46

Latest post of the previous page:

Navajero pisze:Znaczy, z jednej strony reakcja niemal w czasie rzeczywistym i powszechna dostępność opinii, z drugiej opóźnienie i niewielki nakład.
To mi niebezpiecznie przypomina spadek jakości publikacji gazetowej i telewizyjnej. Trzeba komentować natychmiast, bez namysłu.
Naprawdę potrzebna jest w świecie książki natychmiastowa reakcja? Więcej, co można madrego powiedzieć o powieści, którą wydawnictwo dostarczyło poprzedniego wieczora?
W większości tych szybko reagujących "krytyków" opinie o książkach są w najlepszym razie powierzchowne, a zdarza się, że krzywdzące.

Natasza ma rację - to prowadzi do braku równowagi... i tylko jedi może nas uratować... :)

Niedługo trzeba będzie zapomnieć o bajce, że literatura popularna może pełnić rolę "Pierwszego zetknięcia z literaturą" bo będzie to zarazem zetknięcie ostatnie...
Ostatnio zmieniony śr 04 cze 2014, 11:37 przez kfk, łącznie zmieniany 2 razy.
http://ryszardrychlicki.art.pl

47
smtk69 pisze:Naprawdę potrzebna jest w świecie książki natychmiastowa reakcja? Więcej, co można madrego powiedzieć o powieści, którą wydawnictwo dostarczyło poprzedniego wieczora?
I to jest naprawdę mądra konkluzja.

Mnie osobiście też przeraża wszechobecny trend do "bycia szybkim". Jak to mawiał Kłapouchy - a gdzie Refleksja i Wymiana Myśli?

Pogoń za newsem - i obawa przed dezaktualizacją - nadaje naszemu całemu życiu tempa, które nie każdy wytrzymuje.

A dzięki tym wszystkim "internetom" informacja rozchodzi się błyskawicznie. Tylko że równie błyskawicznie... znika. I taki proces komunikacji nie buduje żadnej świadomości, zmienia człowieka w bezmyślnego zjadacza papki, bo dostarcza bodźców tak szybko, że ciężko ogarnąć...
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

48
smtk69 pisze:Naprawdę potrzebna jest w świecie książki natychmiastowa reakcja? Więcej, co można madrego powiedzieć o powieści, którą wydawnictwo dostarczyło poprzedniego wieczora?
W większości tych szybko reagujących "krytyków" opinie o książkach są w najlepszym razie powierzchowne, a zdarza się, że krzywdzące.
Naprawdę jest potrzebna. Może nie natychmiastowa, ale szybka. Wiesz ile książek tygodniowo wchodzi na rynek? Jeśli poczekać miesiąc czy dwa, nikt już nie bedzie kojarzył ani autora, ani tekstu. Szczególnie w przypadku debiutu. Szybka reakcja wcale nie musi oznaczać opinii powierzchownej. Opóźnienie w przypadku pism wcale nie wynika z tego, że recenzent deliberuje przez miesiąc co napisać, a głównie z cyklu wydawniczego. IMO problemem blogów jest nie szybkość recenzji ( bo to akurat plus), a kompetencje i uczciwość recenzentów. Bo w pismach jest jakieś sito, w blogosferze recenzować każdy może...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

49
Navajero pisze:Bo w pismach jest jakieś sito, w blogosferze recenzować każdy może...
Mam wrażenie, że prasa również poddaje się tej natychmiastowości, próbuje gonić internet i obniża loty nie mając czasu na refleksję. Prawdę mówiąc niełatwo znaleźć sensowną opinię o książce, z wyjątkiem kilku chlubnych wyjątków jak (obrzydliwie się podlizuje) Leniwiec np.
To mimo wszystko daje nadzieję, że w masie blogosfery zaiskrzyła potrzeba jakości...
http://ryszardrychlicki.art.pl

50
Navajero pisze:IMO problemem blogów jest nie szybkość recenzji ( bo to akurat plus), a kompetencje i uczciwość recenzentów.
A tu się zgadzam na sto pro.

Znalazłem (z ciekawości) chyba ze dwadzieścia bardzo pozytywnych recenzji książki, o której mowa. I żadna z tych recenzji nie wspomina nawet o jakichś błędach ortograficznych ;-)

[ Dodano: Śro 04 Cze, 2014 ]
To mimo wszystko daje nadzieję, że w masie blogosfery zaiskrzyła potrzeba jakości...
Nie wiem tylko, czy się owa potrzeba przez tę "masę" przebije ;-)
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

51
MaciejŚlużyński pisze:Nie wiem tylko, czy się owa potrzeba przez tę "masę" przebije ;-)
Oczywiście, że nie przebije. Tak jak idea slowfood nie przebije sie przez śmieciowe jedzenie. No chyba, że stanie się modna, ale mody w dzisiejszych czasach też przecież wybuchają, trwają chwilkę i szybko zanikają. Co nie zmienia faktu, że istnieć będzie, docierając do idealistów. ;) Mam nadzieję, że idealistów zmęczonych miałkością i bylejakością będzie przybywać, ale nie oszukujmy się, będą w mniejszości. I dobrze. :)
Leniwiec Literacki
Hikikomori
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”