Antologia Wery

31

Latest post of the previous page:

Podpisuję się pod wszystkimi wątpliwościami Romeckiego. Zresztą trochę o tym pisałam wcześniej.
Leszek Pipka pisze: (sob 18 sty 2025, 01:36) Ja tylko skomentuję, że ograniczenie formuły do tych, którzy będą móc i chcieć sfinansować wydanie ze swoich pieniędzy, a następnie przyklepanie nagłówka "Weryfikatorium" jest jakieś.. no nie teges.
Nie no, zakładam, że to nie tak. Tylko że Andrzej sam tego nie sfinansuje, więc potrzeba chętnych do dorzucenia się na Wery. Jakby to nie było jasne: jestem gotowa wesprzeć finansowo niezależnie od tego, czy w antologii będę czy nie. Tylko chciałabym, żeby wcześniej się jakoś ustaliło, co to w zasadzie ma być, jak profesjonalne itd.

No i co tam w zasadzie chcemy opublikować :P
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Antologia Wery

32
Drodzy w Wery, ja bym wybrała opcję u nas jest cudnie i promocję weryautorów, coś na kształt tego jak to robią Fantastyczne Pióra, z NF.
Można zrobić ebook do ściągnięcia za darmo, a kto chce kupi wersję papierową.
Napiszmy nowe teksty, kto chce, a jak nie chce, niech prześle zredagowany tekst z Wery, Szanowna Redakcja wybierze i gotowe :mrgreen:
No one said that would be easy.

Antologia Wery

33
Tu na Wery są sami utalentowani ludzie, więc moja pomoc (np w postaci zgody na ewentualne wydanie, któregoś z moich tekstów... :P ) może być na nic.
Mam tylko doświadczenie z grafiką (baner/banerek/banerki, projekt okładki), programowaniem (np do ew strony projektu, banerka), składu (ale daaaawno nie robiłem, choć dostęp do Adobe mam). Więc wiecie, rozumiecie.
Finansowo też będę mógł później wspomóc, coś dorzucić.
"Im więcej ćwiczę, tym więcej mam szczęścia""Jem kamienie. Mają smak zębów."
"A jeśli nie uwierzysz, żeś wolny, bo cię skuto – będziesz się krokiem mierzył i będziesz ludzkie dłuto i będziesz w dłoń ujęty przez czas, przez czas – przeklęty."

Antologia Wery

34
Romecki pisze: (sob 18 sty 2025, 11:54) inicjatywa typu "Wery jest zarąbiste, zobaczcie ten poziom i chodźcie do nas".
Tak!
To byłaby gigantyczna promocja Wery.
Tak jak pamiątka z logiem sprowadziłaby nas do poziomu vanity.

Z drugiej strony rozumiem, że na taką "chlubę weryfikatorium" mógłbym się nie załapać i ja i wielu innych, a fajnie mieć coś swojego - i to chyba przyświecało Andrzejowi.

Osobiście wolę wysoki poziom teksów, świetną okładkę, pełną profeskę, niż robienie konkurencji wydawnictwom vanity. Po wieloletnim wspólnym wieszaniu psów na vanity wolę być (albo nie być :D ) w publikacji, na którą zasłużyłem, niż tam, gdzie tylko opłaciłem sobie miejsce.
Ale poprę i dofinansuję cokolwiek zdecydujemy, z moim tekstem czy bez.

Z dwiema uwagami:
- jeśli robimy vanity, to bez loga Wery. Albo z jego parodią i jakimś "WM Vanity" :D
- osoby, które oferują wkład finansowy, dobrze by doprecyzowały, czy dołożą się tylko do publikacji, w której sami będą, czy wesprą też Antologię - świadectwo poziomu Wery, nawet jeśli ich tam nie będzie. Nie musi być tu, można już na ucho szefowi projektu, jak się ów wyklaruje.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Antologia Wery

35
Eldil, poruszył mnie Twój wpis.

Wydaje mi się, że nazywanie pomysłu Andrzeja "robieniem vanity" jest jednak krzywdzące. Wydawnictwa typu vanity biorą od autora kasę obiecują. wszystko, a sprowadza się to do wydrukowania tekstu w formie książki, za ułamek kwoty otrzymanej od desperata.

Tu mamy deklarację składek od użytkowników Wery, nawet od tych, którzy wydrukowani w antologii być nie chcą, pomysł na redakcję, korektę i profesjonalną okładkę, więc jeśli już bliże tutaj do self-publishingu, a najbliżej do spontanicznego pomysłu kogoś, kto jest w jakiś sposób mecenasem projektu (Andrzeja).
gosia

„Szczęście nie polega na tym, że możesz robić, co chcesz, ale na tym, że chcesz tego, co robisz.” (Lew Tołstoj).

Obrazek

Antologia Wery

36
ech. Tak, masz całkowitą rację. Nie nadążam z uważaniem na słowa, które, gdy je piszę, wydają się zupełnie bezpieczne, a jednak kogoś na wery poruszą; ale to już mój problem i mogę tylko znowu przeprosić.

Pisząc o vanity mam na myśli dosłowne znaczenie tego słowa - vanity to "próżność", drukowanie właśnie dla siebie na półkę. Przecież o to właśnie pytali inni - czy robimy selekcję najlepsze z najlepszych, czy pamiątkę? Czy pisząc o pamiątce mieli coś innego na myśli niż ja? Nie chodziło o obniżenie poprzeczki żeby mieć coś swojego na półce? Zgubiłem się :(

Może źle zrozumiałem słowa Andrzeja o debiucie, pewnie sam to określi, ale wydało mi się, że chodzi o poziom poprzeczki, że tak powiem, z ukłonem w naszą stronę. A logo Weryfikatorium na okładce, IMHO, lepiej zachować dla tekstów wybitnych, które jednocześnie będą reklamą tego, co robimy. Co przedkładam tylko jako myśl do rozwagi, poddając się pod wolę większości, jak napisałem.

Mam ogromną nadzieję, że w razie niezgody i teraz, w odpowiedzi raczej usłyszę, że ktoś uważa inaczej, niż że kogoś krzywdzę :(
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Antologia Wery

37
Eldil pisze: (sob 18 sty 2025, 23:10) Przecież o to właśnie pytali inni - czy robimy selekcję najlepsze z najlepszych, czy pamiątkę? Czy pisząc o pamiątce mieli coś innego na myśli niż ja? Nie chodziło o obniżenie poprzeczki żeby mieć coś swojego na półce?
Mi chodziło.

I też byłabym zwolenniczką solidnej selekcji, jeśli to miałoby wyjść "do świata" jako taka wizytówka Wery. Wiem, że niełatwo jest debiutować i fajnie jest znaleźć miejsce, w którym da się trochę łatwiej. Ale nadal fajniej jest debiutować dobrym tekstem i w gronie dobrych tekstów.
Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że selekcja może być niełatwym i nieprzyjemnym procesem także dla selekcjonujących (zwłaszcza jak to taka grupowa zabawa, ludzie dają pieniądze itd.), więc pomysł "podchodzimy na luzie" też wesprę, tylko to określmy zawczasu (i wtedy może odpuśćmy szukanie promocji itd.).
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

Antologia Wery

38
Witajcie.
No więc tak:

1) dystrybucji nie mam jak zapewnić. To byłaby raczej pamiątka - paczuszka dla każdego do rozdania rodzinie i znajomym, do wpisania sobie w CV że był debiut z ISBN. Można rozesłać do np 50-ciu różnych wydawnictw może ktoś przeczyta i spojrzy przychylnym okiem na zamieszczonego autora, zainteresuje się jego prozą (skrajnie mało prawdopodobne). .

2) Pamiątki też są ważne - forum niby istnieje tak długo jak internet - ale w praktyce - ile można znaleźć np. list dyskusyjnych z końca lat 90-tych? (i większość od lat nie jest aktywna). Weźmy forum SFFiH (później latająca holera). Upadek malowniczy... Papier w bibliotece będzie do przejrzenia i za 200 lat (o ile biblioteki będą istniały).

3) Myślałem żeby dać tam najlepsze teksty w wewnętrznych werykonkursów. Ale można by też zrobić nowy konkurs - Rubia podpowiadała: tomik "tematyczny". Jakaś selekcja jest moim zdaniem absolutnie niezbędna. Podobnie jak obawiam się jakaś redakcja. Stąd był mój pomysł - powołać komitet/kolegium redakcyjne które dopuści albo nie.

4) Nie wiem jak z zainteresowaniem - czy np. zbierzemy 12-15 osób? Dalibyśmy wtedy każdemu po +/- 30 tyś znaków tak żeby uzyskać objętość ok. 400 tyś. A może Konkurs wewnętrzny tematyczny 12 najlepszych uczestników idzie do "nieba" ich opublikujemy - reszta sorry - za rok się postarajcie. Bo powiem tak: antologia cykliczna to byłby chyba fajny pomysł.

Antologia Wery

39
Przechodzimy z fazy euforii do fazy podszytego realizmem przygnębienia :)

Nie wiem czy to coś pomoże, ale może powinniśmy uznać Wery takim jakim jest. Publikuje się tu teksty, żeby się uczyć, rozwijać. Jak ktoś już wchodzi na poziom wydawalny, to ląduje w dziale debiutantów, alebo przynajmniej Wydaje mi się.

Więc może należałoby skroić plany i zamiary pod okoliczności.
Ktoś tu przywołał przykład NFowy.
Pomyślmy o wersji e-book plus ewentualnie limitowany nakład papierowy.

1. Wybieramy z tego co już jest na Wery (metodą, którą najpierw wybierzemy :)).
2. Jeśli mamy chętnych i potrafiących, to koretka, redakcja itd. odbywa się kosztem ich czasu, poświęcenia i pasji.
3. Publikujemy e-booka.
4. Szacujemy koszty wydania papierowego w bardzo limitowanym nakładzie, powiązanym z deklaracjami forumowiczów, ile chcieli by kupić - i zastanawiamy się czy z datków kogokolwiek udałoby się to opłacić.
5. Dzielimy ewentualnie treść wewnętrzanie na tematy/formy.

Jeśli wogóle udałoby się przetrzeć taką ścieżkę, to w dalszej kolejności, można pomyśleć o jakiejś cykliczności, ewentualnie antologii (antologiach) tematycznych. Konkurs - temat - nabór - wyniki - być może antologia.
Jeśli nie, to zostaje pamiątkowy ebook i tyle papieru, ile ktoś miał ochotę kupić.

Na dłuższą metę, to również mogłoby ożywić nieco forum.
Szczerze mówiąc siłą Wery jest między innymi goszczenie fioletowych, ale taka marchewka (najlepsze opowiadania trafią do antologii) mogło by być jakąś zachętą. Nawet jeśli nakłąd zamknąłby się w 100 egzemplarzach, alebo skończyło się na przyzwoicie opracowanym ebooku.

Andrzej, lub ktokolwiek inny - czy wiecie jaki mógłby być potencjalny koszt wydrukowania 100 egzemplarzy książki +- 300 stron? Koszt druku, pomijając korektę i redakcję.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Antologia Wery

41
Czyli teoretycznie przy 100 egz. mamy 1200zł za druk.
Skład? Nie mam pojęcia.
Ale czy jest szansa w koszcie całkowitym zmieścić się w 30 PLN od sztuki?
Wydaje mi się, że trzeba byłoby jednak realnie założyć, że liczba egzemplarzy musiałaby być dopasowana przynajmniej na oko do liczby zamówień i jeśli nie znajdziemy sponsoringu, to trzeba je kupić.

Czy jest ktoś, kto na tę chwilę jest gotów szczerze i realnie zadeklarować, że mógłby wziąć na siebie przynajmniej część korekty i redakcji? I składu? I czegoś jeszcze co robi się w procesie wydawniczym, a o czym nie mam zielonego pojęcia?
Mając tu jakiś punkt wyjścia, można się zastanowić ile kosztowałoby zamówienie tego "na mieście", przynajmniej tego, czego brakuje.
Tym bardziej, że takie rzeczy są potrzebne nawet w przypadku ewentualnego ebooka.

Jeśli nie macie lepszego pomysłu, to zaproponuje pierwszy etap selekcji, jako głosowanie, w którym każdy, kto ma przynajmniej jeden opublikowany tekst na forum (nie wiem czemu tak, uprzedzając pytania) podaje które teksty z istniejących na forum, widziałby w antologii. Nie musi uzasadniać, nie ma ograniczeń w kategoriach, nie ma znaczenia czy ktoś już zgłosił dany tekst wcześniej. Ot taka lista przebojów.
W dalszej kolejności jakieś kolegium administracyjno-fioletowe mogłoby na tej podstawie określić listę kandydatów i trzeba by było poświęcić trchę czasu na oczekiwanie na autorów, czy wyrażają zgodę.

A potem to już tylko czekać na telefon z Sztkoholmu :)
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Antologia Wery

42
W tej chwili moja fundacja robi wznowienie książki regionalistycznej "dzieje pewnego kontraktu" - ale to trochę inny typ publikacji - format bodaj c4 lepsiejszy papier - bo sporo fotografii i reprodukcji dokumentów no i nie jest to grube ok 100 stron... Wyszło bodaj 24 zł/szt.
*
Moja książeczka "anegdoty wojsławickie" rok temu dobiliśmy 300 szt po bodaj 8 zł/szt. - ale ona jest dość cienka chyba 120 tyś znk.
*
Myślę ze z kosztem druku książki ok 300 stron/400 tyś znk. zamkniemy się w 20 zł. Mam bardzo dobrego fachowca od składu - za 300-400 zł zrobi to ładnie i profesjonalnie . Powiedzmy tak: koszt składu macie gratis od fundacji, Co do redakcji słyszałem o stawkach ale to daaaawno temu było. Jak trzeba - mam znajomą która to zrobi. Przy objętości rzędu 400 tyś znk. mamy ok 10 arkuszy. Myślę że redakcję, skład i korektę zamkniemy w budżecie ok 1200 zł. To się wpisuje z zakres działań mojej fundacji - i to mogę pokryć z naszego budżetu. A co do druku - umówimy się dżentelmeńsko że rzucicie darowizny aby się to jakoś zbilansowało. (dodam jeszcze że możecie je sobie odpisać ;)
*
Teraz najważniejsze: teksty ;)

Antologia Wery

43
No to po stronie kosztów mamy już dość konkretne dane. Google podpowiadają stawki typu redakcja -170 za arkusz i korekta w okolicach 60% ceny redakcji.
Jeśli dobrze rozumiem, to redakcja, korekta i skład występuja również w wariancie e-booka.
Co do tekstów, to ostatnip przysnił mi się taki wariant:
Forum ogłasza nabór do pierwszej antologii. Kwalifikują się teksty już istniejące na forum, ale mogą być też nowe publikacje na forum. Czas - powiedzmy X miesięcy.
Warunek jest taki, że tekst musi być na forum i autor musi go zgłosić sam do kolegium redakcyjnego. Do wszystkich zarejestrowanych mozna wysłac w tej sprawie maila i za dwie przypominajki, zeby Ci, którzy tu od jakiegoś czasu nie zaglądają, mieli szansę.
W ten sposób eliminuje się chyba trochę problem, że kolegium redakcyjne cos wybierze, a potem jest problem z kontaktem i uzyskaniem zgód, podpisów, etc.
A X miesięcy na nabór daje również szansę "wspięcia się na wyżyny" i stworzenia czegoś nowego.
Etap drugi to jakas forma selekcji ze storny kolegium. Z całym szacunkiem dla literackiego entuzjazmu autorów, wydaje mi się, ze ktoś, kto chciałby na okładce przybic pieczątkę Wery, ma prawo odrzucić niektóre teksty. Innymi słowy selekcja artystyczna.
Ewentualnie gdzieś pomiędzy, albo na końcu, z różnyc powodów można dołożyć etap głosowania publiczności, czyli cżłonków forum.
Albo coś w tym rodzaju...
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.

Antologia Wery

44
Seener pisze: (ndz 02 mar 2025, 12:18) A X miesięcy na nabór daje również szansę "wspięcia się na wyżyny" i stworzenia czegoś nowego.
Etap drugi to jakas forma selekcji ze storny kolegium.
Ok. aprobuję ten pomysł. Proponuję:

a) Powołać Radę Antologii - kto chętny?
b) ustalić termin nadsyłania tekstów - tu bym dał pół roku - do 31 sierpnia 2025 tematyka dowolna.
c) Proponuję tak: wybierzemy 12 o objętości nieprzekraczającej 40 tyś znk.
d) wrzesień - połowa października - selekcja i prace redakcyjne.
e) początek listopada druk. Dzięki temu weryludki mogą wysłać swoje egzemplarze pod choinkę rodzinie i znajomym.

Antologia Wery

45
Czyli po stronie popytu raczej umiarkowany optymizm :)
To może spytamy podaż?

Czy ktoś chciałby zgłosić swój istniejący tekst, albo napisać coś nowego w ciągu najbliższych czterech, pięciu miesięcy?
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”