Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

1
Ty znowu chcesz jechać w góry, a ja nie lubię zimna. Chcesz mnie zabrać gdzieś motocyklem, a ja wolę zostać pod kołdrą. Pędzisz. Jesteś wciąż zajęty i głowę masz pełną marzeń, ale wciąż jakoś dla mnie znajdujesz czas. Ale gdybyś tylko, zamiast targać mnie na wycieczki, wysłuchał… o ile w ogóle odważę się powiedzieć… to zrozumiałbyś, dlaczego te góry są głupie. Mogę je zobaczyć na jakimś vlogu podróżniczym, tyle ci powiem. I mogę w każdej chwili, niekoniecznie dziś. Niekoniecznie w ogóle. A najbezpieczniej będzie zostać pod kołdrą, bo jestem taka zmęczona. Co robiłam? Gówno, a co cię to obchodzi? Nie zadręczaj mnie!

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

2
cru pisze: Ty znowu chcesz jechać w góry, a ja nie lubię zimna. Chcesz mnie zabrać gdzieś motocyklem, a ja wolę zostać pod kołdrą. Pędzisz. Jesteś wciąż zajęty i głowę masz pełną marzeń, ale wciąż jakoś dla mnie znajdujesz czas. Ale gdybyś tylko, zamiast targać mnie na wycieczki, wysłuchał… o ile w ogóle odważę się powiedzieć… to zrozumiałbyś, dlaczego te góry są głupie. Mogę je zobaczyć na jakimś vlogu podróżniczym, tyle ci powiem. I mogę w każdej chwili, niekoniecznie dziś. Niekoniecznie w ogóle. A najbezpieczniej będzie zostać pod kołdrą, bo jestem taka zmęczona. Co robiłam? Gówno, a co cię to obchodzi? Nie zadręczaj mnie!
Sporo tych powtórzeń :uszanowanko:
Wyłaż spod tej kołdry i jedź z nim w te góry. Na takim za**piu będzie łatwo wygarnąć mu...bo i gdzie niby będzie miał uciec :)
A za takie potraktowanie GÓR, tO Adrianna skopie ci du**sko na bank :)
Nie specjalnie mi się podobało... Taka sfochowana kobitka, co to wszystko ją wkurza i każdemu chce oczy wydrapać. Historia oklepana, jak wszystkie moje nieudane związki :)

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

3
Nie wiem co chciałaś pokazać tym tekstem, kobitkę z depresją, czy tak leniwą, że nic jej się nie chce. :hm: Ogólnie postać twojej kobitki, jest niezbyt sympatyczna, opryskliwa. Jeśli taki był zamiar to ci się udało. Jeśli mialaś zamiar pisać o depresji to :snooty:
O powtórzeniach już mówił tomek.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

5
Proszę nie mówić do mnie jak do bohaterki. Ja to tylko napisałam :)
Tomek, nie wiem, co poradzić na twoje nieudane związki. Może też pędzisz i nie słuchasz? :)
Osoby z problemami nie mają na nic siły, a uwagi na ten temat biorą za oskarżenie o lenistwo. Stąd nagła agresja tej laski :)
Obrazek

PS. Kocham góry.

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

7
cru pisze: Proszę nie mówić do mnie jak do bohaterki. Ja to tylko napisałam
Ale patrz! Pełna iluzja, czytelnik się nabrał, czyli punkt z narracji pierwszoosobowej! ;)
Oczywiście nieunikniona metafora, węgorz lub gwiazda, oczywiście czepianie się obrazu, oczywiście fikcja ergo spokój bibliotek i foteli; cóż chcesz, inaczej nie można zostać maharadżą Dżajpur, ławicą węgorzy, człowiekiem wznoszącym twarz ku przepastnej rudowłosej nocy.
Julio Cortázar: Proza z obserwatorium

Ryju malowany spróbuj nazwać nienazwane - Lech Janerka

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

10
Dawno Cię nie było siostro_cru, ostatni tekst jaki oddałaś, to trzy lata temu. Nadrobisz, czy kolejny za trzy lata? Zobacz co taka przerwa robi z pisaniem zobacz:))

brat_tomek, wyhaczył kilka szczegółów, od siebie dodam tylko tyle, że masz 102 słowa i po wycięciu aleków
cru pisze:ale
cru pisze:Ale
byłby drabel:)

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

11
Wracam sobie do tego tekstu i kombinuję, co nie zagrało? Skąd taki rozdźwięk, między założeniem, a odbiorem?

IMO wszystkie wskazówki są na miejscu, ale z jakiegoś powodu nie kierują we właściwą stronę. Jak w życiu.
Trochę dłuższa forma to jedno, a po drugie, może warto wrzucić więcej myśli bohaterki, które pokażą, co dzieje się u niej w głowie (np. " o ile w ogóle odważę się powiedzieć"), a nie tylko rzeczy, które widać z zewnątrz (przemęczenie, niechęć do aktywności, niezrozumiała irytacja)?
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

12
Ja tu może w kwestii – niuanse. Tekst coś mówi, ale sporo go zaciemnia.
cru pisze:Ty znowu chcesz jechać w góry, a ja nie lubię zimna.
– źle ( w sensie, że bohaterce)
cru pisze:Chcesz mnie zabrać gdzieś motocyklem, a ja wolę zostać pod kołdrą.
– źle
cru pisze:Pędzisz. Jesteś wciąż zajęty i głowę masz pełną marzeń, ale wciąż jakoś dla mnie znajdujesz czas.
– dobrze? Na pewno? Tu coś zgrzyta. Ona się cieszy czy ma mu za złe?
cru pisze: A najbezpieczniej będzie zostać pod kołdrą, bo jestem taka zmęczona.
– co ma bezpieczeństwo do zmęczenia? Może wyrzucić „bo”?

Co robiłam? Gówno. A ciebie to w ogóle obchodzi?
Nie zadręczaj mnie! (po Enterze)

To też może być problem – sposób zapisu. Podałaś to w jednym, ujednoliconym bloku, a ten tekst powinno się czytać z pauzami, czasem na wydech i zastanowienie. W końcu ona nie mówi tego jednym tchem.

I ogólnie, rozumiem bohaterkę, chociaż zachowuje się może odrobinkę dziecinnie. Czuje się ignorowana, próbuje coś powiedzieć, ale on myśli (w jej odczuciu) tylko o sobie. Nawet jak mu powiedziała, że jest zmęczona, to on zamiast jej współczuć, poświęcić jej trochę czasu, i ją przytulić (o co jej zresztą tak naprawdę chodziło), pyta się ironicznie: a co ty takiego ciężkiego robiłaś, że jesteś aż taaka zmęczona? Każdą kobietę szlag by trafił. Obawiam się jednak, że dla męskiej połowy może to być trudno zauważalne.
Dream dancer

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

13
Medea33 pisze: Czuje się ignorowana, próbuje coś powiedzieć, ale on myśli (w jej odczuciu) tylko o sobie.
Z tym się nie zgodzę.
Czytałbym to jako myśli osoby, która uważa wszelkie działanie za bezcelowe. Chłopak właśnie znajduje dla mniej czas i się stara, a ona nie widzi w tym sensu.
To nie jest przemęczona dziewczyna, która czuje się zaniedbywana, ale ktoś, kto ma poważny problem, którego nikt w otoczeniu nie zauważył i o którym sama też najpewniej nie opowie.
ichigo ichie

Opowieść o sushi - blog kulinarny

Sorry, ale nie w ten weekend, może następny

14
Jason, mnie zaś zastanawia, dlaczego do tekstu wracasz ;) jest masa innych nieudanych, do których się już nie wraca. Zastanawiam się też, czy gdybym nie potwierdziła w komentarzu, że rzeczywiście chodzi o problemy, to ktokolwiek jeszcze poza Iwonką zauważyłby zamiar. (Chyba za szybko wyjechałam z tym info, powinnam była poobserwować :) ) Może chodzi o to, że w życiu również nie zauważamy subtelnych wskazówek? A potem się zastanawiamy, jak to możliwe, skoro wszystko było na tacy?
Medea33, Twoja interpretacja jest jeszcze odleglejsza od zamiaru, ale też niezła. Wszyscy po trochę inaczej odbieracie bohaterkę i jej chłopaka. Nie smuci mnie to, a wręcz skłania do rozmyślań - czy to kwestia błędu zapisu, czy po prostu jako ludzie patrzymy z wielu perspektyw i widzimy to, co chcemy?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”