Latest post of the previous page:
Babski rozum trza sobie cenić, skoro ma się tylko chłopski ;-) Myślę, że przy następnej okazji tak właśnie zrobię.17
Ja dopiero na etapie konspektu uświadomiłam sobie jak zawrotne tempo miały niektóre rozdziały 
Bardzo przydatny przy pisaniu konspektu okazał się dla mnie synopsis, choć nie wiem, czy inni też sporządzają takowy przed pisaniem powieści, bo są różne szkoły.
Ja gdy już całość w głowie jakoś funkcjonuje sporządzam sobie spis rozdziałów ustalając co ma być i jak w każdym z nich, bo mam pewność, że mi się np. wątki nie rozjadą a jak się mają przeplatać, to zachowana będzie równowaga. Wtedy też jak nie mam dnia, by pisać po rozdziale 3 od razu 4 bo muszę odpocząć od bydlaka Y, który ma w nim rolę główną, to idę do rozdziału 11 bo mam akurat nastrój.
Konspekt niewiele odbiegał od synopsisu, tyle że dodałam dla redaktora kilka zdań o bohaterach, których ja nie potrzebowałam, bo miałam ich w głowie

Bardzo przydatny przy pisaniu konspektu okazał się dla mnie synopsis, choć nie wiem, czy inni też sporządzają takowy przed pisaniem powieści, bo są różne szkoły.
Ja gdy już całość w głowie jakoś funkcjonuje sporządzam sobie spis rozdziałów ustalając co ma być i jak w każdym z nich, bo mam pewność, że mi się np. wątki nie rozjadą a jak się mają przeplatać, to zachowana będzie równowaga. Wtedy też jak nie mam dnia, by pisać po rozdziale 3 od razu 4 bo muszę odpocząć od bydlaka Y, który ma w nim rolę główną, to idę do rozdziału 11 bo mam akurat nastrój.
Konspekt niewiele odbiegał od synopsisu, tyle że dodałam dla redaktora kilka zdań o bohaterach, których ja nie potrzebowałam, bo miałam ich w głowie

"jak nie ja, to kto?" to całkiem niezła motywacja... byle po wszystkim móc powiedzieć z uśmiechem kota obżartego śmietanki "dobrze się bawiłam"
19
Ok:)
Mnie to też niebawem czeka;)
Dziękuję wszystkim za wskazówki. Nie wiem co ja bym zrobiła bez tego forum!:)
Mnie to też niebawem czeka;)
Dziękuję wszystkim za wskazówki. Nie wiem co ja bym zrobiła bez tego forum!:)
Strona autorska: http://zalecka-wojtaszek.pl
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
Wsparcie dla pisarzy: http://www.gabinet-holistic.com/
Pracuję z pisarzami, którzy mają poczucie, że nie do końca wykorzystują swój czas i potencjał i nie realizują się tak, jak by chcieli. Pomagam im przezwyciężać przeszkody związane z procesem twórczym i śmiało dzielić się sobą ze światem.
20
Pozwolę sobie odkopać stary temat;)
Będę musiał w najbliższej przyszłości napisać konspekt i streszczenie. Z tego co zrozumiałem, konspekt ma zawierać zarówno zarys fabuły, jak i opis np. grupy docelowej i dlaczego tej grupie ma się książka spodobać. Natomiast streszczenie ma opisywać same wydarzenia. Da się zrobić (chociaż niechętnie będę się za to brał:P). Problem mam z czym innym.
Może się to wydawać dziwne, ale nie chciałbym zdradzać fabuły potencjalnemu recenzentowi;) Chciałbym, żeby - jak typowy czytelnik - przeczytał całość i był kolejnymi wydarzeniami zaskakiwany. Jeśli wcześniej przeczyta streszczenie, to z zaskoczenia nici. Z drugiej strony, wiele wydawnictw wymaga streszczenia. Jak to obejść? Można zrozumieć takie podejście oficyn - na podstawie streszczenia da się określić, czy całość ma jakiś sens. Ale przez to powieść odbiera się w zupełnie inny sposób niż wspomniany typowy czytelnik. Chyba że konspekty/streszczenia czyta jedna osoba, a sam tekst inna. Wiecie jak to wygląda w rzeczywistości?
Będę musiał w najbliższej przyszłości napisać konspekt i streszczenie. Z tego co zrozumiałem, konspekt ma zawierać zarówno zarys fabuły, jak i opis np. grupy docelowej i dlaczego tej grupie ma się książka spodobać. Natomiast streszczenie ma opisywać same wydarzenia. Da się zrobić (chociaż niechętnie będę się za to brał:P). Problem mam z czym innym.
Może się to wydawać dziwne, ale nie chciałbym zdradzać fabuły potencjalnemu recenzentowi;) Chciałbym, żeby - jak typowy czytelnik - przeczytał całość i był kolejnymi wydarzeniami zaskakiwany. Jeśli wcześniej przeczyta streszczenie, to z zaskoczenia nici. Z drugiej strony, wiele wydawnictw wymaga streszczenia. Jak to obejść? Można zrozumieć takie podejście oficyn - na podstawie streszczenia da się określić, czy całość ma jakiś sens. Ale przez to powieść odbiera się w zupełnie inny sposób niż wspomniany typowy czytelnik. Chyba że konspekty/streszczenia czyta jedna osoba, a sam tekst inna. Wiecie jak to wygląda w rzeczywistości?
21
Z moich doświadczeń wynika, że niepotrzebnie się obawiasz. Wydawcy (hurtem tak nazwani) czytają inaczej niż zwykli czytelnicy. Przykładają inne kryteria, nieważne, czy słusznie, czy nie. Zatem fakt, że - co wcale nie jest pewne - czytałaby i materiały wydawnicze, i potem sam tekst, ta sama osoba, nie pogorszy odbioru tekstu.
Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
22
Dobre pytanie, Łukaszu 
Też mi na zdrowy rozum się wydawało, że fajnie byłoby zaskoczyć recenzenta, ale oni faktycznie czytają inaczej. Ciekawe info znalazłem na stronie Runy:
http://www.runa.pl/blog/node/23
(...) najlepiej przysłać krótkie konspekty lub streszczenia wszystkich opowiadań (wraz z puentami — trzymanie wydawcy w niepewności „jak to wszystko się skończy” nie rodzi w nim automatycznie chęci przeczytania manuskryptu od deski do deski).

Też mi na zdrowy rozum się wydawało, że fajnie byłoby zaskoczyć recenzenta, ale oni faktycznie czytają inaczej. Ciekawe info znalazłem na stronie Runy:
http://www.runa.pl/blog/node/23
(...) najlepiej przysłać krótkie konspekty lub streszczenia wszystkich opowiadań (wraz z puentami — trzymanie wydawcy w niepewności „jak to wszystko się skończy” nie rodzi w nim automatycznie chęci przeczytania manuskryptu od deski do deski).
pozdrawiam - Bartek
Dzikopis znaleziony w sieci...
Dzikopis znaleziony w sieci...
24
I ma przemyślaną całość, a nie, że napisał całych trzydzieści stron, a dalej to się zobaczy 
Tak naprawdę, najbardziej chyba chodzi o to ostatnie

Tak naprawdę, najbardziej chyba chodzi o to ostatnie

Mówcie mi Pegasus 
Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak

Miłek z Czarnego Lasu http://tvsfa.com/index.php/milek-z-czarnego-lasu/ FB: https://www.facebook.com/romek.pawlak
25
O matko - teraz ukończyłam pisać ten konspekt. Starałam się streszczać, ale i tak długie bardzo to wyszło.
26
Dzięki za odpowiedzi:)
Uważacie, że streszczenie w formie 3-4 zdania na rozdział jest sensowne? W mojej powieści jest bardzo dużo dialogów - czy tego typu informację warto zamieścić w konspekcie? To istotny element mojego stylu - ja się śmieję, że moi bohaterowie czasami tak sobie o niczym gadają, ale od osób, które czytały moją twórczość wiem, że to się bardzo podoba. Zresztą wolę przedstawiać bohaterów za pomocą słów przez nich wypowiedzianych, a długich wstawek narratora.
Uważacie, że streszczenie w formie 3-4 zdania na rozdział jest sensowne? W mojej powieści jest bardzo dużo dialogów - czy tego typu informację warto zamieścić w konspekcie? To istotny element mojego stylu - ja się śmieję, że moi bohaterowie czasami tak sobie o niczym gadają, ale od osób, które czytały moją twórczość wiem, że to się bardzo podoba. Zresztą wolę przedstawiać bohaterów za pomocą słów przez nich wypowiedzianych, a długich wstawek narratora.
27
Nie baw się w opisywanie bohaterów i analizę wydźwięku poszczególnych dialogów. To co chcesz przez nie powiedzieć czy jak ich opisujesz to jedno, a to czy Ci się udało to zupełnie inna sprawa.
Możesz redaktorowi napisać, że Kowalski to gość z poczuciem humoru. Ale jeśli będziesz nim podawał "czerstwe" żarty to raczej zapewnienia nic nie pomogą:)
Możesz podać małe streszczenie a'la synopsis czyli powiedzmy:
Siedmiolatek będący sierotą dorasta w rodzinie kuzynów, którzy podle go traktują. Okazuje się, że jest czarodziejem. Trafia do szkoły dla czarodziejów, gdzie dowiaduje się, że jego rodzice też byli czarodziejami i zamordował ich inny bardzo zły czarodziej...
Jak wolisz możesz pisać każde zdanie od nowej linii i stawiać przed nimi kolejne numery.
Podajesz najważniejsze punkty historii, ale ogólnie, bez wnikania w meandry pojedynczych scen.
Ewentualnie już jako konspekt możesz opisywać trochę dokładniej i bez punktów. Może mały akapit na rozdział. Tak dwa trzy zdania. Ja raczej chyba skłaniałbym się do uwzględnienia kolejności opowiadania historii, a nie kolejności chronologicznej wydarzeń. Ale pewnie nie zawsze będzie to dobry wybór.
Czyli powiedzmy.
Siedmiolatek będący sierotą mieszka w rodzinie kuzynów. Taktują go okropnie. Mieszka pod schodami i nie pozwalają mu jeść wspólnie przy stole.
Pewnego dnia do domu zaczynają przychodzić tajemnicze listy zaadresowane do niego. Opiekunowie robią wszystko, żeby ich nie dostał. Wyjeżdżają w końcu na prowincję.
Na prowincji odnajduje ich tajemniczy mężczyzna, który okazuje się być czarodziejem. Informuje chłopca, że on też jest czarodziejem i zabiera go do szkoły dla czarodziejów.
Ruszają do Londynu gdzie robią zakupy. Okazuje się, że jest tam dzielnica, w której mieszkają tylko czarodzieje, a której nie widzą zwykli ludzie. Chłopiec dowiaduje się również, że jego rodzice byli czarodziejami...
I tak dalej. Nie opisuj jak Ty to widzisz, ani co chciałeś przekazać. Napisz co napisałeś:) to czy Ci się udało opowiedzieć to co chciałeś to już inna sprawa.
Redaktor potrzebuje kawałka całości i konspektu bo z pierwszego się dowie czy umiesz pisać w wystarczającym stopniu, a z drugiego czy wiesz o czym chcesz pisać i czy jak to poskładać. Jak na tym etapie będzie dobrze to dopiero będzie się martwił o szczegóły.
Możesz redaktorowi napisać, że Kowalski to gość z poczuciem humoru. Ale jeśli będziesz nim podawał "czerstwe" żarty to raczej zapewnienia nic nie pomogą:)
Możesz podać małe streszczenie a'la synopsis czyli powiedzmy:
Siedmiolatek będący sierotą dorasta w rodzinie kuzynów, którzy podle go traktują. Okazuje się, że jest czarodziejem. Trafia do szkoły dla czarodziejów, gdzie dowiaduje się, że jego rodzice też byli czarodziejami i zamordował ich inny bardzo zły czarodziej...
Jak wolisz możesz pisać każde zdanie od nowej linii i stawiać przed nimi kolejne numery.
Podajesz najważniejsze punkty historii, ale ogólnie, bez wnikania w meandry pojedynczych scen.
Ewentualnie już jako konspekt możesz opisywać trochę dokładniej i bez punktów. Może mały akapit na rozdział. Tak dwa trzy zdania. Ja raczej chyba skłaniałbym się do uwzględnienia kolejności opowiadania historii, a nie kolejności chronologicznej wydarzeń. Ale pewnie nie zawsze będzie to dobry wybór.
Czyli powiedzmy.
Siedmiolatek będący sierotą mieszka w rodzinie kuzynów. Taktują go okropnie. Mieszka pod schodami i nie pozwalają mu jeść wspólnie przy stole.
Pewnego dnia do domu zaczynają przychodzić tajemnicze listy zaadresowane do niego. Opiekunowie robią wszystko, żeby ich nie dostał. Wyjeżdżają w końcu na prowincję.
Na prowincji odnajduje ich tajemniczy mężczyzna, który okazuje się być czarodziejem. Informuje chłopca, że on też jest czarodziejem i zabiera go do szkoły dla czarodziejów.
Ruszają do Londynu gdzie robią zakupy. Okazuje się, że jest tam dzielnica, w której mieszkają tylko czarodzieje, a której nie widzą zwykli ludzie. Chłopiec dowiaduje się również, że jego rodzice byli czarodziejami...
I tak dalej. Nie opisuj jak Ty to widzisz, ani co chciałeś przekazać. Napisz co napisałeś:) to czy Ci się udało opowiedzieć to co chciałeś to już inna sprawa.
Redaktor potrzebuje kawałka całości i konspektu bo z pierwszego się dowie czy umiesz pisać w wystarczającym stopniu, a z drugiego czy wiesz o czym chcesz pisać i czy jak to poskładać. Jak na tym etapie będzie dobrze to dopiero będzie się martwił o szczegóły.
Jako pisarz odpowiadam jedynie za pisanie.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.
Za czytanie winę ponosi czytelnik.
28
Nigdy nie lubiłem pisać streszczeń. Widzę, że napisanie streszczenia własnej powieści będzie jeszcze mniej przyjemne:P Przypuszczam, że każdy autor tak - ma się wrażenie, że stworzyło się wielkie dzieło i nie chce się się ucinać jego kawałków i przedstawiać skondensowanej wersji. No ale jak trzeba...

29
Doskonale rozumiem chęć niespoilerzenia czytelnikowi czegoś, co się z takim trudem zagmatwało i maskowało w narracji (Luke, I'm your fatherŁukasz Wasilewski pisze: Może się to wydawać dziwne, ale nie chciałbym zdradzać fabuły potencjalnemu recenzentowi;) Chciałbym, żeby - jak typowy czytelnik - przeczytał całość i był kolejnymi wydarzeniami zaskakiwany. Jeśli wcześniej przeczyta streszczenie, to z zaskoczenia nici. Z drugiej strony, wiele wydawnictw wymaga streszczenia. Jak to obejść?

Na pewno są książki, które trudno w kilku akapitach streścić w sensie zarysu fabuły - bo są pisane achronologicznie, bo nie o fabułę głównie chodzi, bo fabuła jest i nawet jest chronologiczna i konsekwentna do bólu, ale zbyt drobiazgowa (tu przyszły mi do głowy ksiązki Forsytha). Ale każdą książkę da się sensownie krótko OPISAĆ - o czym to jest, jak przebiegają wydarzenia (jeżeli są przy tym opisywane achronologicznie lub w czymś w stylu strumienia świadomości - zaznaczyć).
Powiedziałabym, że im piekniejszy, bardziej spoilerujący będzie ewentualny spoiler, im większy twist odkryje (że powtórzę przykład z Vaderem i Lukiem), tym wazniejsze jest ujęcie go w takim konspekcie - bo tym mniejsza jest szansa, że selekcjoner sam się domyśli po przeczytaniu fragmentów! I będzie przekonany, że odrzucił zupełnie inną książkę (kolejny scenariusz o biciu się ze Złym Lordem) niż odrzucił (to co było w "Imperium kontratakuje" naprawdę).
30
Ja mam zawsze mega problemy z konspektami, nie znoszę pisać streszczeń, bo mam wrażenie, że a) robię to źle, rozdrabniam się na nieważne szczegóły, b) w streszczeniu gubi się 90% uroku historii. Co mogę zasugerować - w Wikipedii anglojęzycznej można znaleźć sporo streszczeń książek w punktach (opisano m.in. cykle Roberta Jordana i George'a Martina), można poczytać i zobaczyć, jak to się robi 

Między kotem a komputerem - http://halas-agn.blogspot.com/