Wymeldowałem się.
Mieszkam z matką, jestem niepełnosprawny, stopień drugi, umiarkowany. Niepełnosprawność ma symbol 02-P, to zdiagnozowana schizofrenia paranoidalna F20.0. Nie jestem chory, jestem ezoterykiem. Dziewięć lat temu, pracując w zakładzie produkcyjnym zobaczyłem hebrajski wyraz, rozszerzyła mi się świadomość, widzę rzeczy, których inni nie widzą. Od sześciu lat doznaję głosów telepatycznych, tzw. "Mind Control", to jak tortury psychiczne, ciężko wytrzymać. Jestem pierwszym przypadkiem w Polsce, który stara się o "pełnosprawność", wypełniłem wniosek i czekam.
Podejmuję próbę walki z systemem.
Wymeldowałem się i idę do MOPSu. Proszę o mieszkanie od państwa, tym jednak zajmuje się Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, jeśli złożę teraz wniosek, po roku będzie rozpatrywany. Nie jestem jeszcze bezdomnym według ustawy, mam gdzie mieszkać, muszę przenocować w noclegowni trzy dni. Zjeść mogę w Kuchni Społecznej.
Udaję się do jadłodajni, zauważam tabliczkę: „sponsorowane przez parafię”. Odpuszczam. Wycofuję się z kolejki, nie będę jadł za pieniądze Kościoła, przecież chcę zostać heretykiem, poddać się ekskomunice. Tylko tak zmażę chrzest, Kodeks Prawa Kanonicznego w Kan 1364 paragraf 1 - „odstępca od wiary i, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa przy zachowaniu” - Kan 194 paragraf 1 n. 2 - „Kto publicznie odstąpił od wiary katolickiej lub wspólnoty z Kościołem”. Muszę to zrobić publicznie, może wystarczy „Facebook” lub „Twitter”?
Każda religia jest kłamstwem, to trawestacja astrologii. 24 grudnia Syriusz, najjaśniejsza gwiazda na niebie leży w jednej linii z trzema gwiazdami w Pasie Oriona, „Trzema Królami”.25 grudnia, dzień przesilenia zimowego. Słońce wstrzymuje wędrówkę na trzy dni i przebywa w konstelacji Południowego Krzyża. Słońce podnosi się o 1 stopień, zapowiada wiosnę. Syn (Słońce, Jezus) umarł na krzyżu, martwy przez trzy dni zmartwychwstał. To okres zmiany kierunku poruszania się Słońca do półkuli północnej.
Dwunastu apostołów to 12 znaków zodiaku.
Religia (łac. religare) – unia, kontra Gnoza (z greckiego) – Wiedza jak i Daath (hebrajski) – Wiedza.
Jehovah Elohim – m y h l a h v h y (hebrajski) - „y” to Yod/Iod – Male;Phallus – Adam.
„h v h” to Heva/Heve – Female;Mother;Uterus – Ewa.
Jadę do szpitala psychiatrycznego, jestem ubezpieczony zdrowotnie przez Powiatowy Urząd Pracy. Staram się od dawna zatrudnić, nie jestem w stanie przez „Mind Control”, mógłbym zrobić sobie lub komuś krzywdę, mówią cały czas do mnie telepatycznie.
Dr Robert Duncan wspomina o czterech metodach „Mind Control”, wywołania głosów w głowie:
- przewodnictwo kostne (bone conductive), wibracje, które przechodzą do wewnętrznego ucha
- EEG heterodying,
- ultradźwiękowe heterodying, wykorzystanie fal ultradźwięków, niskich częstotliwości, które odczytuje mózg, ukierunkowana forma fali inaczej Audio Spot Light
- Microwave Hearing Effect – słyszenie radarowe
Do szpitala psychiatrycznego mnie nie przyjmą bo odmawiam farmakologii. Co prawda jestem zdrowy, ale ciężko wytrzymać z głosami. Proszę lekarzy o jedzenie, odmawia każdy. Gdy idę do kuchni i proszę o chleb, słyszę „nie poniesiemy tej odpowiedzialności”. Zgodnie z ustawą, musi być zagrożenie zdrowia, wtedy wezmą mnie do zwykłego szpitala i nie dadzą jeść, podłączą do kroplówki. Działa tu wentyl bezpieczeństwa systemu – następnie zabiorą mnie już do szpitala psychiatrycznego siłą, i siłą podadzą leki, po których tracę potencję.
Do 19:00 spędzam czas w przejściu podziemnym, interesuje się mną dwóch przechodniów i „Straż Miejska”, pytają” „Czy wszystko w porządku?” Odpowiadam twierdząco.
Noclegownia już otwarta, jestem pierwszy raz i podaję dowód osobisty. Kierownik spisuje imię i nazwisko oraz numer. Numer PESEL. Jestem numerem w noclegowni. Mam czekać w kuchni, zauważam krzyż. Wracam do kierownika, nie mogę tu mieszkać, słyszę: „Każdy wybiera swoją wiarę”.
Do dziewiątej wieczór siedzę na ławce na dworcu, głód zwycięża, przecież mam gdzie mieszkać i co jeść, to wszystko z renty matki.
Wracam, poddaje się systemowi.

Nie chwyciło za serce, niestety. Całość jakaś taka... papierowa, jak wyciągi z odpowiednich przepisów, brakuje temu zazębienia. Pointa rozczarowuje. Angielskie wstawki zgrzytają, niektóre są niepotrzebne (matka/łono np dało się napisać po polsku), zawierają też błędy (bone conductivity powinno być). Odbiór taki, jakbyś korzystał z google translatora.
Bohater jest taki, jakby go nie było. Czy dobrze przedstawiłeś schizofrenika, nie czuję się kompetentny oceniać.
Część cudzysłowów IMHO niepotrzebna, na pewno przy Straży Miejskiej.

RebelMac pisze: 25 grudnia, dzień przesilenia zimowego. Słońce wstrzymuje wędrówkę na trzy dni i przebywa w konstelacji Południowego Krzyża. Słońce podnosi się o 1 stopień, zapowiada wiosnę. Syn (Słońce, Jezus) umarł na krzyżu, martwy przez trzy dni zmartwychwstał.

Narodziny Słońca i zmartwychwstanie Chrystusa dzieli parę miesięcy.

RebelMac pisze: 24 grudnia Syriusz, najjaśniejsza gwiazda na niebie leży w jednej linii z trzema gwiazdami w Pasie Oriona, „Trzema Królami”

Gwiazdy nie poruszają się na nieboskłonie. W każdym razie, nie w zauważalny sposób. Koniunkcja może być z udziałem planety.

Do rozebrania na śrubki i sklecenia od nowa.
M.

misieq79 pisze:
Bohater jest taki, jakby go nie było. Czy dobrze przedstawiłeś schizofrenika, nie czuję się kompetentny oceniać.

Może i nie ma bohatera ale to postać autentyczna. I nie jest schizofrenikiem, jest ezoterykiem.

Dzięki za komentarz i pozdrawiam.

misieq79, jest postęp: Rebel nie ostrzeliwuje już nas trzynastozgłoskowcem śpiewanym
ale sama miniatura też wydała mi się płaska. Głównie dlatego, że to już było milion razy i tylko jakaś zabijająca puenta (rozwój wydarzeń) mogłaby rzecz wynieść na poziom ciekawszy...

Romek Pawlak pisze:
ale sama miniatura też wydała mi się płaska. Głównie dlatego, że to już było milion razy i tylko jakaś zabijająca puenta (rozwój wydarzeń) mogłaby rzecz wynieść na poziom ciekawszy...

Może rzeczywiście jest płaska ale to historia prawdziwa. Wszystko opisane w miniaturze zdarzyło się naprawdę. Może to wyniesie ją (miniaturę) na poziom autentyczności i szczerości.

Pozdrawiam.

Rebel,
była już dyskusja z Hardym albo refluksem, nie pamiętam, ale z którymś z nich przy jego tekście), że autentyczność ma znaczenie tylko w pamiętniku. W literaturze musisz uzyskać wartość dodaną, jakiś sens dla czytelnika - jego z reguły naprawdę mało obchodzi w prozie, czy coś się wydarzyło naprawdę, czy jest wyssane z palucha natomiast bardzo interesuje go, czy historia poruszy, czy pozostawi coś w głowie. Czyli liczy się JAK ona jest napisana, a nie fakt, że autentyczna.
Sorry, taki mamy w prozie klimat

Added in 54 seconds:
PS. Gwiazdka zrobiła mi się niewiadomym sposobem, nie wiem dlaczego, nie należy do treści wpisu
(poprawione - God)

Nie przekonuje mnie ta postać jako schizofrenik. W autentyczność nie wątpię, ale nasuwa mi się cytat z Pratchetta: "Rzeczy, które próbują wyglądać jak rzeczy, częściej wyglądają jak rzeczy, niż same rzeczy". Do zastosowania w literaturze

Miniaturę przeczytałam z ciekawością. Gdybyś udoskonalił warsztat, byłoby nieźle. Przez tekst niczym czerwona wstążeczka przewija się nadmiar czasowników.

mieszkam, jestem, odmawiam,spędzam

itp.

Walisz zdanie " Nie jestem chory, jestem ezoterykiem..." na początku...dobra pół godziny zeszło mi na zrozumieniu w kontekście słowa ezoteryk. I Tyle, koniec.

@ Wolha.Redna

Bo to ezoteryk, nie schizofrenik.

@Alistair

Wiem, że warsztat do poprawy, pisane z pierwszej osoby. Dzięki za spostrzeżenia.

@Rumcajs

Rzeczywiście, może zagmatwane.

Pozdrawiam wszystkich.