: https://web.facebook.com/Tadeusz-Michro ... 228022850/
oraz: http://www.tadeuszmichrowski.com

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

7
O tyle się nie zgodzę, że np. jeśli nawet nie szkoła, to wspomniany w tekście nurt retro istniał, miał się dobrze i stanowił rzeczywisty wyróżnik pewnej części kryminałów. Etniczne klimaty też przez chwilę taki wyróżnik stanowiły. Pytanie, w którą stronę należy iść, jakich wyróżników szukać, wcale nie jest głupie. I przecież wiadomo, że nigdy takie wyróżniki nie będą dotyczyły stu procent populacji danego gatunku, to nie o to chodzi.
Ja nie piszę kryminałów, ale jednak kwestia wydaje mi się wcale nie taka wydumana. Bo to jest pytanie o to, jak przewidzieć, co będzie popularne za x czasu, ewentualnie jak to wykreować (kłania się znów Marcin Wroński).
Ale oczywiście Wasze zdanie jest ciekawym oglądem sytuacji :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

9
No i o to biega.
A, jeszcze jedno - nie zgadzam się, że nie istnieje skandynawska szkoła kryminału. Istnieje w tym sensie, że Larsson nie umiał pisać, ale za to umiał po dziennikarsku pokazać Szwecję inną niż ta mydlana i skrzącą się tęczowo bańka kreowana w mediach. I wielu, wielu Skandynawów poszło jego śladem. Oni właściwie sprzedali światu nową wersję literatury obyczajowej pod szyldem "skandynawski kryminał" :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

11
Nie, na tę skalę nie było. Noir to wciąż były kryminały. Larsson nie napisał kryminału, choć jako taki go sprzedał :)
Mniejsza p definicje, niemniej takie kombinacje wydają mi się sensowne - zbanalizować można wszystko, ale ja tam się zgadzam z niektórymi tezami tego tekstu. Nie z tym, że nie mamy Rankina, więc płacz - bo po co nam Rankin? Ale co do poszukiwań gatunkowych - to jak wyżej :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Jaki kryminał napisać, żeby go wydać i dokonać rewolucji? :)

12
Godhand pisze: "Skandynawska szkoła" to międzynarodowy sukces Larssona i Nesbo.
Wcześniej był jeszcze Henning Mankell. Ale jego kryminały z komisarzem Wallanderem nazywano również "powieściami społecznymi z wątkiem kryminalnym". Może to wlaśnie takie solidne zaplecze obyczajowe decyduje o specyfice "szkoły"? Krajewski i Wroński, przywoływani w tym felietonie, też na tym bazowali. A taki Camilleri, który swojego bohatera umieścił w zapadłej dziurze na Sycyli... Lokalność jest z pewnością jednym z elementów ich sukcesu. I to lokalność wcale nieoczywista, bo prowincjonalna. Chociaż "szkoła" to chyba jednak bardziej hasło wywoławcze.
Ja to wszystko biorę z głowy. Czyli z niczego.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”