Podróż [obyczaj]

1
Proszę o ocenę i wytknięcie błędów (a żeby nie było tak poważnie daje :P)



   Wyobraźcie sobie, że wchodzimy do autobusu, który zatrzymuje się na przystanku przez tylko parę chwil. Drzwi się zamykają, pojazd rusza. Jest godzinna poranna; uczniowie spieszą się do szkół, studenci na wykłady, a cała reszta do pracy. Panuje tłok. Stajemy tuż przy drzwiach, rozglądamy się i…tak! Jest jedno wolne miejsce, koło okna, z przodu. Niestety, obok siedzi kobieta przy kości, ubrana w białą kurtkę. Wokół niej stoją ludzie, ale siedząca nie przesunie się. Niby po co miałaby to robić? Przecież za osiem przystanków wysiada! żeby ktoś usiadł na wolnym miejscu? A co mi do tego? Ja pierwsza tu usiadłam i nie obchodzi mnie, że ludzie nie mogę siąść. Nie ruszę się stąd aż do ósmego, o przepraszam, już siódmego przystanku, nie ma mowy!

   Kobieta w rzeczywistości nie powiedziała ani słowa ale jej zacięta mina i wzrok jakim patrzy na otaczających ją ludzi, świadczą o tym, że nie ma zamiaru ruszyć się z miejsca. Lepiej jej nie prosić o przesunięcie. Cóż, od stania w autobusie jeszcze nikt nie umarł. Chyba…

   Dobrze, skupmy się teraz na innych pasażerach. Spójrzmy może na dziewczynę po lewej. Szczęśliwie zajęła miejsce siedzące. Może weszła do autobusu na pierwszym przystanku? Jest uczennicą, co można poznać po plecaku, który trzyma na kolanach i po otwartym zeszycie, chyba z niemieckiego, sądząc po wyrazach takich jak „K?
ta Monilip

2
Całkiem przyjemna :)



Zacznę od tego, co mi się podobało, mianowicie narracji. Co prawda, nie przepadam za takimi bezpośrednimi zwrotami do czytelnika, ale Ty zrobiłaś to tak zgrabnie, że nie kłuło w oczy. Jest płynnie i lekko, pomimo tego, że jest parę niezręczności typu:


Na szczęście chłopak nie jest przykładem tej grupy młodzieży, która puszcza utwory na całą głośność, tak, że każdy obok rozróżnia poszczególne słowa piosenki. Nie wiemy wiec, co słucha.


Po pierwsze, raczej czego słucha, po drugie – nie potrafię tego sprecyzować, ale coś w tym zdaniu mi nie gra.



Poza tym, jest parę błędów (np. widać nie potrzebuje albo nie potrafili uczyć się w drodze od szkoły), parę przecinków uciekło.



Tekst, jak dla mnie, jest raczej obserwacją, niż stricte opowiadaniem, nawet nie z powodu narracji czy tematyki, ale bardziej z powodu nikłej fabuły. Ale. Choć jestem zwolenniczką wyraźnie zarysowanych historii, krwistych postaci, etc, etc, to muszę napisać, że podróż Twoim autobusem była naprawdę przyjemna :)



Pozdrawiam.
The fact that no one understands you doesn't make you an artist.

3
Wyobraźcie sobie, że wchodzimy do autobusu, który zatrzymuje się na przystanku przez tylko parę chwil. Drzwi się zamykają, pojazd rusza.
Wyobraź sobie, że wchodzisz do autobusu, drzwi się zamykają, pojazd rusza.


Jest godzinna poranna; uczniowie spieszą się do szkół, studenci na wykłady, a cała reszta do pracy.
Jest dość wcześnie, uczniowie spieszą do szkół, studenci na wykłady, a reszta do pracy


Jest mało prawdopodobne by słuchał nagranej książki, tzw. lektury mówionej, więc możemy przyjąć, że z jego odtwarzacza mp3 czy komórki wydobywa się muzyka. Jaka? Na szczęście chłopak nie jest przykładem tej grupy młodzieży, która puszcza utwory na całą głośność, tak, że każdy obok rozróżnia poszczególne słowa piosenki.
Jest raczej mało prawdopodobne, by słuchał nagranej książki, więc możemy przyjąć, że to muzyka. Jaka? Nie zgadniemy, bo chłopak nie należy do tych, którym wydaje się, że przeraźliwe piski z ustawionego na maksa odtwarzacza...





To tak na gorąco. Chciałem Ci tymi przykładami zwrócić uwagę, żebyś próbowała pisać przejrzyściej, z większym skupieniem na płynnym przekazie. Sporo dość prostych do wyeliminowania potknięć stylistycznych, gdzieś przecinka brakuje i takie tam drobiazgi.



A teraz do rzeczy. lingshan ładnie to ujęła, więc powtórzę - całkiem przyjemna podróż. Miła dla ucha narracja, garść obserwacji poczynionych dla zabicia czasu. Niby niewiele, ale opko krótkie jak kilka przystanków przejechanych autobusem, więc nienużące. Masz bardzo sympatyczny głos i miękki styl z odrobiną dystansu do rzeczywistości. Lekkie i sympatyczne zakończenie.

Jestem przekonany, że wraz z kolejnymi lekturami i próbami literackimi nabierzesz doświadczenia. Jest nieźle, a będzie jeszcze lepiej.



Trzymaj się!

4
Dziękuje za ocenę. Niestety nie zauważyłam wcześniej odpowiedzi i przepraszam, że nie odpisałam od razu.



Błędy poprawię bo faktycznie je teraz widzę.



Co do "co" :P wiem to jest błąd i nie zauważyłam tego. Aczkolwiek mój profesor tego używa i bardzo lubi i jak się u niego tak powie to ma się plus :P Ale mój profesor jest specyficznym człowiekiem i nie mogę wymagać by wszyscy byli tak jak on :D



Nie wiedziałam jak to nazwać a "opowiadanie" pasowało mi najbardziej.



Dziękuję za "masz bardzo sympatyczny głos i miękki styl z odrobiną dystansu do rzeczywistości." Jeszcze dziś przeleje na klawiaturę :P moje obserwacje z cmentarza. Będzie podobny styl.





lingshan - akcji nie ma dużo ponieważ akcje umiem pisać. Dialogi też, a przynajmniej łatwo mi to wychodzi :D no i mogę poćwiczyć to zawsze i wszędzie (co to za problem wyobrazić sobie, że jestem jaką postacią i gadam do innej? :twisted: gdyby jeszcze ludzi się dziwnie nie patrzeli jak ktoś gadam sam do siebie było by super). Mam problemy z opisami. Dlatego takie a nie inne prace. Zresztą: mam napisane coś* w pierwszej osobie i bardzo przyda mi się taki a nie inny typ opisywania :)



Jeszcze raz dziękuje za ocenę:)



*coś mającego ponad 50 stron, czcionka 12 z czego 3/4 to dialogi (bądź dygresje bohaterki). Mam za mało opisów.
ta Monilip

5
Nazwać może i nie wiadomo jak ale jakoś trzeba! Gatunek! Gatunek podać!
"It is perfectly monstrous the way people go about, nowadays, saying things against one behind one's back that are absolutely and entirely true."

"It is only fair to tell you frankly that I am fearfully extravagant."
O. Wilde

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

6
Jezu to ja tu nie podałam gatunku? Byłam pewna że napisałam!!! Przepraszam bardzo....

Dodane po 2 minutach:

Nie Jezu tylko Arrianna, wiem...



Gatunek: krótkie opowiadanie



Ale nie mogę tego zmienić, więc mogłabyś...? :oops:
ta Monilip

7
Moim skromnym zdaniem "krótkie opowiadanie" to nie gatunek.

Chodzi raczej o: dramat, kryminał, obyczaj i tak dalej.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

9
Monilip ja wiem co to jest opowiadanie. Wiem doskonale jak brzmi jego definicja, ale wciąż nie mówi to zbyt wiele o tekście, równie dobrze możesz zostawić sam tytuł. Będzie ten sam efekt. Dla mnie to za mało.

Wprowadziliśmy obowiązek podawania gatunków żeby każdy weryfikator mógł oceniać teksty, które lubi i zmniejszyć bałagan.

Jeżeli to zbyt trudne dla ciebie żeby dopisać coś w stylu dramat lub kryminał to w porządku.

Są dwa wyjścia w takim przypadku - tekst zostanie zablokowany aż gatunek się znajdzie albo usunięty.

Zasady są po to żeby je przestrzegać.

Dla mnie jest to koniec dyskusji i początek egzekwowania tego obowiązku od użytkowników. Musicie się nauczyć.



PS. Blokuję aż znajdzie się gatunek.
Po to upadamy żeby powstać.

Piszesz? Lepiej poszukaj sobie czegoś na skołatane nerwy.

10
Zrezygnowałabym zdecydowanie z takiej narracji - w tym tekście może się obronić, ale na ogół jest to niewypał.

Twój tekst jest przyjemny, ale jakbyś bardziej skupiła się na oddaniu atmosfery panującej w autobusie, a mniej na zwracaniu do czytelnika, byłoby jeszcze lepiej.

W opisie głównie chodzi o to, aby trafić do wyobraźni czytelnika, aby mógł sobie to z łatwością wyobrazić, odczuć atmosferę. U ciebie tego nie ma. Bardziej przypomina to podróż z przewodnikiem - tu jest to, tu jest to i ok, starczy, wysiadka.



ogólnie - jako wprawka - to dobry tekst



pozdrawiam



P.S. Weber ma rację
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

11
Ma racje. Co nie zmienia fakty, ze opowiadanie to gatunek literacki i ja podałam go myśląc, ze coś takiego może być. Przeprosiłam i sprawa zakończona :) Po co wracać?



Teks t z założenia miałbyć takim ale przewodnikiem :P Taka narracja gdy ją piszę zwykle nie jest taż tak nachalna ale tutaj o to chodziło :)



Jak już pisałam - mam problemy z opisami, postaram się zgodnie z twoją radą durzucić tam coś.



Dziękuje za ocenę:)
ta Monilip

12
Jak już mówiłam ^^ mnie się bardzo podobało. świetny kawałek tekstu, który doceniam tym bardziej, że jest taki rzeczywisty, nie ma tu żadnej fantastyki wpychanej tylko po to, żeby było fajniej. Nie przeszkadza mi absolutnie narrator, który wychodzi do czytelnika z chlebem i solą - jest bardzo sympatyczny :) Opisy są w ilości proporcjonalnie akuratnej. No i co ja mam pisać więcej, to Ty pisz więcej, bo chcę poczytać. Niezwykle miła dla oka i ucha proza.

pozdrawiam
I must say I'm disappointed in your progress. I imagined you would be here sooner.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”