Zazdrość

1
Z naszej paczki z Maćkiem znam się najdłużej. Podstawówka, ogólniak w jednej ławce, młodzieńcze porykiwania i alkohole, ramię przy ramieniu. Potem się urwało, ale żyjąc w małym mieście ciągle na siebie wpadasz.
Ostatnio na ulicy pytam: co tam? Praca, rodzina - wspaniale. Biegi - rewelacja. Bo Maciek biega. Nie dyszkę po robocie. Sto dwadzieścia po górach, ultra maratony, takie tam. Zawsze był ambitny. Potrafił realizować cele. Kiwam z uznaniem, bo na kim nie zrobiłoby to wrażenia?
Odchodzę gnębiony zazdrością. Jest spełniony, a ja? Bezustanna szarpanina.
Przechodzi mi prędko, bo jak zazdrościć człowiekowi, któremu do spełnienia wystarczy biec przed siebie?
https://soundcloud.com/para-bellum-3

Zazdrość

3
DAF pisze: Z naszej paczki z Maćkiem znam się najdłużej.
Tu bym zrezygnował z jednego 'z'
DAF pisze:Sto dwadzieścia po górach, ultra maratony, takie tam.
To zdanie do remontu. Kololwializm w drabblu, jak i w poezji nie pasuje. DAFik, masz tylko sto słów, szanuj każde;)

Dystans stu dwadziestu to dużo...
Również zazdroszczę Maćkowi, bo jest czego, ale nie do użytej pointy.

Zazdrość

4
Wiem, mizerna ta pointa, nie ma siły. W zasadzie miałem już tego nie pisać, ale pomyślałem, tak dla treningu, dlaczego nie?

No ruino, racja. W pierwszym rzucie tekst miał chyba 119 słów, bez bóli zbiłem do setki, a jeszcze trochę waty zostało.

A z kolokwializmami to dlaczego tak? Zastanawiałem się nad tym fragmentem i zostawiłem jak jest. Pomyślałem, że kolokwializm to będzie najkrótsza droga do oddania sedna sprawy.
https://soundcloud.com/para-bellum-3

Zazdrość

5
DAF pisze: Wiem, mizerna ta pointa, nie ma siły. W zasadzie miałem już tego nie pisać, ale pomyślałem, tak dla treningu, dlaczego nie?
Bardzo dobrze, trenuj, trenuj i wrzucaj. Część uwag bierz mocno do siebie, część mniej. Wszystko dla podrasowania warsztatu:)

Kolokwializm tutaj to tylko w moim odczuciu. Nie mam monopolu na rację;)

Zazdrość

6
pan_ruina pisze:
DAF pisze: Z naszej paczki z Maćkiem znam się najdłużej.
Tu bym zrezygnował z jednego 'z'
DAF pisze:Sto dwadzieścia po górach, ultra maratony, takie tam.
To zdanie do remontu. Kololwializm w drabblu, jak i w poezji nie pasuje. DAFik, masz tylko sto słów, szanuj każde;)

Dystans stu dwadziestu to dużo...
Również zazdroszczę Maćkowi, bo jest czego, ale nie do użytej pointy.
A mi się podoba! Dzięki tym kolokwializmom utrzymałeś narrację w tempie biegu. Koniec banalnie wystrzela w kosmos. :D

Zazdrość

7
to akurat jeden z lepszych drabli w tym dziale i puenta jest jego najmocniejszą stroną- dokładnie tak to powinno wyglądać, najpierw ich rozmowa i uznanie, potem przedostatnia linijka, podbijająca i nazywająca to wrażenie, a na końcu ciach, moment refleksji, otrzeźwienia i nazwania sprawy po imieniu.
zamknąłeś kwestię w stu słowach, a niektórzy mielą to na stu stronach ciężkich psychologicznych, lub co gorsza beletrystycznych, bełkotów - tak właśnie trzeba, jest dobrze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”

cron