Na razie bez tytułu

1
Filip Daniells włączył dyktafon, oparł się wygodnie w fotelu, i spojrzał na mężczyznę siedzącego po drugiej stronie stołu. Zmrużył oczy. W pokoju było dość ciemno. Jedyne źródło światła stanowiła lampa stojąca w rogu pomieszczenia.
WWW – Dlaczego zdecydował się pan przerwać milczenie dopiero teraz, panie Lorenzo? – zapytał dziennikarz.
WWW – To chyba oczywiste – rzucił tamten bez namysłu i zaciągnął się papierosem. – John Hammond nie żyje. InGen zbankrutowała. Wykończyły ją pozwy i wielomilionowe odszkodowania. Dzięki temu wszystkie umowy o zachowaniu milczenia straciły swoją ważność.
WWW – Zgadza się. Nie rozumiem tylko, czego pan oczekuje? Po incydencie na Isla Nublar cały świat dowiedział się, jakie atrakcje ukrywała InGen. Wszystkie akta zostały ujawnione opinii publicznej.
WWW – Czego oczekuję? Sprawiedliwości, panie Daniells. – Lorenzo przysunął się bliżej stołu i jego twarz znalazła się w kręgu światła. Prawy policzek mężczyzny przecinała paskudna blizna. Jedno oko pokryte było bielmem. – Wydarzenia mające miejsce w parku na Isla Sorna, oraz wypadki na drugiej wyspie to był jedynie wierzchołek góry lodowej. Od samego początku całe przedsięwzięcie oparte było na domysłach i eksperymentach. Hammond chciał mieć wyniki, bez względu na straty. A w budowanym parku niemal codzienne zdarzał się wypadek. Przynajmniej raz w miesiącu na stały ląd przybywał statek z ciałem jakiegoś nieostrożnego robotnika. Czas by świat poznał prawdziwą liczbę ofiar.
WWW – Dlatego chce pan sprzedać prawa do napisania książki?
WWW Lorenzo wstał i wyciągnął lewą rękę z kieszeni bluzy. Daniells zobaczył, że kończyna jest pozbawiona dłoni.
WWW– Napije się pan piwa? – powiedział spokojnie Lorenzo. Nie śpieszył się z odpowiedzią. Miał dużo czasu, ocean czasu…

*

Od dawna chodzi mi to po głowie. Wydarzenia sprzed I części książki i filmu, głównie z powodu rozczarowania po III części, i braku IV. Co myślicie? Jest sens rzucać sie z motyką na słońce? Mam kilka pomysłów, które spróbuje wcielić w życie...
Ostatnio zmieniony pn 26 lis 2012, 11:32 przez Daywayfarer, łącznie zmieniany 3 razy.

2
Daywayfarer pisze:Od dawna chodzi mi to po głowie. Wydarzenia sprzed I części książki i filmu, głównie z powodu rozczarowania po III części, i braku IV. Co myślicie? Jest sens rzucać sie z motyką na słońce? Mam kilka pomysłów, które spróbuje wcielić w życie...
Nie rozumiem. Wyjaśnisz mi, o co chodzi? Jaka książka? Jaki film?

Co do rzucania się z motyką? A dlaczego nie?
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

4
Rany! A skąd ty to wiesz ancepo?



Edit ancepa- Nazwy wysp, ot co. I "park" też wystąpił w tekście. Ale dobra, kolejne posty to tylko weryfikacje. Bo sama będę musiała nas moderować. Autorze, wybacz.


Ale z tą weryfikacją to ciężko będzie, bo tekstu tyle co kot napłakał.
Kochany autorze! Może wrzucisz waść jeszcze kilka stron? Ja tam nie mam nic przeciwko parkom rozrywki. ;D Pobawmy się wspólnie!
Ostatnio zmieniony czw 01 sty 1970, 01:00 przez dorapa, łącznie zmieniany 2 razy.
"Natchnienie jest dla amatorów, ten kto na nie bezczynnie czeka, nigdy nic nie stworzy" Chuck Close, fotograf

5
Hmmm... No i co tu weryfikować? Jedna klimatyczna scena. Początek napisany sprawnie no i tyle... Że pisać umiesz, to akurat wiemy ;)
Ważne, jaki masz pomysł na fabułę, na bohaterów. Rusz to, czemu nie? I podrzuć, jak będziesz miał coś więcej do pokazania.

Pozdrawiam,
Ada
Powiadają, że taki nie nazwany świat z morzem zamiast nieba nie może istnieć. Jakże się mylą ci, którzy tak gadają. Niechaj tylko wyobrażą sobie nieskończoność, a reszta będzie prosta.
R. Zelazny "Stwory światła i ciemności"


Strona autorska
Powieść "Odejścia"
Powieść "Taniec gór żywych"

6
Miał dużo czasu, ocean czasu…
Tutaj zgrzytnęło mi to powtórzenie, nawet jeśli zamierzone, to brzmi nieciekawie.

Faktycznie na temat tak krótkiego fragmentu nie można zbyt wiele powiedzieć. Jest klimatyczny, to fakt, ale zdecydowanie za krótki, żeby powiedzieć cokolwiek więcej.
Napisz coś większego objętościowo na ten temat i wtedy zobaczysz czy coś z tego będzie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Opowiadania i fragmenty powieści”