Nie ma losu, nadprzyrodzonej siły kształtującej nasze życie. Jest przypadek i wybory. Ten pierwszy wpływa gdzie, jak i kiedy się rodzimy, albo nie rodzimy, bo matka wyskrobała. Drugi wpływa zasadniczo na życiorys, tysiące decyzji jednego dnia ; co na śniadanie, jaka muzyka na trasie do pracy, obiad smaczny czy, zdrowy, odpowiedzieć na zaloty koleżanki…
I splot, wybory, przypadek – inni podejmują decyzje , lewa prawa, wypić czy nie, być dobrym, złym, strzelać by zabić, zabić nie strzelając, nienawidzić, kochać i nienawidzić – do czego pan zmierza, parsknęła sędzina – nie ja jeden jestem winien temu co się wydarzyło – odparł mężczyzna.
Zdradził pan żonę, są dowody, nagrania. – Ukryta kamera zamontowana w moim samochodzie – parsknął, tak zabrałem dziewczynę, zrobiła mi, wylądowało to w Internecie na stronie mojej żony, byłej żony.
Jesteś parszywym łajdakiem – syknęła była, blondynka.
- Tak, to zobacz pizdo, co detektyw którego wynająłem zamieścił na mojej stronie – wstał i wymownie zerkną w stronę adwokata.
Kilka dni później…
- Jakiś debil zajechał mi drogę – żal mi tych ludzi, wielkie miasto rozprasza ich uwagę.
- Daj spokój kochanie, to motłoch, a samochodem i drogówką nie zawracaj sobie uwagi, pisz te swoje romanse.
- Tak pysiu, jesteś cudowny – odpowiedziała odbierając wiadomość.
Fitness klub bardzo tęskni…
Wybory, wybory i zaścianki
1Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.