Tak mnie naszła pewna wątpliwość: jak to jest z tworzeniem okładki do książki z punktu widzenia umowy z grafikiem/ilustratorem? Płaci mu się jeden raz za wykonanie projektu, czy też dodatkowo odpala się mu - wedle spisanej umowy - jakiś procent od sprzedaży? Możliwe, że pytanie idiotyczne (zapewne tak), ale stwierdziłem, że przecież oprawa graficzna to też dzieło konkretnego człowieka, które jest rozpowszechniane, a nabywca płaci za nie, jeśli nie w takim samym, to w prawie takim samym stopniu jak za coś, co ogólnie nazywamy powieścią/zbiorem opowiadań, mając na myśli TREŚĆ dzieua. Ktoś rozwieje moje wątpliwości?
I może przy okazji jeszcze jedno pytanie (na które pewnie najłatwiej będzie odpowiedzieć osobom najbardziej w temacie):
czy jest możliwe, że, dajmy na to, autor, którego książka została niezaprzeczalnie 'zakwalifikowana do druku', może zasugerować swojego ukochanego grafika z zewnątrz, który jak dotąd z danym wydawnictwem nie miał żadnej styczności? Jak mniemam dużo tu zależy od polityki wewnętrznej wydawnictwa... no ale chyba są takie przypadki, prawda?
Dola grafika
1Piszę dla CD-Action i Wojny Idei. Wróciłem również do opowiadań. Można być z tym na bieżąco, zaglądając tutaj:
https://www.facebook.com/jakniebyczombie
https://www.facebook.com/jakniebyczombie