Praktycznie niezatapialny.

1
Zawszę chciałem to zobaczyć, więc przerwałem robotę. W końcu mam mnóstwo czasu, a wrzawę słychać z daleka. Nadbrzeże jest pełne ludzi, zgiełk i tumult gawiedzi, orkiestra, reporterzy i smutni panowie w szarych garniturach, pewnie właściciele.

No i On, góruję nad wszystkim, rzucając cień na doki. Dowód na geniusz człowieka, ale gdzie mu tam do Symfonii Mórz.

- Pan wie że jeden jest fałszywy? - zaczepił mnie korpulentny człowieczek w beżowym garniturze.
- Słucham pana?
- Komin. Jeden komin jest atrapą. Zgadniesz pan który? - Nie dawał za wygraną.
- Nie wiem, po co to robić?
- Ludzie wybiorą gdzie więcej, taki chwyt marketingowy. Pan wybaczy, nazywam się Rene Fletcher, konstruktor ze Stone n Lloyd Kompany. - Najpierw uniósł melonik, obnażając plamę po smarze na wewnętrznej części rękawa, po czym podał mi dłoń.
- Smith. Rozumiem żeś pan to zbudował?
- Nie cały, ale projektowałem grodzie i mogę potwierdzić , że nigdy nie zatonie - rzekł wypinając pierś z nieukrywaną dumą.
- Nawet za sto lat?
- To by było gdybanie - wyraźnie się skrzywił
- A spotkanie z górą lodową? - spytałem z przekąsem.
- Nawet z samym diabłem, drogi panie - powiedział poważnym tonem i już miał zamiar rozpocząć przemówienie, gdy dotarło do mnie coś bardzo ważnego.
- Na pewno nim popłynę, jak tylko będę miał wolne, a teraz pan wybaczy, ale jestem spóźniony. Do widzenia. - Grzecznie kiwnąłem głową, patrząc jak zawiedziony wypowiada:
- Uszanowanie.

Zasada numer jeden, podczas podróży w czasie, trzymaj język za zębami.
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Praktycznie niezatapialny.

2
Jakiś pomysł jest, może niezbyt oryginalny ale zawsze. Ostatnie zdanie – dobrym zakończeniem. Ogólnie – może być.
Zawszę chciałem to zobaczyć, więc przerwałem robotę.

Zawsze. Robić błąd w pierwszym słowie, nie stanowi najlepszej zachęty do dalszej lektury.
i smutni panowie w szarych garniturach, pewnie właściciele.
Właścicieli nie określa się mianem „smutnych panów”. Zresztą, w takim dniu winni być radośni i odczuwać dumę, a nie smuteczek.
Dowód na geniusz człowieka, ale gdzie mu tam do Symfonii Mórz.
Czym jest Symfonia Mórz? Jeśli ma to być nazwa innego statku, to należałoby ująć ją w cudzysłów. Co prawda w epoce „Titanica” nie było konkurencyjnego czy większego statku noszącego taką nazwę. Chyba, że nawiązujesz do współczesnego wycieczkowca, ale nie sądzę, że wiele osób będzie wiedziało o co chodzi. Popracowałbym nad tym porównaniem, aby było jaśniejsze.
- Pan wie że jeden jest fałszywy?
- Pan wie, że jeden jest fałszywy?
Stone n Lloyd Kompany.
Stone n Lloyd Company.
Rozumiem żeś pan to zbudował?
Rozumiem, żeś pan to zbudował?
- Grzecznie kiwnąłem głową, patrząc jak zawiedziony wypowiada:
Przecinek po „patrząc”.
„wypowiada” nie jest tu właściwym słowem.

Praktycznie niezatapialny.

3
Zawszę chciałem to zobaczyć, więc przerwałem robotę. W końcu mam mnóstwo czasu, a wrzawę słychać z daleka. Nadbrzeże jest pełne ludzi, zgiełk i tumult gawiedzi, orkiestra, reporterzy i smutni panowie w szarych garniturach, pewnie właściciele.
Nie potrafię przeczytać ze zrozumieniem.
Nie ma rzeczy bar­dziej niewiary­god­nej od rzeczywistości.

Praktycznie niezatapialny.

4
Ogólnie chciałem napisać dialog.

Z tym Zawsze, to wiem że siara, pewnie znów bujałem w obłokach. Z przecinkami walczę jak mogę i mam nadzieję, że się nauczę.
Właścicieli nie określa się mianem „smutnych panów”. Zresztą, w takim dniu winni być radośni i odczuwać dumę, a nie smuteczek.
Smutni panowie zostają. Radość właścicieli jest na ogół uzasadniona, ale nie w przypadku "Titanica". Dziś już wiadomo, że ci panowie, wiedzieli znacznie więcej, niż opinia publiczna. Jeszcze przed wypłynięciem, statek miał trochę pecha. Narrator to wie, a czytelnikowi powinno zgrzytnąć.
Czym jest Symfonia Mórz?
Kiedyś czytałem o "Titanicu", a pomysł na miniaturkę, powstał po przeczytaniu artykułu o "Symfonii Mórz", wycieczkowcu, który niedługo wyruszy w dziewiczy rejs. Jest dużo większy i praktycznie niezatapialny. ;) Zastanawiałem się czy napisać w cudzysłowie, ostatecznie zdecydowałem się, zaznaczyć kursywą.
„wypowiada” nie jest tu właściwym słowem.
Grzecznie kiwnąłem głową, na co bąknął.

Dziękuję za pomoc.
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Praktycznie niezatapialny.

5
Marzyciel pisze: No i On, góruję nad wszystkim, rzucając cień na doki.
Wydaje mi się, że tutaj powinno być "góruje". Chyba chodzi tutaj o statek, tak? Jeśli się mylę to przepraszam.
Plus, tak jak tutaj napisał Gorgiasz, spróbowałabym tutaj użyć innego porównania. Jako osoba nieinteresująca się statkami - kompletnie nie wiem o co chodzi.

A tak to całkiem przyjemny tekst. Podoba mi się ostatnie zdanie. Pasuje, ale zarazem dodaje nieco komizmu do tekstu. Według mnie rzecz jasna, a więc mogę się mylić. Osobiście na twoim miejscu pociągnęłabym to dalej. Zapowiada się ciekawie. :)

Praktycznie niezatapialny.

6
Z literówek to zostaje jeszcze:
Marzyciel pisze:góruję nad wszystkim
Ponadto:
Marzyciel pisze:gdy dotarło do mnie coś bardzo ważnego.
Czy tym czymś ważnym jest zasada z ostatniego zdania czy coś innego? Trochę to niejasne.
Marzyciel pisze: Smith
Może jeszcze ma na imię Edward? :wink:

(nakłada foliową czapeczkę myśląc o tajemniczych powiązaniach narratora z kapitanem)

Ogólnie w porządku, choć osobiście mam leciutki niedosyt opisu na początku.
"Duży ładunek myślenia osłabia chęć do czynu, a przeładowanie umysłu prowadzi z wolna do zidiocenia" — Joseph Conrad

Praktycznie niezatapialny.

7
Błedy już wyżej wskazali, pozostają mi wrażenia z lektury. Podobało mi się, przyjemnie się czyta :)
Marzyciel pisze: Smutni panowie zostają.
"Smutni panowie" to określenie bardzo ugruntowane, oznaczające tajną policję, funkcjonariuszy ubierających się po cywilnemu. Jeśli chcesz wskazać, że ono należeli do jakiś służb (patrol czasu ;) ), ok. Jeśli "tak Ci się napisało", jeśli są kimś innym niż policjantami/ członkami służb mogących śledzić, aresztować i przesłuchiwać, to wyjdzie że piszesz coś, o czym nie masz pojęcia ;)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Praktycznie niezatapialny.

8
Miło mi, że się podobało.
Lolipop pisze:Osobiście na twoim miejscu pociągnęłabym to dalej. Zapowiada się ciekawie. :)
Tej opowieści nie będę ciągnął. W obecnym tekście, zmieniłbym konstrukcje trzech zdań i poprawił błędy, ale trzeba iść dalej. Mam więcej pomysłów, niż czasu i umiejętności pisarskich, ale może skorzystam z tej formy, przy następnej miniaturce. Po dialogach, przyszedł czas na scenę walki ;)
daydreamer pisze:Czy tym czymś ważnym jest zasada z ostatniego zdania czy coś innego? Trochę to niejasne.
Być może, ale niekoniecznie. Cały tekst jest mocno dwuznaczny i powiem tylko, że ten dzień, udaję inny dzień. Takim efektem chciałem się pobawić, by dla kogoś bez znajomości historii "Titanica", udawał dzień wypłynięcia. Ci co historie trochę znają, bez problemu określą datę.
Eldil pisze:"Smutni panowie" to określenie bardzo ugruntowane, oznaczające tajną policję
Pojawienie się smutnych panów nigdy nie nie wróży nic dobrego i ten efekt chciałem wykorzystać.
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Praktycznie niezatapialny.

9
Marzycielu, smutni panowie są ewidentnie do odstrzału.
Co prawda nie jest to uznany w polszczyźnie związek frazeologiczny, ale na tyle spowszedniało to jego znaczenie wskazane przez Eldila, że konotacje znaczeniowe są raczej jednoznaczne (w sjp nie ma, ale w słowniku slangu i mowy potocznej już jest).

Chciałem pobawić się i rzucić przykładami, ale to nie ma sensu. Widać i bez tego, że jest rozjazd pomiędzy zamiarem ("Pojawienie się smutnych panów nigdy nie nie wróży nic dobrego i ten efekt chciałem wykorzystać.") a powszechnym odbiorem - tajni agenci służb państwowych, policji politycznej itp.
Sekretarz redakcji Fahrenheita
Agencja ds. reklamy, I prawie już nie ma białych Francuzów, Psi los, Woli bogów skromni wykonawcy

Praktycznie niezatapialny.

10
Żałuję trochę, że nie wybrałem nicka Osioł, wtedy zawsze, mógłbym wykręcić się sianem, pisząc : Czego się spodziewałeś po ośle? :D
A tak poważnie, to wiem gdzie popełniłem błąd i dziękuje za zwrócenie uwagi. Najpierw użyłem, zwrotu który generuję określony obraz, a potem tylko dopowiedziałem, zostawiając wątpliwości. Będę miał to na uwadze.
„Druga gwiazda na prawo, i prosto, aż do poranka". J.M. Barrie

Praktycznie niezatapialny.

11
Marzyciel pisze: Czego się spodziewałeś po ośle?
Wobec osłów mamy niezwykle wysokie wymagania :)
[youtube][/youtube]
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”