Śnieg

1
Wieczór. Muszę się napić. Zapalam papierosa i patrzę przez okno, mogę tak patrzeć godzinami, ostatnio to moje najciekawsze zajęcie. Przede mną stoi laptop, włączony. Obok książki i zeszyty, niedbale rozrzucone. Zaciągam się i powoli wypuszczam powietrze. Z westchnieniem. Mam ochotę na kawę, ale nie mam ochoty na to żeby ją sobie zaparzyć. Jestem artystą, artyści nie parzą sobie kawy. Spoglądam na ekran monitora. Serwisy społecznościowe, kolejny odcinek ulubionego serialu, wiadomość od kolegi, wiadomość od koleżanki. Czuję się potwornie samotny. Jest po 20. Sporo już w życiu przegrałem, sporo jest jeszcze do przegrania.

Decyduję się na wódkę. Robię sobie drinka. Muszę się napić. Alkohol pomaga, choć tylko na chwilę. Ale przecież w życiu chwile liczą się najbardziej. Włączam sobie ulubioną płytę. Jest jeszcze lepiej, jest tak pięknie, że aż nie chce się ściągać słuchawek.

Każdy wieczór już od jakiegoś czasu jest taki sam. Szczęście bywa nieoczywiste, a związki przelotne. Niewiele już się liczy, może oprócz biletu miesięcznego i pieniędzy na papierosy. Jest tyle miejsc do odkrycia i tak mało czasu. Chcę aż za dużo. Krztuszę się swoimi marzeniami, znam wszystkie drogi, ale nie potrafię żadnej wybrać, a odliczanie już się zaczeło. Mam 21 lat i jesteśmy bardzo podobni.

Zapal ze mną. Usiądźmy gdzieś na ławce i porozmawiajmy o życiu. Nie mamy niczego ciekawego do powiedzenia, nie przeżyliśmy żadnej wojny, nie mówimy w wielu językach, nie zależy nam na prawdzie, ale.. zapal ze mną, spędźmy tę chwilę razem, zatrzymajmy się na tę chwilę i zamyślmy się, poszukajmy kilku odpowiedzi, przeżyjmy coś razem, zapamiętajmy to wszystko, spiszmy, dzielmy się tym i może uda nam się uchwycić coś czego nie będziemy potrafili zdefiniować, chociaż raz, choć na chwilę.
Ostatnio zmieniony czw 10 sty 2013, 18:24 przez nooise, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Śnieg

2
tę chwilę razem, zatrzymajmy się na tę chwilę i zamyślmy się[...] choć na chwilę.
Jest po 20. [...] Jest jeszcze lepiej, jest tak pięknie, że aż nie chce się ściągać słuchawek.

Każdy wieczór już od jakiegoś czasu jest taki sam[...] na papierosy. Jest...
Powtórzenia.

W dwóch czy trzech miejscach przecinek bym wstawił, a tak poza tym dość gładko się to czyta. Taki troszkę przygnębiający tekst: bohater z góry zakłada klęskę - a z drugiej strony dobrze mu tak, bo siedząc przed kompem i popijając drinka zbyt wiele nie osiągnie...
Moim zdaniem średnio. Trochę za krótkie to ;)

3
patrzę przez okno, mogę tak patrzeć godzinami
Powtórzenie.
Przede mną stoi laptop, włączony
To przeniesienie "włączony" na koniec niezbyt tu pasuje - w innym przypadku mogłoby podbudować napięcie czy coś - ale tutaj można powiedzieć od razu "włączony laptop".
Obok książki i zeszyty, niedbale rozrzucone
Jak wyżej.
Mam ochotę na kawę, ale nie mam ochoty na to żeby ją sobie zaparzyć
Powtórzenie - parzenie kawy to raczej nie kwestia "mam ochotę" czy nie(chyba że to czyjeś hobby).
Decyduję się na wódkę. Robię sobie drinka. Muszę się napić.
Trzecie zdanie pasowałoby bardziej na samym początku wyliczanki.
Włączam sobie ulubioną płytę
"Sobie" jest zbędne.

W zamierzeniu miał to być chyba potok wolno płynących myśli i po części Ci to się udało. Po części, bo zdania są aż zbyt krótkie(z wyjątkiem ostatniego akapitu) - zwróć uwagę na to, że jeśli nie stresujesz się i masz czas, to Twoje myśli nie są tak "krótkie" - masz przecież czas, żeby porozmawiać ze samym sobą.
Jak dla mnie zbyt porwane zdania, ale jeśli by to pominąć to nie jest źle - takie teksty łatwo mogą skłonić kogoś do rozmyślań.

4
Mam ochotę na kawę, ale nie mam ochoty na to żeby ją sobie zaparzyć.
na to przecinek
Spoglądam na ekran monitora. Serwisy społecznościowe, kolejny odcinek ulubionego serialu, wiadomość od kolegi, wiadomość od koleżanki. Czuję się potwornie samotny.
Ładne, szczególnie to pogrubione. :)
Jest po 20.
Dwudziestej. Słownie.
Jest jeszcze lepiej, jest tak pięknie, że aż nie chce się ściągać słuchawek.

Każdy wieczór już od jakiegoś czasu jest taki sam.
O jedno za dużo.
(...) i może uda nam się uchwycić coś czego nie będziemy potrafili zdefiniować (...)
coś czego przecinek

Takie pitu-pitu o tym, jakie wszystko jest ble i jaki jestem słaby, ale przynajmniej ładnie napisane. ;) Serio, słowa bohatera są dosyć nieciekawe i broni go tylko to, że sprawnie, ładnie to opisuje. I niedługo. W rezultacie dobrze się czyta, chociaż niewiele z tego wynika.

Wyjątkiem jest ostatni akapit, który jest bardzo ładny i uruchamia fajne rzeczy w umyśle. Wprowadza subtelną refleksję, przymglony obraz i pozytywną melancholię. Ładne, tylko mocno przypomina też zakończenie "Krótkiej chwili z naszego wspólnego życia", nie tylko klimatem, ale i rytmiką:
Chciałbym żebyś wiedziała, że już rozumiem, że już wiem.
(...) uchwycić coś czego nie będziemy potrafili zdefiniować, chociaż raz, choć na chwilę.
Jedno jest fajne, ale eksploatacja niszczy. ;)

Pozdrawiam,
Patryś

PS I czy oni zawsze muszą palić i pić drinki, a zeszyty muszą być rozrzucone niedbale? :D
"Życie jest tak dobre, jak dobrym pozwalasz mu być"

5
Jestem artystą, artyści nie parzą sobie kawy.
O do diabła, nareszcie rozumiem co u mnie nie grało.
że aż nie chce się ściągać słuchawek.
To aż tu nie potrzebne.
Mam 21 lat i jesteśmy bardzo podobni.
Podoba mi się.
zapal ze mną, spędźmy tę chwilę razem, zatrzymajmy się na tę chwilę i zamyślmy się, poszukajmy kilku odpowiedzi, przeżyjmy coś razem, zapamiętajmy to wszystko, spiszmy, dzielmy się tym i może uda nam się uchwycić coś czego nie będziemy potrafili zdefiniować, chociaż raz, choć na chwilę.
Myślę, że wyrzucenie części tej wyliczanki wzmocniłoby efekt.

Nie da się ukryć, że trochę to ograne, ale niektóre zdania efektowne.

6
Fantastyczne! Świetne! te Twoje "zapal ze mną" - wieloznaczne. To fajnacki tekst. Serio. Świetny! Artystowski taki! Ładny. Tylko ładny, szkoda...
"Ostatecznie mamy do opowiedzenia tylko jedną historię." - Jonathan Carroll
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”