Latest post of the previous page:
Czekajcie, jak to szło? Jeszcze się taki nie narodził, coby wszystkim dogodził?Słuchajcie. Negatywne opinie będą zawsze. Zawsze znajdzie się jakiś prostaczek, który choćby i z czystej złośliwości skrobnie kilka trudnych do przełknięcia słów. Wszystko zależy od tego, jak je odbierzemy i o to, myślę, rozbija sie cała ta dyskusja. Bo spójrzmy chłodno, co pan Brzozu zrobił najlepszego.
Fakty są takie. Jakiś pośredni krytyk na pośrednim portalu muzycznym, który nawet nie ma własnej marki, tylko jest przybudówką większego portalu, napisał tekst, w którym nieco go poniosło. Nieważne jest w tym momencie, jakie autor miał kompetencje, nieważne co sam osiągnął i na ile jego słowo można uznać za wartościowe.
Ważne jest to, jak Brzozowski zareagował.
No proszę was.

Proszę was.
Powiedzmy sobie szczerze. Brzozu żadnym wybitnym artystą nie jest. Zwąchał trochę forsy i poszedł w absolutną, plugawą wręcz komercję. Wkręcił się w wielki magiel show-biznesu i wygląda na to, że zupełnie nie zdaje sobie z tego sprawy. A co, co zdają sobie sprawę, będą to wykorzystywać. Będą się nad nim pastwić, bo w tym przypadku nie ma nic łatwiejszego. Wystarczy posłuchać.
Na zakończenie dodam... co to za muzyk, któremu czci może ująć byle Ziutek z byle zapadłej wsi w Pipidowie Większym?
