Pomysł na opowiadanie, ksiązkę.

1
Mam taki bardzo związany z religią pomysł i chciałabym byście go ocenili. Czy mam sens wydawniczy i jakieś wartości literackie. Czy ktoś to chętnie przeczyta. Pomysł jest taki: główny bohater żyje w świecie, nazwijmy to, mentalnym. Porozumiewa się z różnymi ludźmi i korzysta z tych informacji. Niestety pewnego dnia, gdy jedna z tych osób ma go juz dość, przekierowuje go do samego Boga. Ten słucha bohatera, aniołki zdają mu relacje co on robi i nie podoba mu się to. Bóg karze ostrzec bohatera, że czeka go kara, jeśli ten nie przestanie. Bohater, który jest antagonistą (ale o tym nikt nie wie, aż prawie do zakończenia opawiadania) zostaje ukarany dotkliwie przez Boga.

Napisałąm ogólnie zamysł bowiem szczegóły - wiadomo.
I teraz zastanawiam się czy to opowiadanie jest sci - fi czy innym gatunkiem?
To napiszcie, komu się chce co o tym pomysle sądzicie.

Pomysł na opowiadanie, ksiązkę.

3
jagoda139 pisze: (ndz 08 sty 2023, 17:32) Nie jestem fanką rozważań na poziomie pomysłu. Finalnie i tak wszystko rozbija się o wykonanie. Najlepszy pomysł można zamordować, a najgorszy uratować tym, jak się go poda.
trochę się z tobą nie zgodzę. Jeśli temat nie jest interesujący dla czytelnika i fabuła nie wciąga, to choćby nie wiem co, nie uratuje się. Bo to nie jakość i styl pisania wciąga tylko treść. Czytelnik jest w stanie wybaczyć niedociągnięcia stylu, bo przecież nie każdy pisarz jest noblistą i nie ma perfekcyjnego warsztatu, ale kiepskiej fabuły nigdy.
Sama jeszcze nic nie napisałąm, ale jako odbiorca tak włąśnie myślę. I nie ma znaczenia czy to książka, flim... Myślę, że sporo osób tak ma.
Mordowanie pomysłów? One nie umierają ;p

Pomysł na opowiadanie, ksiązkę.

6
Eviar pisze: (ndz 08 sty 2023, 17:25) Bo to nie jakość i styl pisania wciąga tylko treść.
zgoda, ale nawet najlepszy pomysł się nie obroni, gdy jest naprawdę fatalnie napisany. Czytelnicy są w stanie wybaczyć pewne braki warsztatowe, jednak trzeba mieć świadomość, że jest pewien poziom poniżej, którego po prostu nie da się czytać.
A sam pomysł do mnie nie przemawia, może wynika to z opisu? Nie wiem, ale ja jestem na nie.
Alicja dogoniła Białego Królika... I ukradła mu zegarek.

Pomysł na opowiadanie, ksiązkę.

7
silva.silvera pisze: (pn 09 sty 2023, 06:21) zgoda, ale nawet najlepszy pomysł się nie obroni, gdy jest naprawdę fatalnie napisany. Czytelnicy są w stanie wybaczyć pewne braki warsztatowe, jednak trzeba mieć świadomość, że jest pewien poziom poniżej, którego po prostu nie da się czytać.
A sam pomysł do mnie nie przemawia, może wynika to z opisu? Nie wiem, ale ja jestem na nie.
Masz racje. Są poziomy, zarówno w warszstacie jak i w fabule, które nie nadaja się do czytania. Zarówno zła fabuła przy dobrym warrsztacie odpada i odwrotnie. Zabawne, że wszędzie słychać jak ważny jest warsztat, natomiast ważność fabuły jest często pomijana.

Pomysł na opowiadanie, ksiązkę.

8
W sumie racja.
Co innego pomysł, co innego treść.
Często o tym słyszałem Czytałem.
W swoich tekstach ... staram się to połączyć jak najlepiej.
To jest.
Głównie zajmuję się takimi tekstami ... piszę takie utwory, gdzie formą narzuca treść.
Pod różnym kątem.
Czy to krótkie teksty nastawione na akcje ... możliwe że kalekie, pierwsze jakie powstały gdzie fabuła dzieje się głównie za sprawą dialogów.
Surrealistyczną powieści powstałe wyłącznie na podstawie snów.
Zbiory tekstów dogłębnie eksploatujące jeden motyw.
Literackie symulacje.
Forma
Fabuła.
Notatki/ wytyczne dotyczące fabuły, mające się pojawić w tekście.
Zgadzam się , jednak w pełni z opinią że nawet najlepsza Fabuła, akcja, nie " zrekompensuje " słabego warsztatu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Jak wydać książkę w Polsce?”