Padające leniwie krople deszczu. Tylko to słychać przez uchylone okno. Żadnego szelestu liści, szczekania psów, żadnych przejeżdżających samochodów, ani sąsiadów wracających z popijawy. Księżyc opuścił świat, chowając się za chmurami. Ostatnio wszyscy mnie opuszczają.
Na wykładzinie leży jeszcze rozsypany żwirek. W miskach wciąż jest karma i woda. Lecz nikt już z tego nie skorzysta. Nikt już przy tym nie będzie strajkować. Nie opuszcza jedynie przytłaczające wrażenie, że oprócz tych drobiazgów, zostało tylko łóżko. Puste. Wokół nie ma nikogo.
Albo jest nikt.
Leżę pod kołdrą i nasłuchuję. Może wróci? Może miał tylko randkę i poczuję się jak rodzic zbuntowanego nastolatka? Czy znalazł schronienie przed deszczem? Może skrywa się pod liściem i myśli? Czy tęskni? Może żałuje, że nie wrócił wieczorem, jak obiecał?
Puste łóżko. Więcej po nim nie mam. Zdjęcia tylko w komórce. Zbyt małe i brzydkie, by oprawić w ramkę. A jednak gardło ściska, gdy przypominają sytuacje. Po chwili stwierdzam, że to już nie jest puste łóżko. Są w nim łzy. Ja… mnie jakby w nim nie było.
Mam do ciebie żal, droga Wyróżniona, że zajęłaś się tylko stworzeniem. A co ma zrobić Pan w pustym mieszkaniu?!
Łzy zniknęły w poduszce. Znów pustka. Deszcz powoli ustaje, a tęsknota przeciwnie – leje! Robi wyrzuty, bije serce, umysł. Gdybyś nie zapomniał dziś o saszetce, na pewno by wrócił! Gdybyś nie wiercił się ciągle, spałby u Ciebie! Nigdzie indziej. Na pewno nie w pustym łóżku. Jak ty.
Łóżko bez radości. Bez ciepłego futerka grzejącego plecy. Bez nieznośnego konającego z głodu miauczenia o wschodzie słońca. To boli. Tym bardziej, że ja naprawdę nie znoszę kotów.
Kochałem tylko tego.
Łóżko
1
Ostatnio zmieniony ndz 22 lip 2012, 13:40 przez Faraon, łącznie zmieniany 2 razy.
Adres e-mail: kontakt(M@ŁP@)weryfikatorium.pl
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman:
WeryfikatoriuM na Facebooku
Land of Fairy Tales
Eskalator.exe :batman: