qla,
Dzięki wielkie za te rady

Nie, o wymiarze finansowym nie myślę. Dodałem tylko w nawiasie, by nikt nie zarzucił mi jakiejś hipokryzji, bo jednak nie da się w ogóle o tym nie myśleć

Natomiast gdybym myślał wyłącznie o wymiarze finansowym, to skupiałbym się na tym, na czym się znam, czyli na swojej pracy.
Chodzi o sam fakt "użyteczności" i zagrożenie, że cała praca włożona w tekst pójdzie na marne, a tekst będzie bezużyteczny, ale to już dotarło do mojej opornej głowy, ze tego ryzyka nie da się obejść

Z motywacją, zapałem i samodyscypliną, patrząc na swoje życie ogólnie, nie mam problemu. Wiadomo, nie zawsze da się działać na 100% i nie zawsze wychodzi tak, jak by się chciało, ale jestem z tych, którzy zdecydowanie wiedzą, że słonia należy jeść po kawałku

Także cóż - będę dalej robił swoje, pisał, dłubał, korzystał z dobrodziejstwa porad Weryfikatorium i liczył, że w odpowiednim momencie szczęście zechce się i do mnie uśmiechnąć
Niemniej ogromnie gratuluję samozaparcia z tymi trzema tomami, bo to szczególna sprawa, nie mówimy przecież o jednej książce, i życzę powodzenia, by plan się powiódł
