Raport z bratniej inwazji (political fiction mam nadzieję)

1
Dzień 1
Michaił Zawarow, wraz z rodziną przyjechał z Kaliningradu do Gdańska na zakupy. W Biedronce zapalił swojskiego papierosa. Ochroniarz zainterweniował. Poprosił Michaiła o opuszczenie sklepu. Jako, że Michaił walnął po drodze autobusem trzy małpy, obudziła się w nim sołdacka krew. Zaczął się stawiać. Ochroniarz, wraz z kolegą Michaiła ze sklepu wyprosili.
Dzień 2
W kaliningradzkim dzienniku pojawiła się informacja o pobiciu rosyjskiego turysty przez polskich nacjonalistów. Na portalach zawrzało. Świadkowie zeznali, że odziani w czarne mundury faszyści, zebrali się pod Biedronkę i zaczęli ich lżyć i opluwać. Matki bały się o swoje dzieci. Żony o mężów. Telewizje przeprowadzają z Michaiłem szereg wywiadów. Gratulują mu ujścia z życiem. Władze Kaliningradu apelują do mieszkańców o nie wyjeżdżanie do Polski.
Dzień 3
W sprawie prześladowań i pobić rosyjskich turystów interweniuje rosyjski MSZ. Domaga się od Polski zdecydowanych działań. W telewizji pojawiają się reportaże o rosnącej anarchii w Polsce. Władze nie panują nad nacjonalistycznymi zbrodniarzami. Z orędziem występuje prezydent Putin. Tłumaczy, że nie może pozwolić na takie traktowanie swoich obywateli. Na granicy z Polską armia rosyjska przeprowadza manewry.
Dzień 4
Niezidentyfikowani, zamaskowani sprawcy biją i okradają rosyjską rodzinę pod sklepem w Braniewie. Ojciec rodziny umiera. Telewizje rosyjskie przez cały dzień informują o fali morderstw popełnianych na Rosjanach i o zagrożeniu ze strony polskich faszystów. Ci prawdopodobnie zbroją się i szykują, by najechać na Kaliningrad. Prezydent Rosji nie ma wyjścia. Musi walczyć o pokój. Rosyjskie myśliwce przekraczają granicę. Następuje uderzenie oddziałów pancernych. Prezydent Rosji tłumaczy, iż do wojny nie musi dojść. Wystarczy, że ustąpią faszystowskie, polskie władze i dojdzie do wyborów nadzorowanych przez obserwatorów Wspólnoty Niepodległych Państw.
Dzień 5
Trwa bombardowanie Elbląga. NATO zbiera się na nadzwyczajnym posiedzeniu. Obrady zajmują aż sześć godzin. Sojusznicy Polski ostro potępiają agresję ze strony Rosji. Szef NATO zapowiada bardzo ostre działania. Prezydent USA dzwoni z poparciem do bunkra, w którym ukrywa się prezydent Polski. Ustalają wspólny tok działań. Uzgadniają, że w przyszłym tygodniu do Polski zostaną wysłane cztery myśliwce F-16. Zaniepokojona jest również Unia Europejska. Kraje nadbałtyckie żądają ostrych sankcji. Unia reaguje zamrożeniem kont piętnastu rosyjskich wojskowych.
Dzień 6
Wojska rosyjskie stoją pod Warszawą. Unia Europejska wprowadza drugi poziom sankcji. Dwunastu wojskowych nie może wjechać na jej terytorium. Sankcje oprotestowuje Hiszpania, Portugalia i Grecja. Po konsultacjach ustala się, że sankcje będą zawieszone w okresie letnim. Tym razem protestuje Austria i Włochy. W konsekwencji Unia wystosowuje komunikat. Zgodnie z nim sankcje nie będą obowiązywać w okresach letnim i zimowym. USA też przyspiesza działania. F-16 przylecą za dwa dni. Kraje nadbałtyckie domagają się sankcji gospodarczych i zerwania przez Niemcy i Francję kontraktów zbrojeniowych z Rosją. Prezydent Francji tłumaczy, że budowane przez nich transportowce desantowe, to sprzęt typowo obronny i nie można go kojarzyć z agresją na Polskę. Unia przyjmuje to tłumaczenie z ulgą. NATO wystosowuje zdecydowany sprzeciw wobec działań Rosji. Zapewnia również, że z całego serca wspiera Polskę.
Dzień 7
Do południa Rosjanie prowadzą humanitarne bombardowania Poznania i Łodzi. Zwycięstwo nad faszyzmem jest coraz bliższe. Telewizje rosyjskie informują, że dzięki akcji prezydenta Putina, udało się zapobiec czystkom etnicznym planowanym przez polskich faszystów. Po południu następuje przełom. Prezydent Putin zgadza się na zawieszenie broni i rozmowy z zachodem. Unia organizuje szczyt. USA wstrzymują przylot swoich F-16.
Dzień 8
Trwa szczyt pokojowy w Berlinie. Prezydent Putin tłumaczy, że w żadnym wypadku nie zależy mu na wojnie. Chce tylko ujarzmić faszystów. Uznaje niezależność terytorialną Polski i martwi się o jej obywateli. Wskazuje, że na terenach wyzwolonych przez Rosjan, spontanicznie powstają oddziały polskiej samoobrony antyfaszystowskiej. Na pytanie Kanclerz Niemiec, skąd samoobrona ma broń, transportery opancerzone i czołgi, prezydent Putin się obrusza. Kanclerz więcej nie porusza już tego tematu.
Dzień 9
Wielki sukces. Na szczycie zostaje podpisane porozumienie pokojowe. Na jego mocy wojska rosyjskie wycofają się z Polski, a samoobrona antyfaszystowska zorganizuje wolne wybory. Jej przedstawiciele, wraz z przedstawicielami Wspólnoty Niepodległych Państw będą nadzorowali ich prawidłowy przebieg. Rosja się zgadza, by na podpisanie porozumienia pokojowego został zaproszony nieuznawany przez nią Prezydent Polski.
Dzień 20
Wybory przebiegły bez większych problemów. Frekwencja wyniosła 97,3 proc. 79 proc głosów zostało oddanych na przedstawicieli partii Faszyzm Stop, której przewodniczącym jest Michał Zawarowicz. Jedna z gazet wskazuje na jego łudzące podobieństwo do pewnego mieszkańca Kaliningradu, przed miesiącem częstego gościa rosyjskich mediów. Telewizje wyśmiewają podobny wniosek. Szef gazety zostaje aresztowany za malwersacje finansowe i skazany na dwadzieścia lat łagru. Nowy Premier Polski obawia się recydywy faszyzmu. Jego zdaniem tylko silna integracja z Rosją przyniesie Polsce pokój. Pojawia się pomysł o przyłączeniu do Rosji. W referendum na ten temat zorganizowanym przez Samoobronę Antyfaszystowską 98 proc. głosujących jest na tak. Prezydent Putin po zastanowieniu wyraża zgodę. Dzięki temu zostaje nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla. Ma jednak spore zmartwienie. Ktoś dotkliwie pobił rosyjskich turystów w Estonii.
Ostatnio zmieniony wt 01 kwie 2014, 23:18 przez hektores, łącznie zmieniany 2 razy.

2
Szkoda że taka sucha forma jak chrust, dosłownie fiction kalendarium. Sądzę że taka forma niczemu nie służy, a od momentu rozpoczęcia działań przebieg jest mało prawdopodobny. Mimo formuły fiction dobrze zachować troszkę realiów. Wiesz, z tego kalendarium można rozkręcić ciekawe opowiadanie, nie chce nic sugerować, masz wyobraźnie. Wykombinuj coś wiecej niż samą faktografie fikcyjnych wydarzeń. Powodzenia kolego!
Nieposłuszeństwo jest podstawą wolności, posłuszni muszą być niewolnicy.
Nam patriotom szabla i być może mogiła. Wam niewolnicy kajdany i zasłużone knuty.

3
Twój tekst to niejednoznaczna i w pewnym sensie delikatna kwestia. Opinie na jego temat będą na pewno bardzo zróżnicowane; ja wypowiem rzecz jasna własną – subiektywną.

Uważam, że jest on niestosowny i nie na miejscu. Odnośna sytuacja polityczna jest bardzo skomplikowana tu i teraz i wiele osób ją przeżywa w taki czy inny sposób. I niezależnie od jej rozwoju, którego nikt jednoznacznie przewidzieć nie może, uderzy, nie bezpośrednio to rykoszetem i w nas. Gospodarczo zresztą już uderzyła – w innych obszarach nie będę się wypowiadał. I pisząc cokolwiek humorystycznego na jej temat, trzeba zachować daleko idąca delikatność i wrażliwość. Moim zdaniem Ty jej nie zachowałeś. Czytać o polskich faszystach, nacjonalistycznych zbrodniarzach, bombardowaniach naszych miast, wojskach rosyjskich pod Warszawą – nie jest ani przyjemne ani dowcipne. Z oczywistych powodów, nie muszę pisać jakich, jeśli ktoś nie wie – to bardzo smutne. Schemat eskalacji konfliktu, począwszy od zapalonego papierosa nie jest nowatorski, chciałoby się powiedzieć infantylny, choć oczywiście potencjalnie możliwy. Z drugiej strony były w swoim czasie nawet powszechnie znane dowcipy w tym stylu („Iwan Iwanowicz wygrał samochód...”).

Z punktu widzenia dzisiejszej sytuacji międzynarodowej, treść można określić jako absurdalną i niemożliwą do zrealizowania się w praktyce. Fikcja musi być w miarę realistyczna (prawda oczywiście nie). Jest kilka humorystycznych akcentów (cztery myśliwce F16 – na pewno dobrze uchwycona sytuacja czy też sankcje odnoszące się do dwunastu wojskowych), ale nie udźwigną one całości i nie określą jej charakteru. Poza tym tekst dość sprawnie napisany, choć w zaproponowanej przez Ciebie konwencji można było wykorzystać jeszcze więcej paranoicznych – jakby nie było – punktów czy uwag; np. nie 97 % frekwencji, a 123, ponoć gdzieś podawano, że w Sewastopolu taka była. I przynajmniej to by nikogo nie raziło, a wpisywało się w schemat lekkiego opowiadania humorystycznego – bo odnoszę wrażenie, że właśnie takim miało ono być - w odróżnieniu od zwalczania polskiego faszyzmu.

4
hektores pisze:Ochroniarz, wraz z kolegą Michaiła ze sklepu wyprosili.
To zdanie to jeden wielki bałagan.
Ochroniarz, wraz z kolegą, wyprosili Michaiła. Tak miało być?

Tekst... poprawny.

Co do treści - czysta fantazja. Nie fantastyka, lecz fantazja. Tak nierealna, że absurdalna. W taki sposób nie zaczyna się konfliktu o skali międzynarodowej z naruszeniem suwerenności itd. Owszem, rosyjski turysta mógł zapalić kiepa, ochroniarze mogli go wyprosić, mogli zaprowadzić go do pomieszczenia służbowego, gdzie oczekiwałby na przyjazd policjantów na przykład.

Putin dzwoni, mówi że to niedopuszczalne i skandaliczne, R. Sikorski się kaja itd. ale sprawa milknie. Tak to widzę.

Coś chciałeś tym pokazać, głównie opieszałość instytucji międzynarodowych, które wyrażają zaniepokojenie. Nie jest to jednak nic odkrywczego. O tym piały już gazety, wiadomości i 123 % portali społecznościowych. Z tym tekstem można było się bardziej rozpędzić, a tak? Właściwie to nawet nie wiem, co o nim myśleć. To jeden z tych, które po prostu są. Człowiek czyta i idzie dalej. Nic wielkiego.
hektores pisze: Pojawia się pomysł o przyłączeniu do Rosji. W referendum na ten temat zorganizowanym przez Samoobronę Antyfaszystowską 98 proc. głosujących jest na tak.
Tak dobrze i tak łatwo to nie ma. "Idziemy do Rosji". Nie. To tak nie działa. Najpierw trzeba wystąpić z Unii Europejskiej.
I nie widzę szans, żeby całkowicie udało się ukryć głos ludu w tej sprawie. Na pewno ktoś by krzyczał, że to manipulacje.

Cóż... na dobrą sprawę to tylko podstawiłeś Polskę za Ukrainę. Minimalne zmiany i tyle.
Mną to nie wstrząsnęło.

Powodzenia w dalszej pracy życzę
„Racja jest jak dupa - każdy ma swoją” - Józef Piłsudski
„Jest ktoś dwa razy głupszy od Ciebie, kto zarabia dwa razy więcej hajsu niż Ty, bo jest zbyt głupi, żeby w siebie wątpić”.

https://internetoweportfolio.pl
https://kasia-gotuje.pl
https://wybierz-ubezpieczenie.pl
https://dbest-content.com

Raport z bratniej inwazji (political fiction mam nadzieję)

5
hektores pisze: sołdacka krew
"krew" odnosi się do tego co w genach. Zawodu (żołnierza) w genach nie ma, co najwyżej temperament, charakter. Jeśli "krew", to wojownicza, szalona. Jeśli "żołnierska", to prędzej dusza.

Gulo_Albus pisze: od momentu rozpoczęcia działań przebieg jest mało prawdopodobny. Mimo formuły fiction dobrze zachować troszkę realiów.
Bartosh16 pisze: Co do treści - czysta fantazja. Nie fantastyka, lecz fantazja. Tak nierealna, że absurdalna. W taki sposób nie zaczyna się konfliktu o skali międzynarodowej z naruszeniem suwerenności itd.
Przepraszam, czy na pewno rozmawiamy o tej samej planecie?
II W.Ś., jakie niby były OFICJALNE przyczyny "interwencji wojskowej Niemiec na wschodzie"? Ochrona swoich obywateli, zagrożonych durnym i wyjątkowo naciąganym pretekstem. Niemcy "spontanicznie" okazali się przygotowani do zajęcia połowy Polski, natychmiast po rzekomym lokalnym zagrożeniu. Kogo obchodziło, że pretekst był fantazją czytelną nawet dla dziecka?
Do zajęcia drugiej połowy równie "spontanicznie" okazał się przygotowany ZSRS, który nie mógł co prawda bronić tam własnych obywateli, ale też bardzo pragnął dobra, więc chronił cudzych.

A Ukraina tu i teraz, gdzie sytuacja najbardziej przypomina scenę z filmu "Marsjanie atakują", w którym - nomen omen - zielone ludziki wołając "pragniemy pokoju" strzelali do wszystkiego?

Do wybuchu wojny jest potrzebne pragnienie jej wywołania, poparte zwykle nadzieją na zwycięstwo. Kłamanie bez troski o wiarygodność, mordowanie własnych obywateli tak by wyglądali na ofiary tych, których chce się napaść, to standard. Przynajmniej na tej planecie, nie wiem, jak u Was.
Gulo_Albus pisze: Szkoda że taka sucha forma jak chrust, dosłownie fiction kalendarium. Sądzę że taka forma niczemu nie służy
Przeciwnie. Nadaje tekstowi powagi. Tak jakby autor pokazywał - tego nie da się uniknąć, to już się wydarzyło w przyszłości - my możemy tylko dojść do tego momentu czasu i obserwować nieuniknione.
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”