Upadły Zakonnik - fragment [fantasy]

1
Upadły Zakonnik




I



Z początku jechał spokojnym kłusem, lecz gwałtownie zaczął galopować.

Ktoś głupi i naiwny, machnął by ręką i rzekłby: ,,Pewno śpieszno mu, lub jaki posłaniec pędzi”, lecz ktoś kto posiada choć trochę rozumu w głowie zapewne stwierdziłby, że ściga go pościg.

Miałby rację. Niedaleko za nim widać było osiem galopujących jeźdźców. Szata bu wraz z wiatrem falowała w pełnym gracji rytmem. Długie kruczoczarne włosy powiewały z kpiącym charakterem. Zatrzymał się przy jednej z chat. Owa chata niczym nie wyróżniała się od innych. Była mała, nawet bardzo. Zszedł z konia i prowadząc go za uzdę powolnymi krokami podszedł do drzwi. Zawahał się, coraz mniej go dzieliło od pościgu.

Był szczupły, lecz dobrze zbudowany, odziany w dziwną czarną zakonną szatę, oczy jego były tajemnicze, błękitne niczym niebo, lecz wzburzone jak morze.

Nałożył kaptur i zapukał donośnie. Szybkim ruchem sprawdził czy miecz jest na swoim miejscu. Drzwi otworzył młody mężczyzna, z przerażeniem patrzący na zakonnika, lecz po krótkiej chwili zagadał:

- Ano, gadaj pan czego pan chce, bo widłami pogonie ! - huknął.

Zakonnik poprawił szatę.

- Nie radze ci mówić głupcze do mnie tym tonem – rzekł nieprzyjemnym głosem. - Widzisz tych jeźdźców, co podjeżdżają ? Tak ? To pomożesz mi od nich uciec.

Po czym chwycił go za szyję i przyłożył mu sztylet do gardła.

- Nie waż się nawet odezwać

Osiem ludzi zeszło z koni i bojaźliwie, wolnymi krokami podchodzili do domku, dzierżąc w dłoniach miecze. W końcu jeden, najwyraźniej najodważniejszy z tego grona powiedział:

Jak ci na imię morderco ?

- Zazwyczaj nie mówię ludziom, których zabijam jak mam na imię, dla ciebie zrobię wyjątek – odparł z kpiącym uśmieszkiem. - Jestem Khilan, wygnany z zakonu Krime Tiar.

Nagle błyskawicznym ruchem kopnął zakładnika i skoczył ku rycerzom. Wyciągnął swój zdobiony przeróżnymi runami miecz. Ciął lekko, poziomo przez brzuch. Posoka ubrudziła jak dotąd czyste ostrze. Skoczył ku następnemu, zamachnął się, celował w tętnice. Wojownik zrobił unik. Lecz na nic to się zdało, gdyż zakonnik był nadnaturalnie szybki. Znalazł się tuż przy nim. Przebił go na wylot i kopnął z odrazą w tułów. Pozostała szóstka z przerażeniem patrzyła mu w oczy. W końcu rzucili się na niego. Khilan ciął równo, zamachnął się z półobrotu i przeciął tętnice pierwszego, następnemu po prostu rozciął brzuch. Rycerz zawył.

Precz ! Uciekajcie do imperatora grzesznicy.

Ze wściekłością pobiegli na niego wymachując mieczami. Tym razem ostrze było już całe we krwi.

No to co panie chłop – wskazał na kulącego się ze strachu mężczyznę. - Nie, nie zabiję ciebie.

Milczał.







Nie wyszło mi :/
Idę niby duch lub zjawa...

Idę stąpam bezszelestnie...

Idę stąpając na przekór wiatru...

Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...

Idę śmiejąc się do wspomnień...

Idę kpić z przykrości...

Idę nie martwiąc się o nic..

Idę, bo słońce oświetla mi drogę.

2
Ale to strasznie mały fragment.Co powiedzieć.Może i coś ciekawego by wyszło.Jednak po tak krótkiej części ciężko coś powiedzieć.



Ze wściekłością pobiegli na niego wymachując mieczami.
aha zawsze mnie to ciekawi,czy ludzie kogoś atakując wymachują mieczami?Przecież to strata energii.Widziałem takie średniowieczne miecze w muzeach,duże to wszystko.Wiadomo silne chłopy,ale i tak mnie to zawsze ciekawiło.



Pozdrawiam

3
jak sam stwierdzasz ze ci nie wyszlo to po co zamieszczasz... sredni tekst, malo ciekawy, ale moze faktycznie za krotki zeby cos konkretnego powiedziec, a tak poza tym sadze ze ci go gonili... no przynajmniej polowa by uciekla widzac ze z ich kolegami poradzil sobie niezwykle latwo... moze napiszesz cos innego niz fantasy?
Tych wszystkich którzy upajają się zgiełkiem mass mediów, kretyńskim uśmiechem reklamy, zaniedbaniem przyrody, brakiem dyskrecji wyniesionym do rzędu cnót, należy nazwac kolaborantami nowoczesności.

4
Zamieszczam po to abyście ocenili. Chce aby się polepszać b moim marzeniem jest wydać własną książkę.
Idę niby duch lub zjawa...

Idę stąpam bezszelestnie...

Idę stąpając na przekór wiatru...

Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...

Idę śmiejąc się do wspomnień...

Idę kpić z przykrości...

Idę nie martwiąc się o nic..

Idę, bo słońce oświetla mi drogę.

5
Niedaleko za nim widać było osiem galopujących jeźdźców.
Chyba powinno być ośmiu.


Szata bu wraz z wiatrem falowała w pełnym gracji rytmem.
Zamiast tego "bu", powinno raczej być "mu". I nie "rytmem" a "rytmie". A tak wogóle to zdanie nawet po poprawkach brzmi fatalnie. Już lepsze by było: "jego szata z gracją falowała na wietrze".
włosy powiewały z kpiącym charakterem.
Czy włosy mogą mieć charakter? A jesli nawet, to czy charakter może powiewać?
dziwną czarną zakonną szatę
Czemu dziwną? Wywal to slowa. Jeśli nie, to opisz na czym polegała inność tego habitu.
Nie radze ci mówić głupcze do mnie tym tonem – rzekł nieprzyjemnym głosem. - Widzisz tych jeźdźców, co podjeżdżają ? Tak ? To pomożesz mi od nich uciec.
1. radzę

2. przecinek przed i po "głupcze"

3. Nie ro spacji przed pytajnikiem, podobnie jak przed kropka, wykrzyknikiem, przecinkiem, średnikiem.


Precz ! Uciekajcie do imperatora grzesznicy.

Ze wściekłością pobiegli na niego wymachując mieczami. Tym razem ostrze było już całe we krwi.

No to co panie chłop – wskazał na kulącego się ze strachu mężczyznę. - Nie, nie zabiję ciebie.

Milczał.
A tego to już zupełnie nie rozumię. Ten fragment jest jakby wlepiony z innego opowiadania.


Chce aby się polepszać b moim marzeniem jest wydać własną książkę.
No i z takim podejściem trzeba. Ale wiedz, że pracy przed Tobą więcej niż mniej. Jak u każdego zresztą.

6
Te ciekawsze błędy wskazał Alan ale tam cały początek kuleje.


Ze wściekłością pobiegli na niego wymachując mieczami. Tym razem ostrze było już całe we krwi.

No to co panie chłop – wskazał na kulącego się ze strachu mężczyznę. - Nie, nie zabiję ciebie.

Milczał.
a tu? <zżarło myślniki>

No to co panie? - chłop wskazał na kulejącego ze strachu mężczyznę. - Nie, nie zabiję ciebie. --> tak to ma być? czy tam jeszcze czegoś brakuje?



Czego tam brakuje na pewno? tamtaratamtamtam! <fanfary to są> Przecinków!

Nie ma, no nie ma.

Początek mi się nie podobał, środek zniosłam a koniec? ciężko powiedzieć czy zrozumiałam :)

To było tak subiektywnie :)

Co do fabuły no to ciężko powiedzieć czy mi się podobało. Za krótkie to to.

Styl kuleje ale to wszystko do naprawienia. :)

Następnym razem wrzuć coś trochę dłuższego i z przecinkami ;)



Pozdrawiam serdecznie :)
"It is perfectly monstrous the way people go about, nowadays, saying things against one behind one's back that are absolutely and entirely true."

"It is only fair to tell you frankly that I am fearfully extravagant."
O. Wilde

(\__/)
(O.o )
(> < ) This is Bunny. Copy Bunny into your signature help him take over the world.

7
Był szczupły, lecz dobrze zbudowany[...]
Tak samo jakbyś powiedział "masło jest twarde, ale miękkie". Jest się albo dobrze zbudowanym, albo szczupłym.
Pisarstwo mym spowiednikiem.

8
Black_Fox pisze:
Był szczupły, lecz dobrze zbudowany[...]
Tak samo jakbyś powiedział "masło jest twarde, ale miękkie". Jest się albo dobrze zbudowanym, albo szczupłym.


Chodziło mnie, że nie jest jakiś chudy, żen ie może nawet miecza unieść ;P



Za tydzień wrzucę poprawioną wersję i ciąg dalszy :)
Idę niby duch lub zjawa...

Idę stąpam bezszelestnie...

Idę stąpając na przekór wiatru...

Idę tańcząc jak promienie słońca na morzu...

Idę śmiejąc się do wspomnień...

Idę kpić z przykrości...

Idę nie martwiąc się o nic..

Idę, bo słońce oświetla mi drogę.

9
mnie
Mi. :)
żen
żen? Ja młody jeszcze jestem...

A może żeń-szeń miał być?
ie
Tak wiem... 'ie' w j.niemieckim czytamy jako samo 'i'... Zawsze zapominam...



Teraz na poważnie: wiem, upierdliwy jestem, no ale... ;)



Co do budowy ciała podam przykład. Pewnego razu na boisku jakiś koleś fikał do mnie, był szczupły, ja mam swoją figurę, co zauważył inny kolega i powiedział mu: "Uważaj, bo on lepszej budowy".



Teraz kumasz żabciu o co mi chodziło? :)



Mogłeś to napisać inaczej: był szczupły, jednak silniejszy niż na pozór ktoś o lepszej budowie.
Pisarstwo mym spowiednikiem.

10
Osiem ludzi zeszło z koni i bojaźliwie, wolnymi krokami podchodzili do domku, dzierżąc w dłoniach miecze.
Ośmiu ludzi zeszło z koni i bojaźliwie, wolnym krokiem podchodziło do domku, dzierżąc w dłoniach miecze.



to zdanie ma być pewnym przykładem - w twoim tekście pewną korektę powinny przejść prawie wszystkie zdania. Fabuła mogłaby być ciekawa - zwłaszcza, że to dopiero początek opowieści - ale tekst nadaje się do "napisana na nowo". Błędów co nie miara, zwłaszcza logicznych.

Dużo pracy przed tobą, powodzenia!
"Rada dla pisarzy: w pewnej chwili trzeba przestać pisać. Nawet przed zaczęciem".

"Dwie siły potężnieją w świecie intelektu: precyzja i bełkot. Zadanie: nie należy dopuścić do narodzin hybrydy - precyzyjnego bełkotu".

- Nieśmiertelny S.J. Lec

11
Połączenie SW z Assassin's Creed, historia nawet moglaby byc ciekawa - gdyby nie to, co napisala Lan. Widze ze opisy walki wychodza Ci zdecydowanie lepiej niz cala reszta (co nie znaczy, ze dobrze).



PS: Nie wiem co to znaczy: nie wyszlo mi. Masz nieograniczony czas na poprawki, nie musisz tego publikowac zaraz po napisaniu. A jesli sam wiesz, ze Ci "nie wyszlo" to nie mecz tym innych, dopoki nie zrobisz czegos na tyle interesujacego, ze w pierwszej kolejnosci zainteresujesz tym siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”