Najgorszy tydzień w życiu Adasia
WWWJakby nie popatrzeć ostatni tydzień był po prostu chujowy dla Adasia. W poniedziałek rzuciła go panna, z którą chodził już całe dwa miesiące. „Głupia pipa“. We wtorek miał „doła“, gdyż całe poniedziałkowe popołudnie oraz wieczór i prawie całą noc pocieszał się rozwalając Real Madryt w Pro Evolution Socker i zwyczajnie był „zjebany“. Możnaby to jeszcze jakoś zdzierżyć gdyby nie to, że Głupia Pipa, którą do tej pory nazywał Słoneczkiem, albo czasami nawet Gosią, chodziła z nim do tej samej klasy: I d, któregoś z poznańskich gimnazjów i nie musiał znosić jej towarzystwa przez cały dzień.- Mamo, muszę zmienić szkołę - zwierzył się przy obiedzie tak do głębi pogrążony w rozpaczy, że nawet nie czuł smaku swojego ulubionego spagetti.
- Jak to zmienić szkołę? - zdziwiła się matka. - ktoś cię bije? Wyłudza pieniądze? Wiedziałam! „Kocą“ was? - nakręciła się.
WWWAdaś bał przyznać się, że rzuciła go dziewczyna. Możnaby powiedzieć, że nie zniósłby przyznania się przed drugą kobietą, że porzuciła go jakaś inna. Mogło być też tak, że chłopak zdawał sobie sprawę z faktu iż matka nie potraktuje jego rozterek miłosnych jako wystarczający argument do zmiany szkoły.
Jakikolwiek nie byłby powód, najzwyklej skłamał:
- Mhm - potaknął żałośnie, dziobiąc w tależu z jeszcze smutniejszą niż zwykle miną.
- Idziemy do dyrektorki! - stwierdził ojciec przy kolacji - Tego nie można tak zostawić. To już są jakieś kpiny! - warknął, po czym zaczął lrzyć obecny system oświaty z ministrem na czele.
WWWW środę Adaś uzmysłowił sobie, że wjebał się na własną prośbę w niezły szajs. Do szkoły miał przyjść osobiście jego ojciec.
- „Chyba się potnę“ - pomyślał na myśl o tych wszystkich pałach z polskiego, o których jego stary nie wiedział. Jeszcze.
WWWO czwartku i o piątku lepiej nie pisać.
O sobocie w zasadzie też nie. Po za tym, że do tego wszystkiego zaczęło jeszcze padać i było do dupy już na całej lini.
WWWW niedzielę tak koło południa Adaś wreszcie zabrał się za lekcje, zwyczajnie z nudów. Nie miał już ani kompa, ani komórki, ani kasy (ta co ją dostał tydzień temu już się skończyła a na nową nie miał co w obecnej sytuacji liczyć). Dostał szlaban za kapy oraz za dwie ucieczki z fizyki i jedną z religii. No i oczywiście za to, że stary musiał najeść się wstydu przed dyrą.
A to wszystko przez Gośkę AKA Głupią pipę!
WWWW gruncie rzeczy, ku Waszemu zdumieniu, Adaś lubił taki obrót zdarzeń. W końcu był klasycznym EMO.