Z kuchni dobiegały dziwne, chroboczące odgłosy. Józef odnosił wrażenie, że na pewno już je wcześniej słyszał. Chyba jednak nigdy nie przywiązywał uwagi do ich obecności, bo miał teraz kłopot z przypisaniem im konkretnego źródła. Powiedziałby, że to zgrzytanie zębów, gdyby nie fakt, że od ponad dwóch lat mieszkał tutaj sam.
Ruszył niepewnie w kierunku podejrzanego chrzęszczenia.
Na miejscu zastał wiszący biały zegar. Cienka, czarna wskazówka właśnie spożywała śniadanie. Z niezbyt wielkim, ale dokładnie zaplanowanym apetytem, kosztowała ona kolejny dzień Józefa. Jadła kęs po kęsie – równymi – precyzyjnie – wymierzonymi – interwałami – na chwilę tylko zatrzymując się po każdym z nich, żeby dobrze przełknąć.
Kęsy [drabble]
2Je, ich, im, ona, nich. Za dużo tego.
Ciekawy pomysł ze wskazówką, niestety, wykonanie raczej słabe.
Pierwszej chwili myślałem że talerze będzie odnosił, ta kuchnia...
Ciekawy pomysł ze wskazówką, niestety, wykonanie raczej słabe.
Kęsy [drabble]
3Fajny tekst, ale ja bym trochę bardziej wyeksponowała rolę wskazówki. Dałabym ją wcześniej i więcej, bo tak to się ma wrażenie, że chrobotanie jest najważniejsze.
Istnieje cel, ale nie ma drogi: to, co nazywamy drogą, jest wahaniem.
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
F. K.
Uwaga, ogłaszam wielkie przenosiny!
Można mnie od teraz znaleźć
o tu: https://mastodon.social/invite/48Eo9wjZ
oraz o tutaj: https://ewasalwin.wordpress.com/
Kęsy [drabble]
4Pomysł dobry, czyta się lekko.
„Chyba” na początku trzeciego zdania – zbędne.
Spróbowałbym to napisać w pierwszej osobie.
„Chyba” na początku trzeciego zdania – zbędne.
To brzmi tak, jakby obecność zegara stanowiła do pewnego stopnia niespodziankę; to znaczy nie było z góry pewnym, że on tam się znajduje. A przecież mieszkał tu już dwa lata – wypadało zapamiętać, że tam wisi.Na miejscu zastał wiszący biały zegar.
A co robiła druga wskazówka, ta grubsza? Odchudzała się?Cienka, czarna wskazówka właśnie spożywała śniadanie.
Spróbowałbym to napisać w pierwszej osobie.
Kęsy [drabble]
5Masz ciekawy, sympatyczny pomysł i dobre wykonanie. Powtórzeń nie ma, język jest zgrabny, dobrze dopasowany do charakteru tej miniaturki. Ciekawie, zabawnie napisane o upływie naszego czasu, ale też dostrzegam gorzką nutę smutku wynikłą z samotnego przemijania.
Pozdrawiam
Nie przywiązujemy do czegoś wagi.Chyba jednak nigdy nie przywiązywał uwagi do ich obecności
Pozdrawiam
Kęsy [drabble]
6Fakt, teraz też to dostrzegam

Nie głupi pomysł

Wielkie dzięki za wszystkie pozostałe uwagi!
Kęsy [drabble]
7Pomysł bardzo przypadł mi do gustu. Duży plus za to, w jaki sposób związałeś formę z tematem o tu:
Rozumiem, że wskazówka wszystko planuje, ale czy na pewno da się zaplanować apetyt?
Ogólnie jednak bardzo zgrabna miniaturka.
Mam jednak problem z następującymi fragmentami:
To może nie jest ewidentny błąd, ale moje wyczucie mówi mi, że nie można "odnosić wrażenia", że coś jest "na pewno". Odnoszenie wrażenia implikuje brak pewności. "Na pewno" można coś wiedzieć.
W narracji trzecioosobowej, prowadzonej przez narratora pozostającego niejako poza opisywanym światem wszystko jest "tam" i "wtedy", nie ma "tu" ani "teraz".
Nie jestem pewna przecinka po "apetytem".
Rozumiem, że wskazówka wszystko planuje, ale czy na pewno da się zaplanować apetyt?
Ogólnie jednak bardzo zgrabna miniaturka.
Kęsy [drabble]
8Ciekawy pomysł, fajnie wykonanie, ale są zgrzyty - faktycznie chrobotanie wydaje się ważniejsze od wskazówki, a całość wygląda tak, jakby zapomniał, że ma zegar, o czym zresztą wspomniał Gorgiasz.
„Words create sentences; sentences create paragraphs; sometimes paragraphs quicken and begin to breathe.” – Stephen King