Postanowiliśmy przeprowadzić się do miasta. Wujek mówił, że tam żyje się lżej, że jest więcej ludzi i łatwiej o robotę.
Fakt, to szansa dla nas – młodych, ale ja najbardziej obawiałam się stracić kontakt z naturą. Wujek zapewniał mnie, że to tylko uprzedzenia z dawnych czasów. Twierdził, że teraz miasta wręcz tętnią przyrodą.
Miał rację.
Ze strachem przechodzimy przez pordzewiały most i naszym oczom ukazują się ruiny starożytnych wieżowców, obdarte z fasad i bujnie porośnięte grubymi pędami. A zarośla i karłowate drzewa pokrywają ulice i chodniki. Przed najbliższym blokiem bawi się gromadka dzieci, a z wybitych okien machają do nas miastowi.
Miasto [drabble]
2Wygląda na wycięty z kontekstu fragment czegoś większego a nie zamknięta całość.
Wstęp - rozwinięcie - zakończenie. Tu jest wstęp.
Zarośla i karłowate drzewa pokrywają ulice i chodniki
Brakuje czegoś o popękanym asfalcie, wysadzonych płytach chodnikowych. Przy tym sformułowaniu wyobraźnia podpowiada obraz pozbawionego korzeni dywanu z drzewkami, który ktoś dla draki rozłożył na głównej arterii miasta.
Wstęp - rozwinięcie - zakończenie. Tu jest wstęp.
Zarośla i karłowate drzewa pokrywają ulice i chodniki
Brakuje czegoś o popękanym asfalcie, wysadzonych płytach chodnikowych. Przy tym sformułowaniu wyobraźnia podpowiada obraz pozbawionego korzeni dywanu z drzewkami, który ktoś dla draki rozłożył na głównej arterii miasta.
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze
Miasto [drabble]
3Wstęp - rozwinięcie - zakończenie. Tu jest wstęp. (Misieq79)
Czy ja wiem? Mamy finalny zwrot akcji, gdy okazuje się że miasto wygląda inaczej, niż się spodziewaliśmy. Inna sprawa, że jak na finisz, jest to zbyt rozbudowane. Jedno zgrabne zdanie, zamiast trzech - o, to rozumiem.
Czy ja wiem? Mamy finalny zwrot akcji, gdy okazuje się że miasto wygląda inaczej, niż się spodziewaliśmy. Inna sprawa, że jak na finisz, jest to zbyt rozbudowane. Jedno zgrabne zdanie, zamiast trzech - o, to rozumiem.
Strach herbu Cztery Patyki, książę na Miedzy, Ugorze etc. do usług
Miasto [drabble]
4Coś mi tu nie gra.Andy pisze: Postanowiliśmy przeprowadzić się do miasta. Wujek mówił, że tam żyje się lżej, że jest więcej ludzi i łatwiej o robotę.
Fakt, to szansa dla nas – młodych, ale ja najbardziej obawiałam się stracić kontakt z naturą. Wujek zapewniał mnie, że to tylko uprzedzenia z dawnych czasów. Twierdził, że teraz miasta wręcz tętnią przyrodą.
Pewnie wujek i jego rozpierająca się, niepotrzebna obecność .
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt.(Wittgenstein w połowie rozumiany)
Miasto [drabble]
6Ten myślnik zamieniłbym na przecinek.
Podkreślone: skłaniam się ku przekonywał.
Liczba mnoga, stąd pytanie: czy ten strach na pewno dotyczy więcej osób, niż tylko samej bohaterki/narratorki?
Tu znowu liczba mnoga, wskazuje mi ona, że osoby biorące udział w przeprowadzce doświadczają tego co bohaterka/narratorka opowieści - dla mnie podkreśla to autentyczność opisu, że opis jest prawdziwy, a nie ironią bohaterki.
Zakończenie
Problem mam z ostatnim akapitem. Z jednej strony wydaje mi się, że miał on zbudować ironiczną puentę, dotyczącą miasta i występującej w nim natury, a z drugiej strony zastosowany opis sugeruje mi, jakby bohaterowie w rzeczywistości przeprowadzali się do miasta post apokaliptycznego.
----> naszym(!!) oczom ukazują się ruiny starożytnych wieżowców, obdarte z fasad i bujnie porośnięte grubymi pędami.
Trudno jest mi określić prawidłowość opisu, więc zapytam wprost: czy w puencie (ostatni akapit) chodzi tylko o ironię bohaterki czy o fantastykę?
Miasto [drabble]
7Dzięki za komentarze.
W przygotowaniu jest wersja druga (według uwag z tego wątku), gdzie "postapokaliptyczność" jest mocniej zaznaczona.
"Podmiot liryczny" podróżuje z paroma osobami. Strach miał dotyczyć wszystkich. Może lepiej będzie "w strachu"...
Dzięki.G.P. pisze:Tu znowu liczba mnoga, wskazuje mi ona, że osoby biorące udział w przeprowadzce doświadczają tego co bohaterka/narratorka opowieści - dla mnie podkreśla to autentyczność opisu, że opis jest prawdziwy, a nie ironią bohaterki.
Bo tak miało być! - dystopiaG.P. pisze: Zakończenie
Problem mam z ostatnim akapitem. Z jednej strony wydaje mi się, że miał on zbudować ironiczną puentę, dotyczącą miasta i występującej w nim natury, a z drugiej strony zastosowany opis sugeruje mi, jakby bohaterowie w rzeczywistości przeprowadzali się do miasta post apokaliptycznego.

Miasto [drabble]
8i moim też się ukazała - w poincie:)Andy pisze: i naszym oczom ukazują się ruiny
do lekkiego szlifu i będzie.
Miasto [drabble]
9Nie rozumiem, za co mi dziękujesz?...

Gwoli ścisłości

Na razie nie jestem przekonany do powyższego tekstu, tekstu typu drabble.
Nasuwają mi się jeszcze dodatkowe pytania, np: jak to, co mówił wujek
ma się do tego:
1) Czy to ma być zapowiedź lżejszego życia?Andy pisze: Ze strachem przechodzimy przez pordzewiały most i naszym oczom ukazują się ruiny starożytnych wieżowców, obdarte z fasad i bujnie porośnięte grubymi pędami. A zarośla i karłowate drzewa pokrywają ulice i chodniki. Przed najbliższym blokiem bawi się gromadka dzieci, a z wybitych okien(!) machają do nas miastowi.
2) Czy w takich warunkach jest lepiej o robotę?
... i tak dalej, i tak dalej - zbyt wiele pytań się rodzi, a brak w stu słowach miejsca na odpowiedzi, na uzasadnienia, dlatego nasuwa się wniosek, że tekst w powyższym kształcie pasuje na większy format - jako wstęp - bo nie stanowi on jasnej, zamkniętej całości, wobec której nie ma już żadnych pytań.
Added in 30 minutes 33 seconds:
P.S. Czytając początek, miałem świadomość, że wydarzenia w utworze są współczesne, więc może by tak na samym początku tekstu umieścić dowolnie odległą datę akcji? Zmierzam do tego, że ta post apokaliptyczna sceneria na samym końcu mnie bardzo zaskoczyła i zamiast traktować ją jako puentę, potraktowałem jako nieporozumienie.
Miasto [drabble]
10To co napisałeś było dwuznaczne, podkreśliłeś to, co chciałem osiągnąć, stąd podziękowanie (lub nieporozumienie).G.P. pisze:Nie rozumiem, za co mi dziękujesz?...![]()
Gwoli ścisłości- zaznaczone powyżej w mojej wypowiedzi to tylko opis moich wrażeń, a nie komplement wobec tekstu, tak więc z tym podziękowaniem chyba się pośpieszyłeś, tym bardziej, że jestem rozczarowany Twoim wyjaśnieniem, bo właściwie spodziewałem się ironii ze strony bohaterki, sądzę, że ironia lepiej by pasowała do tak krótkiego utworu (jako puenta). Liczyłem na to, że moje podejrzenia wobec "efektu fantastycznego" są wynikiem niewłaściwego opisu, ale skoro okazał się on prawidłowy, to zgadzam się z tym, co napisał misieq79, że:
1) TakG.P. pisze:ma się do tego:1) Czy to ma być zapowiedź lżejszego życia?Andy pisze: Ze strachem przechodzimy przez pordzewiały most i naszym oczom ukazują się ruiny starożytnych wieżowców, obdarte z fasad i bujnie porośnięte grubymi pędami. A zarośla i karłowate drzewa pokrywają ulice i chodniki. Przed najbliższym blokiem bawi się gromadka dzieci, a z wybitych okien(!) machają do nas miastowi.
2) Czy w takich warunkach jest lepiej o robotę?
2) Tak
Lepiej, niż tam gdzie są. Powody są wypisane na początku. Więcej ludzi -> więcej możliwości (pracy, ale nie w formie zatrudnienia

To świat postapokaliptyczny, a jak jest w tekście "to tylko uprzedzenia z dawnych czasów", co ma pokazać czytelnikowi zmianę charakteru miast (na lepsze).
Nie wiem czy jesteś fanem postapo (chyba nie). Wrażenie współczesności jak najbardziej zamierzone. Miało zaskoczyć czytelnika, że mowa o postapo (dość jawnie mowa o "starożytnych wieżowcach").G.P. pisze: Added in 30 minutes 33 seconds:
P.S. Czytając początek, miałem świadomość, że wydarzenia w utworze są współczesne, więc może by tak na samym początku tekstu umieścić dowolnie odległą datę akcji? Zmierzam do tego, że ta post apokaliptyczna sceneria na samym końcu mnie bardzo zaskoczyła i zamiast traktować ją jako puentę, potraktowałem jako nieporozumienie.
PS. Będzie wersja druga

Miasto [drabble]
11Relacja wujek i podmiot inaczej zapisana, i cacy jest.
Nie ma rzeczy bardziej niewiarygodnej od rzeczywistości.
Miasto [drabble]
12Andy, po przemyśleniu: przekonałem się do Twoich zamierzeń - zamysłu fantastycznego/postapo.
Andy, szkoda, że odpowiedzi na moje pytania wynikają z naszej rozmowy, bo to sam tekst powinien je ukazywać i rozwiewać wszelkie wątpliwości.
Nie wiem, czy to nie wprowadza zamęt, bo to właśnie spowodowało, że miałem wątpliwości - nie potrafiłem w pierwszym momencie po przeczytaniu utożsamić w odpowiedni sposób puenty z resztą tekstu, miałem jedynie domysły.
Owszem, ostatni akapit zaskakuje, ale pytanie: czy w odpowiedni sposób?
Andy, szkoda, że odpowiedzi na moje pytania wynikają z naszej rozmowy, bo to sam tekst powinien je ukazywać i rozwiewać wszelkie wątpliwości.
Zobaczymy, przeczytamy. :wink: