Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?

18
Willuu,
O, to już trzy :)
Tak sobie myślę, że chyba spróbuję - to będą "zaledwie" trzy szanse, które mogę potencjalnie spalić, jeśli nawet ktoś by się odezwał z zainteresowaniem, a później obraził, że przychodzę z niegotowym tekstem. Ale przynajmniej będę wiedział, że istnieje jakaś wątła szansa, iż gdzieś indziej również będą zainteresowani, gdy tekst już będzie gotowy.
Chyba że za takie zagranie z automatu moja niewyjściowa facjata znajdzie się we wszystkich wydawnictwach w kraju na tablicy z napisem "z tymi ludźmi nie rozmawiamy". Wtedy... no trudno ;)
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?

20
szopen,
Wcale nie twierdzę, że umiem pisać :)
Mam co prawda na koncie kilka publikacji, ale były to artykuły branżowe w pismach i na portalach specjalistycznych. Ot, zwykłe pisanie na zamówienie. Z prozą nie mające nic wspólnego. Lata temu na dodatek.
Niemniej dzięki za radę :) Wrzucę coś na pewno, bo widziałem, że mogę liczyć na solidne grillowanko, a nic tak nie studzi gorącej głowy, jak rzetelna, konstruktywna krytyka ;) Tylko z tego, co widziałem w regulaminie, to najpierw muszę sobie na tę przyjemność zapracować ;)
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?

27
Ciekawy wątek padł w tej dyskusji, z cierpliwością. Nie pamiętam, by ktoś u nas o tym mówił, a to przecież ważne - praca nad umiejętnościami, by stać się coraz lepszym autorem, to nie tylko umiejętności literackie, "zawodowe", ale i pozaliterackie (tzw. "kompetencje miękkie").

Nikt nie robi warsztatów z wytrwałości, cierpliwości, pracowitości itp. A ile talentów zmarnowało się, ile nieskończonych tekstów spadkobiercy wyrzucili na śmieci, bo zabrakło nie warsztatu literackiego, tylko takich właśnie cech...
Może za mało rozmawiamy ze sobą o tym? Dobrze, że Andrzej Pilipiuk wciąż pyta: "piszecie?" :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?

28
Eldil,
Moim zdaniem cierpliwość i wytrwałość jest bardzo ważną cechą każdego "przedsięwzięcia". I tak, jak mówisz - często wszelkie argumenty bywają po prostu roztrwonione.
Ogólnie zawodu i wykształcenia jestem grafikiem. I cóż - kiedyś człowiek myślał, że umie wszystko i poszedł na studia. Tam szybko pokazali jemu i jemu podobnym, że nie umieją nic i sprowadzili nas na ziemię. I teraz były w gruncie rzeczy trzy drogi - albo zaakceptować ten stan rzeczy i mozolnie się poprawiać, albo odrzucić to, bo "ja wiem lepiej" i dalej robić swoje, albo zupełnie odpuścić z powodu chociażby braku cierpliwości, skazując tym samym swoje wszelkie inne predyspozycje na zmarnowanie.

Ilu sportowców błysnęło wielkim talentem, by po krótki czasie spaść z piedestału i odejść w niebyt? Chociażby Ronaldinho - genialny piłkarz. Tylko że jego geniusz był widoczny przez stosunkowo krótki czas. Tak w skrócie - gdyby Ronaldinho wyznawał etos pracy taki, jakim dla przykładu kieruje się Cristiano Ronaldo, to znacznie dłużej błyszczałby na szczycie. Mimo ogromnego talentu zabrakło mu cierpliwości, uporu i wytrwałości. Po pewnym czasie wolał przestawić się w tryb imprezowania.

Nie bez powodu mówi się, że talent to 5% umiejętności. Reszta to codzienna, mrówcza praca i dłubanie krok po kroku. Talent jest dobry na początek - daje kopa na zachętę i przez pewien czas jest motywacją, bo przecież to tak łatwo przychodzi. Ale później, żeby zrobić użytek z tego talentu, trzeba zapier... pracować wytrwale ;)

Wątek z takim pytaniem otworzyłem tylko i wyłącznie dlatego, by móc spróbować przekonać się, czy w ogóle warto pracować wytrwale w tej materii. O sobie mówię rzecz jasna ;) Chcę włożyć w tę książkę (później w następne również) tyle pracy, ile będzie trzeba, by na koniec móc z czystym sumieniem powiedzieć "to jest dobre". Oczywiście moje wyobrażenie jest błędne i żaden wydawca nie powie "to ma potencjał, pisz dalej", by potem cierpliwie czekać. Bo kurde, kim ja tutaj jestem, by to na mnie czekać? :D Ale i tak taka myśl w głowie siedzi - czy na pewno warto wkładać w to serce i energię. Bo robienie po łebkach i liczenie na furę szczęścia moim zdaniem mija się z celem.
Rem tene, verba sequentur (Trzymaj się tematu, a słowa przyjdą same)
Katon Starszy, zwany Cenzorem

Czy warto wysłać do wydawnictwa część zamiast całego tekstu?

31
Michał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Moim zdaniem cierpliwość i wytrwałość jest bardzo ważną cechą każdego "przedsięwzięcia".
Dokładnie.
Michał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Wątek z takim pytaniem otworzyłem tylko i wyłącznie dlatego, by móc spróbować przekonać się, czy w ogóle warto pracować wytrwale w tej materii.
Rozumiem. Rozumiem też, dlaczego to ma sens :D

Najważniejsze argumenty "za" już zostały powiedziane. Dodam drobniejsze:
- jeśli ciągnie Cię do pisania, można pisać i do szuflady. To zdrowa, dobra rozrywka. Przecież pisać można po prostu dla własnej radości. Bardzo mi imponuje Escort z tego forum - napisał już kilka książek, tylko dla siebie i swoich przyjaciół. (Chciałbym mieć choć część jego wytrwałości :) ). Co z tego ma? Świetne hobby :) Odbierzesz sobie to, ale co dasz sobie w zamian?
- niewielu autorów "rodzi się" z warsztatem na poziomie. Dokończ książkę choćby jako ćwiczenie warsztatowe. Nie przećwiczysz epilogów luzem - w końcówce teksu ważne jest, jak zamyka otwarte wątki tekstu, jak zaskakuje wobec reszty. Porzucając projekty możesz stać się autorem, który ma problemy z zakończeniami. Bo rzadko dochodził tak daleko ;)
- zupełny brak sensu byłby przy jakimś całkowitym beztalenciu. Ale średni poziom można podciągnąć. Nie każdy będzie, jak Romecki :) w lekturach szkolnych, ale sprawni "rzemieślnicy" są bardzo potrzebni. Większość dających nam radość książek to pewnie dobre rzemiosło, nie literacki geniusz ;) IMHO :)

Dodano po 2 minutach 54 sekundach:
Michał123 pisze: (wt 18 sty 2022, 12:58) Nie bez powodu mówi się, że talent to 5% umiejętności
S. King pisał bodaj, że pisarstwo to 10% talentu, a 90% - trudne dzieciństwo ;)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”