Umowa wydawnicza

46

Latest post of the previous page:

Witam wszystkich :-)
Dwa wydawnictwa wyraziły chęć wydania mojej bajki dla dzieci. Na razie tylko jedno przesłało mi wstępną umowę, ale jakoś mi się wydaje, że takie nie za bardzo te warunki. Możecie mi podpowiedzieć co w niej jest ok, a o co negocjować?
Zaproponowano mi zaliczkę i chcę żeby jej wysokość i termin płatności zamieścić w umowie, podobnie jak konkretne sumy, od których naliczany jest mój procent. Czy mam rację? I czy te 7% to nie mało? Takie są stawki? Chciałam też, aby umowa obejmowała konkretny nakład, ale na to nie chcą się zgodzić. Czy na coś jeszcze powinnam zwrócić uwagę?

"I

1. Autor oświadcza, że dzieło przedłożone Wydawcy pod tytułem
jest wynikiem jego twórczości i w żaden sposób nie narusza praw autorskich osób trzecich.
2. Autor oświadcza, że jego prawa autorskie do dzieła nie są ograniczone w zakresie objętym
niniejszą umową.
II
1. Autor przenosi na Wydawcę wyłączne prawo wydawania dzieła w formie książki
drukowanej oraz elektronicznej, utrwalanej na dowolnym nośniku, a także
dystrybuowanej jako pliki do pobrania.
2. Sposób wydania dzieła, liczbę egzemplarzy w każdym wydaniu oraz cenę książki ustala
Wydawca.

III
Strony ustalają treść noty copyright w następującym brzmieniu „Copyright © Autor ©
Wydawnictwo .
Nota zostanie zamieszczona na odwrotnej stronie karty tytułowej książki.
IV

1. Wynagrodzenie Autora strony ustalają na:
a) 7% przychodów Wydawcy netto (po potrąceniu VAT) ze sprzedaży pierwszych 3 tys.
egz., 10%  przychodów Wydawcy netto ze sprzedaży pozostałych sprzedanych
egzemplarzy.
b) 20% przychodów Wydawcy netto (po potrąceniu VAT) ze sprzedaży książki
elektronicznej (e-book) dystrybuowanej jako pliki do pobrania.
d) 10% przychodów Wydawcy netto (po potrąceniu VAT) ze sprzedaży książki do
słuchania (audiobook w dowolnym formacie).

2. Wynagrodzenie Autora wypłacane będzie za sprzedane egzemplarze książki w
rozliczeniach co 6 miesięcy na podstawie stanu sprzedaży książki.
3. Wydawca zobowiązuje się na życzenie Autora przedstawiać Autorowi lub osobie przez
niego upoważnionej dokumentację w zakresie niezbędnym do ustalenia wynagrodzenia.
4. Po 12 miesiącach od daty przystąpienia do rozpowszechniania dzieła Wydawca w
porozumieniu z Autorem ma prawo podjąć decyzję o obniżeniu ceny książki.

V
1. Wynagrodzenie Autora, określone w par. IV umowy, obejmuje napisanie i dostarczenie
dzieła w umówionej formie, wykonanie korekty autorskiej oraz przeniesienie praw do
wydawania w zakresie przewidzianym umową.
2. Autor ma prawo do 20 egzemplarzy gratisowych pierwszego wydania książki oraz 5
egzemplarzy następnych wydań.

VI
Wydawca ma prawo do dokonania niezbędnych zmian w dziele, wynikających z
opracowania redakcyjnego.

VII
Autor zobowiązany jest do wykonania korekty autorskiej w ciągu 21 dni. Niedotrzymanie
tego terminu oznacza zgodę na druk dzieła w przedłożonej postaci.
VIII
1. Wydawca zobowiązany jest ukończyć druk i wprowadzić egzemplarze książki
drukowanej do obrotu w ciągu 12 miesięcy od daty podpisania umowy.
2. W wypadku niedochowania przez Wydawcę terminu określonego w ust. 1. Autor
może odstąpić od umowy dopiero po upływie dodatkowego 6-miesięcznego terminu
na dokończenie druku i przystąpienia do rozpowszechniania dzieła.
3. Decyzja o terminie opublikowania wersji elektronicznej dzieła (e-book) oraz książki
do słuchania (audiobook) będzie należała wyłącznie do Wydawcy.

IX
1. Autor ma prawo odstąpić od umowy, jeżeli po wyczerpaniu nakładu Wydawca oświadczy,
że nie zamierza wznawiać utworu, lub jeśli dłużej niż 2 lata nie wznawia wyczerpanego
nakładu.
2. Wszelkie inne wydania utworu wymagają udzielenia licencji przez Wydawcę. Autor
będzie otrzymywał 30% wynagrodzenia uzyskanego przez wydawcę z tytułu udzielenia
licencji.

X
1. Autor zobowiązuje się uczestniczyć we wszelkich działaniach promocyjnych
przygotowanych przez Wydawcę we wcześniej ustalonych, zaakceptowanych przez obie
strony terminach oraz dokładać własnych starań na rzecz promowania książki.
2. Autor upoważnia Wydawcę do nieodpłatnego publikowania i prezentowania fragmentów
dzieła w ramach prowadzonych przez Wydawcę działań promocyjnych.

XI
Wydawca będzie miał możliwość przeczytania następnego utworu Autora i po wspólnym
uzgodnieniu warunków umowy, wydania dzieła. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia co do
warunków wydania następnego dzieła autora, Autor będzie mógł zawrzeć umowę z innym
wydawcą, jednakże nie będzie miał prawa zaakceptować warunków mniej korzystnych niż
zaoferowane przez Wydawcę.

Wydawnictwu przysługuje prawo przeniesienia na osobę trzecią uprawnień i zobowiązań
wynikających z tej umowy.
XII
W sprawach nieuregulowanych niniejszą umową mają zastosowanie przepisy ustawy o
prawie autorskim i przepisy kodeksu cywilnego.
XIII
Umowę sporządzono w 2 jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron."

Umowa wydawnicza

47
Berserkerka pisze: 7% przychodów Wydawcy netto (po potrąceniu VAT) ze sprzedaży pierwszych 3 tys.
Szczerze mówiąc - to nie jest zbyt wiele.

Zwróć uwagę że mowa jest o procentach od PRZYCHODÓW wydawcy, czyli (tak mniej więcej) to będzie jakieś 3,5% brutto od ceny okładkowej.
Berserkerka pisze: Chciałam też, aby umowa obejmowała konkretny nakład, ale na to nie chcą się zgodzić.
Tu się nie dziwię wydawnictwu - rzadko zdarza się aby w umowie był określony nakład.

Nie widzę też nigdzie określenia czasu trwania umowy, więc zapewne - w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - należy domniemywać, że umowa jest na 5 lat.
Berserkerka pisze: utrwalanej na dowolnym nośniku,
A to jest niezgodne z ustawą - umowa MUSI zawierać WSZYSTKIE pola eksploatacji, określenie "dowolny nośnik" jest z prawnego puntu widzenia określeniem wadliwym. Sugeruje chociażby to, że wydawca może powielać utwór na nośnikach, które w dniu podpisania umowy nie są jeszcze znane. Mówi o tym dość wyraźnie art 41, p. 2 ustawy: "Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej „licencją”, obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione." oraz p. 4: "Umowa może dotyczyć tylko pól eksploatacji, które są znane w chwili jej zawarcia."
Berserkerka pisze: Wydawca będzie miał możliwość przeczytania następnego utworu Autora i po wspólnym
uzgodnieniu warunków umowy, wydania dzieła. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia co do
warunków wydania następnego dzieła autora, Autor będzie mógł zawrzeć umowę z innym
wydawcą, jednakże nie będzie miał prawa zaakceptować warunków mniej korzystnych niż
zaoferowane przez Wydawcę.
Tu też widzę problem natury prawnej - umowa wydawnicza nie może być zawarta na utwory, które jeszcze nie powstały i nawet nie wiadomo, czy kiedykolwiek powstaną. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy umowę podpisuje się na podstawie konspektu, planu i tak dalej, ale to dotyczy jednak sytuacji, gdy mowa o konkretnym utworze, który jest "w drodze". Wprawdzie w tej umowie są dość nieprecyzyjne sformułowania, ale generalnie klauzula taka jest niezgodna z prawem. Mówi o tym art 41, p. 3 ustawy w brzmieniu: "Nieważna jest umowa w części dotyczącej wszystkich utworów lub wszystkich utworów określonego rodzaju tego samego twórcy mających powstać w przyszłości."
Berserkerka pisze: oraz przeniesienie praw do
wydawania w zakresie przewidzianym umową.
Tu jednak warto zaznaczyć, że chodzi o prawa majątkowe, żeby się Ci ktoś nie podpisał pod Twoim dziełem; wprawdzie prawa autorskie są niezbywalne, ale... tak sformułowana umowa zostawia według mnie furtkę.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
Wydawnictwo Sumptibus
Oficyna wydawnicza RW2010

Umowa wydawnicza

48
Ktoś na forum wczesniej pisał:
Najważniejszy jest procent od zysków. Uczciwy to 15-20% ceny wydawniczej ( nie okładkowej). Znaczy 2 - 3 zł od egzemplarza. Jak zaproponują więcej, to prawdopodobnie powetują to sobie w innym miejscu, na przykład minimalizując wydatki na marketing. Dla debiutanta nawet nieco niższy będzie ok, ale pod warunkiem, że od następnej książki podniosą. Trzeba też zwracać uwagę na jaki okres przekazujesz prawa do książki wydawnictwu, 4- 5 lat jest ok, dłużej już nie za bardzo.

Umowa wydawnicza

49
Co to za wydawnictwa? Bo umowa jakaś nie tego...
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Umowa wydawnicza

50
MaciejŚlużyński pisze: Tu też widzę problem natury prawnej - umowa wydawnicza nie może być zawarta na utwory, które jeszcze nie powstały i nawet nie wiadomo, czy kiedykolwiek powstaną. Oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy umowę podpisuje się na podstawie konspektu, planu i tak dalej, ale to dotyczy jednak sytuacji, gdy mowa o konkretnym utworze, który jest "w drodze". Wprawdzie w tej umowie są dość nieprecyzyjne sformułowania, ale generalnie klauzula taka jest niezgodna z prawem. Mówi o tym art 41, p. 3 ustawy w brzmieniu: "Nieważna jest umowa w części dotyczącej wszystkich utworów lub wszystkich utworów określonego rodzaju tego samego twórcy mających powstać w przyszłości."
Według książki A.Karpowicza o prawie autorskim, taki zapis jest legalny. Sądzę, że różnica polega na tym, iż w przytoczonym przez Ciebie artykule mowa o wszystkich utworach lub wszystkich w danym gatunku, tu natomiast mamy określone, że chodzi o następny utwór. Ponadto to nie jest umowa na tę książkę, a jedynie uzyskanie możliwości przedstawienia oferty w pierwszej kolejności.
Aczkolwiek na pewno byłoby warto ustalić, ile czasu na przeczytanie ma wydawca i ile mogą potrwać negocjację.

Umowa wydawnicza

51
7% za pierwsze 3 tysiące egzemplarzy? Ależ się asekurują. To generalnie mały procent w beletrystyce, ale może na rynku książki dziecięcej panują inne zwyczaje? To już pytane do Romka.
Berserkerka pisze: 1. Autor przenosi na Wydawcę wyłączne prawo wydawania dzieła w formie książki
drukowanej oraz elektronicznej, utrwalanej na dowolnym nośniku, a także
dystrybuowanej jako pliki do pobrania.
Czyli to nie jest umowa licencyjna. Powinni sprecyzować, na ile lat Ci zabierają to prawo autorskie majątkowe. Bo oddawanie go na zawsze to żaden interes. Potem masz zapis o możliwości odstąpienia od umowy, ale szczerze mówiąc pierwszy raz widzę takie warunki i wydają mi się śliskie.
Wydawca będzie miał możliwość przeczytania następnego utworu Autora i po wspólnym uzgodnieniu warunków umowy, wydania dzieła. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia co do warunków wydania następnego dzieła autora, Autor będzie mógł zawrzeć umowę z innym wydawcą, jednakże nie będzie miał prawa zaakceptować warunków mniej korzystnych niż zaoferowane przez Wydawcę.
No to już bardzo dziwnie wygląda. Poza tym brakuje uregulowania potencjalnej sytuacji sprzedania praw do filmu/gry komputerowej etc. Niby w razie potrzeby robi się na szybko aneks, ale wtedy ustalenia mogą być mniej korzystne.

Mogę Ci przesłać na pw przykład dobrej umowy znanego wydawnictwa, w której zadbano o wszystkie kwestie, których tu zabrakło - dla porównania. Ale radziłabym przede wszystkim zasięgnąć opinii prawnika.
http://lubimyczytac.pl/autor/141613/nat ... czepkowska

Umowa wydawnicza

52
Wady tej umowy zostały już wypunktowane.
Natomiast % w segmencie książki dla dzieci & młodzieży niczym się nie różni, czasem bywa nawet wyższy. Generalnie od 15% zaczyna się przyzwoita umowa, w okolicach 20% od ceny zbytu jest dobrze. Tu też zdarzają się umowy na % od ceny okładkowej, przynajmniej ja znam takie :)
Mówcie mi Pegasus :)
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Umowa wydawnicza

54
Miałam zakładać nowy temat, ale w sumie, to co chcę napisać mieści się w "Umowa wydawnicza". Temat rzeka. Czy to jest tak, że debiutanci naprawdę muszą z pokorą przyjmować, co dają? Czy może trzeba mieć szczęście, być rekinem negocjacji, albo mieć tak dobrą książkę, żeby warunki umowy dostosować do swoich nawet skromnych oczekiwań? A może jak się debiutuje, nie należy nawet myśleć o swoich oczekiwaniach? Nie mówi tutaj o stawkach w milionach złotych, ani różowej pościeli w pięciogwiazdkowym hotelu, gdy zapraszają nas na targi. Chodzi mi o zapisy gwarantujące debiutantowi udział w zyskach oraz bezpieczeństwo (bez zawiłości, nieścisłości, jasne określenie praw i obowiązków wydawcy podobnie jak jasne określenie praw i obowiązków autora, konkretnie wymienione pola eksploatacji, stawki za prawa należne nieksiążkowe etc. etc.). Bo ja zaczynam myśleć, że większość debiutantów bierze umowę i ją podpisuje, bo jakakolwiek próba sił jest na starcie przegrana. Tylko ja trafiam na ludzi, którzy na moje wątpliwości reagują "to my odstępujemy od wydania", czy może za dużo wymagam (chociaż naprawdę nie są to nie wiadomo jakie wymagania)? Jakim cudem ludzie wydają debiuty, jeżeli umowy tak wyglądają?
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

Umowa wydawnicza

55
Nie wszystkie tak wyglądają. To skomplikowana sprawa, jest wiele zmiennych. Inną pozycję przetargową ma debiutant który ma na koncie kilka opowiadań, inną ktoś bez żadnych osiągnięć. No i przy pierwszej umowie nie ma co się szarpać ( o ile nie jest jakaś tragiczna). Po dwóch - trzech wydanych z sukcesem książkach, można zacząć negocjować.
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Umowa wydawnicza

57
Navajero pisze: Inną pozycję przetargową ma debiutant który ma na koncie kilka opowiadań, inną ktoś bez żadnych osiągnięć.
O, dzięki za cenną wskazówkę (chociaż nie ja zadałam pytanie)! Dostałam propozycję publikacji kilku moich opowiadań w czasopiśmie literackim, ale zaczęłam się zastanawiać, czy nie dopisać więcej i nie ruszyć z całym zbiorem do jakiegoś wydawnictwa.
Ale w takim razie wybiorę skromny debiucik, żeby później ewentualnie odważniej negocjować. :twisted: :)
"Moje znaki szczególne
to zachwyt i rozpacz."
W. Szymborska

Umowa wydawnicza

58
No ja od lat namawiam tutejszych do publikowania opowiadań :P Ludzie mają tendencję do ułatwiania sobie pracy, jeśli potencjalny wydawca zauważy, że ktoś już Cię wydrukował ( a więc przeszłaś przez jakieś sito), będzie bardziej skłonny, aby potraktować Cię poważnie. Sam zostałem w ten sposób zauważony przez dwie firmy, bo szefom spodobały się moje teksty w NF. Tak więc zachęcam i powodzenia :)
Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson

Umowa wydawnicza

59
Dodajmy, że opka to raczej w segmencie fantasy albo S-F i pokrewnych. No bo opka romasowo-obyczajowe to gdzie?
„Styl nie może być ozdobą. Za każdym razem, kiedy nachodzi cię ochota na pisanie jakiegoś wyjątkowo skocznego kawałka, zatrzymaj się i obejdź to miejsce szerokim łukiem. Zanim wyślesz to do druku, zamorduj wszystkie swoje kochane zwierzątka.” Arthur Quiller-Couch

FB - profil autorski

Umowa wydawnicza

61
Katka pisze:
Navajero pisze:nie ruszyć z całym zbiorem do jakiegoś wydawnictwa.
Wydawnictwa komercyjne obecnie reagują na propozycje antologii czy zbiorów opowiadań jak diabeł na wodę święconą. ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”

cron