Latest post of the previous page:
Zagłębiając się w lekturę forum, spotkałem się z opinią, że wysyłając cokolwiek do wydawnictwa, nie tylko należy wysłać całość, ale mieć gotowy kolejny materiał, na wypadek, gdyby ten pierwszy okazał się sukcesem.Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
17Z tego co widzę, to Świat Książki chce tylko fragment tekstu, może tam mógłbyś spróbowaćMichał123 pisze: (ndz 16 sty 2022, 13:10) Albo inaczej - lubię mieć poczucie, że praca, którą wykonuję, ma jakiś kontekst i zwyczajnie ma sens

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
18Willuu,
O, to już trzy
Tak sobie myślę, że chyba spróbuję - to będą "zaledwie" trzy szanse, które mogę potencjalnie spalić, jeśli nawet ktoś by się odezwał z zainteresowaniem, a później obraził, że przychodzę z niegotowym tekstem. Ale przynajmniej będę wiedział, że istnieje jakaś wątła szansa, iż gdzieś indziej również będą zainteresowani, gdy tekst już będzie gotowy.
Chyba że za takie zagranie z automatu moja niewyjściowa facjata znajdzie się we wszystkich wydawnictwach w kraju na tablicy z napisem "z tymi ludźmi nie rozmawiamy". Wtedy... no trudno
O, to już trzy

Tak sobie myślę, że chyba spróbuję - to będą "zaledwie" trzy szanse, które mogę potencjalnie spalić, jeśli nawet ktoś by się odezwał z zainteresowaniem, a później obraził, że przychodzę z niegotowym tekstem. Ale przynajmniej będę wiedział, że istnieje jakaś wątła szansa, iż gdzieś indziej również będą zainteresowani, gdy tekst już będzie gotowy.
Chyba że za takie zagranie z automatu moja niewyjściowa facjata znajdzie się we wszystkich wydawnictwach w kraju na tablicy z napisem "z tymi ludźmi nie rozmawiamy". Wtedy... no trudno

Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
19Michał123,
Zanim cokolwiek wyślesz, Michale, wrzuć tutaj jakąś miniaturkę. Coś krótkiego, nie z powieści. Gdy przyszedłem na to forum, byłem przekonany, że umiem pisać. Dość szybko wyprowadzono mnie z błędu.
Zanim cokolwiek wyślesz, Michale, wrzuć tutaj jakąś miniaturkę. Coś krótkiego, nie z powieści. Gdy przyszedłem na to forum, byłem przekonany, że umiem pisać. Dość szybko wyprowadzono mnie z błędu.
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
20szopen,
Wcale nie twierdzę, że umiem pisać
Mam co prawda na koncie kilka publikacji, ale były to artykuły branżowe w pismach i na portalach specjalistycznych. Ot, zwykłe pisanie na zamówienie. Z prozą nie mające nic wspólnego. Lata temu na dodatek.
Niemniej dzięki za radę
Wrzucę coś na pewno, bo widziałem, że mogę liczyć na solidne grillowanko, a nic tak nie studzi gorącej głowy, jak rzetelna, konstruktywna krytyka
Tylko z tego, co widziałem w regulaminie, to najpierw muszę sobie na tę przyjemność zapracować 
Wcale nie twierdzę, że umiem pisać

Mam co prawda na koncie kilka publikacji, ale były to artykuły branżowe w pismach i na portalach specjalistycznych. Ot, zwykłe pisanie na zamówienie. Z prozą nie mające nic wspólnego. Lata temu na dodatek.
Niemniej dzięki za radę



Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
21Pogriluj koleżanki i kolegi. Przyjemne z pożytecznym 

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
22szopen,
Nie no jak! Dopiero co przyszedłem. Wybiorę jakieś najlepsze teksty, by nie mieć do czego się przyczepić
Innej opcji nie widzę 
Nie no jak! Dopiero co przyszedłem. Wybiorę jakieś najlepsze teksty, by nie mieć do czego się przyczepić


Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
23Grillów ci u nas dostatek, tak jak i grillowników 

Panie, ten kto chce zarabiać na chleb pisząc książki, musi być pewny siebie jak książę, przebiegły jak dworzanin i odważny jak włamywacz."
dr Samuel Johnson
dr Samuel Johnson
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
24Niektórzy to mają nawet piece hutnicze, dostosowane do palenia na stosie szczególnie uciążliwych komentatorów 

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
25Panowie, Panowie! Ja się na żaden stos nie wybieram, no chyba że mnie zaniosą 

Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
26Pomożemy ci, bez obaw 

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
27Ciekawy wątek padł w tej dyskusji, z cierpliwością. Nie pamiętam, by ktoś u nas o tym mówił, a to przecież ważne - praca nad umiejętnościami, by stać się coraz lepszym autorem, to nie tylko umiejętności literackie, "zawodowe", ale i pozaliterackie (tzw. "kompetencje miękkie").
Nikt nie robi warsztatów z wytrwałości, cierpliwości, pracowitości itp. A ile talentów zmarnowało się, ile nieskończonych tekstów spadkobiercy wyrzucili na śmieci, bo zabrakło nie warsztatu literackiego, tylko takich właśnie cech...
Może za mało rozmawiamy ze sobą o tym? Dobrze, że Andrzej Pilipiuk wciąż pyta: "piszecie?"
Nikt nie robi warsztatów z wytrwałości, cierpliwości, pracowitości itp. A ile talentów zmarnowało się, ile nieskończonych tekstów spadkobiercy wyrzucili na śmieci, bo zabrakło nie warsztatu literackiego, tylko takich właśnie cech...
Może za mało rozmawiamy ze sobą o tym? Dobrze, że Andrzej Pilipiuk wciąż pyta: "piszecie?"

“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)
R. Arnold
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)
R. Arnold
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
28Eldil,
Moim zdaniem cierpliwość i wytrwałość jest bardzo ważną cechą każdego "przedsięwzięcia". I tak, jak mówisz - często wszelkie argumenty bywają po prostu roztrwonione.
Ogólnie zawodu i wykształcenia jestem grafikiem. I cóż - kiedyś człowiek myślał, że umie wszystko i poszedł na studia. Tam szybko pokazali jemu i jemu podobnym, że nie umieją nic i sprowadzili nas na ziemię. I teraz były w gruncie rzeczy trzy drogi - albo zaakceptować ten stan rzeczy i mozolnie się poprawiać, albo odrzucić to, bo "ja wiem lepiej" i dalej robić swoje, albo zupełnie odpuścić z powodu chociażby braku cierpliwości, skazując tym samym swoje wszelkie inne predyspozycje na zmarnowanie.
Ilu sportowców błysnęło wielkim talentem, by po krótki czasie spaść z piedestału i odejść w niebyt? Chociażby Ronaldinho - genialny piłkarz. Tylko że jego geniusz był widoczny przez stosunkowo krótki czas. Tak w skrócie - gdyby Ronaldinho wyznawał etos pracy taki, jakim dla przykładu kieruje się Cristiano Ronaldo, to znacznie dłużej błyszczałby na szczycie. Mimo ogromnego talentu zabrakło mu cierpliwości, uporu i wytrwałości. Po pewnym czasie wolał przestawić się w tryb imprezowania.
Nie bez powodu mówi się, że talent to 5% umiejętności. Reszta to codzienna, mrówcza praca i dłubanie krok po kroku. Talent jest dobry na początek - daje kopa na zachętę i przez pewien czas jest motywacją, bo przecież to tak łatwo przychodzi. Ale później, żeby zrobić użytek z tego talentu, trzeba zapier... pracować wytrwale
Wątek z takim pytaniem otworzyłem tylko i wyłącznie dlatego, by móc spróbować przekonać się, czy w ogóle warto pracować wytrwale w tej materii. O sobie mówię rzecz jasna
Chcę włożyć w tę książkę (później w następne również) tyle pracy, ile będzie trzeba, by na koniec móc z czystym sumieniem powiedzieć "to jest dobre". Oczywiście moje wyobrażenie jest błędne i żaden wydawca nie powie "to ma potencjał, pisz dalej", by potem cierpliwie czekać. Bo kurde, kim ja tutaj jestem, by to na mnie czekać?
Ale i tak taka myśl w głowie siedzi - czy na pewno warto wkładać w to serce i energię. Bo robienie po łebkach i liczenie na furę szczęścia moim zdaniem mija się z celem.
Moim zdaniem cierpliwość i wytrwałość jest bardzo ważną cechą każdego "przedsięwzięcia". I tak, jak mówisz - często wszelkie argumenty bywają po prostu roztrwonione.
Ogólnie zawodu i wykształcenia jestem grafikiem. I cóż - kiedyś człowiek myślał, że umie wszystko i poszedł na studia. Tam szybko pokazali jemu i jemu podobnym, że nie umieją nic i sprowadzili nas na ziemię. I teraz były w gruncie rzeczy trzy drogi - albo zaakceptować ten stan rzeczy i mozolnie się poprawiać, albo odrzucić to, bo "ja wiem lepiej" i dalej robić swoje, albo zupełnie odpuścić z powodu chociażby braku cierpliwości, skazując tym samym swoje wszelkie inne predyspozycje na zmarnowanie.
Ilu sportowców błysnęło wielkim talentem, by po krótki czasie spaść z piedestału i odejść w niebyt? Chociażby Ronaldinho - genialny piłkarz. Tylko że jego geniusz był widoczny przez stosunkowo krótki czas. Tak w skrócie - gdyby Ronaldinho wyznawał etos pracy taki, jakim dla przykładu kieruje się Cristiano Ronaldo, to znacznie dłużej błyszczałby na szczycie. Mimo ogromnego talentu zabrakło mu cierpliwości, uporu i wytrwałości. Po pewnym czasie wolał przestawić się w tryb imprezowania.
Nie bez powodu mówi się, że talent to 5% umiejętności. Reszta to codzienna, mrówcza praca i dłubanie krok po kroku. Talent jest dobry na początek - daje kopa na zachętę i przez pewien czas jest motywacją, bo przecież to tak łatwo przychodzi. Ale później, żeby zrobić użytek z tego talentu, trzeba zapier... pracować wytrwale

Wątek z takim pytaniem otworzyłem tylko i wyłącznie dlatego, by móc spróbować przekonać się, czy w ogóle warto pracować wytrwale w tej materii. O sobie mówię rzecz jasna


Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
29Nie, tu trzeba robić dobrze i ciągle liczyć na furę szczęściaMichał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Bo robienie po łebkach i liczenie na furę szczęścia moim zdaniem mija się z celem.

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
30jagoda139,
Czyli, delikatnie mówiąc, najgorsza możliwa konfiguracja
Ech... to sobie chłop wybrał zajęcie. No ale jakieś marzenia trzeba w życiu mieć
Czyli, delikatnie mówiąc, najgorsza możliwa konfiguracja

Ech... to sobie chłop wybrał zajęcie. No ale jakieś marzenia trzeba w życiu mieć

Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Katon Starszy, zwany Cenzorem
Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?
31Dokładnie.Michał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Moim zdaniem cierpliwość i wytrwałość jest bardzo ważną cechą każdego "przedsięwzięcia".
Rozumiem. Rozumiem też, dlaczego to ma sensMichał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Wątek z takim pytaniem otworzyłem tylko i wyłącznie dlatego, by móc spróbować przekonać się, czy w ogóle warto pracować wytrwale w tej materii.

Najważniejsze argumenty "za" już zostały powiedziane. Dodam drobniejsze:
- jeśli ciągnie Cię do pisania, można pisać i do szuflady. To zdrowa, dobra rozrywka. Przecież pisać można po prostu dla własnej radości. Bardzo mi imponuje Escort z tego forum - napisał już kilka książek, tylko dla siebie i swoich przyjaciół. (Chciałbym mieć choć część jego wytrwałości


- niewielu autorów "rodzi się" z warsztatem na poziomie. Dokończ książkę choćby jako ćwiczenie warsztatowe. Nie przećwiczysz epilogów luzem - w końcówce teksu ważne jest, jak zamyka otwarte wątki tekstu, jak zaskakuje wobec reszty. Porzucając projekty możesz stać się autorem, który ma problemy z zakończeniami. Bo rzadko dochodził tak daleko

- zupełny brak sensu byłby przy jakimś całkowitym beztalenciu. Ale średni poziom można podciągnąć. Nie każdy będzie, jak Romecki



Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
S. King pisał bodaj, że pisarstwo to 10% talentu, a 90% - trudne dzieciństwo

“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)
R. Arnold
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)
R. Arnold