Witam wszystkich!
Nazywam się Szymon Gębala (w internecie Arvelus, dla wielu Duży) i jestem z Gdyni.
Mam dwadzieścia dwa lata, jestem absolwentem liceum plastycznego i studentem Akademii Morskiej w Gdynii.
Zalążkiem moich pierwszych tekstów były gry fabularne, które, dla mnie, są (do pewnego stopnia) wspólnym opowiadaniem historii. Jako mistrz gry musiałem wymyślać elastyczne i fabuły. Planowanie scenariuszy było moim pierwszym (prymitywnym) literackim krokiem.
Potem kilkukrotnie podchodziłem do napisania czegoś (zawsze bardzo dużo czytałem, z radością zapominając o bożym świecie, więc to chyba naturalna kolej rzeczy). Zacząłem od powieści, ostrzegano mnie, że nie uda się go dokończyć, ale nie wierzyłem : P
Przez kilka lat szlifowałem warsztat biorąc udział w dziesiątkach sesji pbf (play by forum... to już niemal stricte pisanie opowiadania przez kilku ludzi).
Ogólnie jestem niespełnionym śpiewakiem, artystą, grajkiem, całkiem niezłym tancerzem amatorem i nieco-mniej-niespełnionym pisarczykiem (nieco mniej, bo pewna część 'chcicy' na pisanie jest spełniana w grach pbf).
Dobra, bo zaczynam lać wodę.
Więc witam wszystkich serdecznie i na tym kończę =D
4
Cześć, Szymonie Arvelusie Duży (brzmi magicznie i majestatycznie)!
Czy uprawnionym byłby wniosek, że czasem malujesz morze i statki?

Arvee pisze:jestem absolwentem liceum plastycznego i studentem Akademii Morskiej w Gdynii.
Czy uprawnionym byłby wniosek, że czasem malujesz morze i statki?
Oraz drugi wniosek, że niekiedy grywasz na banjo, ewentualnie na organkach i podśpiewujesz szanty?Arvee pisze:Ogólnie jestem niespełnionym śpiewakiem, artystą, grajkiem, całkiem niezłym tancerzem amatorem

Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium
Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka
6
Byłbym w stanie namalować jakąś marynistykę i zdarzało mi się, ale ze wszelkim artyzmem jestem na bakier od dłuższego czasu : PCzy uprawnionym byłby wniosek, że czasem malujesz morze i statki?
Tak poza tym to ja bardziej fotograf niż malarz =3
W rogu pokoju stoi u mnie gitara i jakiś czas temu próbowałem się nauczyć. Zabrakło czasu i cierpliwości : pOraz drugi wniosek, że niekiedy grywasz na banjo, ewentualnie na organkach i podśpiewujesz szanty?
A podśpiewuję bardzo dużo. Jako, że nie umiem to gdy nikt nie słyszy, ale i tak sprawia mi to frajdę =3
Hmmm... interesting.No to możemy sobie podać rękę panie Nawigatorze