Na wstępie zaznaczę, że na tego typu literaturze niespecjalnie się znam, a po fachową opinię należy udać się dla tytanów polonistyki, którzy Ci powiedzą, jak głęboki jest to tekst, jak się ma jego warstwa symboliczna itp.
Jest jednakże kilka rzeczy, które czuję się w obowiązku wyszczególnić.
Interpunkcja jest do poprawy. Wiedziony wrodzonym lenistwem nie mam zamiaru wstawiać wszystkich brakujących przecinków. Niech to będzie praca domowa dla Ciebie.
Zamierzone?slacker! pisze:Znaleźliśmy dziś wieczór to dziecko pod pańskim garażem. Było ono martwe i nagie, jak pan to wytłumaczy panie Sfenderson. Czy znał pan to dziecko?
Srsly?slacker! pisze:jestę darczyńcę, stomatologię, powszechnie szanowanym człowiekię
Naprawdę musisz ulegać tym trendom? Widywałem w czeluściach internetu te debilne komiksy z Puchałke i Prosiałkę. Uznałem, że trzeba mieć naprawdę zrytą banię, żeby coś takiego stworzyć. Zrytą nieartystycznie, kompletnie negatywnie.
Trzy byki, trzy literówki. Ktoś mądry kiedyś mi powiedział, że to brak szacunku wobec czytelnika i świadczy o nieprzeczytaniu tekstu po jego stworzeniu.slacker! pisze:–Nie oczywiśćie że nie. to jakieś brednie. ktoś
Przeczytałeś?
To ten sam gość? Czy dwaj różni?slacker! pisze:starszy stopniem kapitan Nekensen[...]
gdy kapitan Nekensen zdzielił [...]
zaczął ryczeć Nykensen
Zamierzone?slacker! pisze:W okół
?slacker! pisze:Naczelnikcza
?slacker! pisze:Sigrudsona
Sigurdsona?
W sumie to tyle. Reszty się nie czepiam, bo się okaże, że naruszyłem delikatną dysharmonię celowo chaotycznego tekstu i nie daj Boże zrobię w nim porządek.
W zasadzie o tekście ciężko mi cokolwiek powiedzieć. Cieszę się, że był krótki, choć "Ferdydurke" bardziej mnie wymordowało.
Może ktoś po mnie zagłębi się w sferę symboliczną tekstu, może się okaże, że sfery symbolicznej nie ma. Nie wiem. Ja pasuję.
Dziękuję i przepraszam.