Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

1
Lepiej nie wiedzieć
Łżetribble

Zza uchylonych drzwi do pokoju ojca dobiegały wrzaski. Marcin nie chciał się w to mieszać, długo udawał, że nie słyszy. Ustawił głośno telewizję. Było mu wygodnie, czy to źle? Choć przez chwilę problemy rodzinne przepływały obok niego. Zdecydował się wreszcie na reakcję, bardziej ze względu na sąsiada, który już kilka razy groził policją. „Może by otruć mu psa?” pomyślał nieoczekiwanie. „Tylko co pies zrobił mi złego? A może by psu otruć właściciela? Tak czy inaczej, psa szkoda”. Trzydziestolatek skrzywił się. Jak się dziwić sąsiadowi, skoro od krzyków sam był na krawędzi szaleństwa? Popchnął drzwi i zapytał, cedząc słowa:
– Co. Tu. Się. Dzieje.
Milczenie. Zawsze milczenie, nikt niczego nie wie, nikt nic nie zrobił. Ile było w tym jego winy? Był za łagodny, wiedział to dobrze. Nawet teraz najchętniej przymknąłby drzwi i wrócił na fotel. Przed leżącą obok telewizora figurkę trzech małpek... Szorstkim głosem zwrócił się do Marty:
– Szeregowy Tusia. Pełny raport. Kto krzyczał?
– Dziadek.
– Dlaczego krzyczał?
– Bo go ciągłam za brodę.
– A dlaczego ciągnęłaś dziadzia za brodę?
– Bo dziadzio wtedy krzyczy.
Starszy mężczyzna gorliwie pokiwał głową. Jedno warte drugiego... Trzeba oboje wziąć za pyszczki.
– Szeregowy Tusia. Nie wolno szarpać dziadzia. Na pewno go to boli. Za karę pomożesz mu podlewać trawnik. Kapitan Dziadek. Nie wolno wrzeszczeć jak zarzynany. Za karę jutro zajmujesz się Tusią poza kolejką.
Nie minął jeszcze drzwi, kiedy opadły go wątpliwości. Dobrze to rozegrał, czy był zbyt surowy? W tym pokoju był cały jego świat, co jeśli obojgu będzie przykro? Wyobraźnia przedstawiła mu niemal żywe obrazy – płacząca córka, tato mówiący zimno – „bawimy się teraz w protekcjonalność, tak? Można poniewierać starym ojcem, marszałku polny i bagienny?” Odwrócił się do przeprosin. W sam raz by zobaczyć, jak dziadek z wnuczką przybijają piątkę.
Off Topic
Cdn.:
Szczęśliwe zakończenie
– Armia gotowa do ataku. Czekamy na rozkazy, marszałku polny i bagienny!
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

5
Nie wolno jednowyrazowych komentarzy więc wstawiam niniejsze zdanie.
Świetne :D
Ostatecznie zupełnie niedaleko odnalazłem fotel oraz sens rozłożenia się w nim wygodnie Autor nieznany. Może się ujawni.
Same fakty to kupa cegieł, autor jest po to, żeby coś z nich zbudować. Dom, katedrę czy burdel, nieważne. Byle budować, a nie odnotowywać istnienie kupy. Cegieł. - by Iwar
Dupczysław Czepialski herbu orka na ugorze

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

6
He, he.

No, po pierwszych zdaniach nastawiałem się negatywnie, że będzie proza zaangażowana i taka mocno na czasie, że kwarantanna, epidemia przemocy domowej i takie tam, a tu - tekst fajny. Coś tam się na początku zacina, ale to są takie sprawy, że człowiek na moim (niskim) poziomie warsztatu nawet nie ma prawa sugerować poprawek. Na przykład
Eldil pisze: Zza uchylonych drzwi do pokoju ojca dobiegały wrzaski
Dopiero po kilku linijkach doszedłem ojciec=Marcin, ale ja to ja.

Ogólnie na plus
http://radomirdarmila.pl

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

8
szopen pisze: Dopiero po kilku linijkach doszedłem ojciec=Marcin,
Mogę powiedzieć, co w tekście miało się znaleźć. Czytelnik ocenia, czy to się udało.
A wg planu - bohaterem i punktem odniesienia jest Marcin. Reszta pozostaje w relacjach z nim: jego ojciec, jego córka, jego mieszkanie, jego sąsiad.
szopen pisze: ale ja to ja.
Jeśli tylko Ty odniosłeś takie wrażenie, to tak, jeśli inni też, to błąd autora :)

Gdyby to był cudzy tekst, to napisałbym, że zaczął mi się podobać dopiero od "popchnął drzwi", wcześniej jakoś drętwo. Mieliście takie wrażenie, niezgrabnego początku?

Dzięki za życzliwe opinie, dzięki za głosy. Znów na podium, drugie miejsce ex equo z Mirasem (brawo my, Miras :) ). Ukłony dla Zwycięzcy :uszanowanko: Może kiedyś pokazując na jej nazwisko na książkach, będę dumny, że wyprzedziła mnie właśnie Czarna Emma :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

9
Jak ja ci dziękuję, że to nie jest tekst o przemocy domowej, jak się początkowo zapowiadało. Autentycznie można się poczuć wyluzowanym po przeczytaniu zakończenia. Polubiłam wszystkich bohaterów, choć wstępne rozmyślania Marcina o otruciu psa były mocno infantylne, jakbyśmy mieli do czynienia z nastolatkiem. Po czym jakby na zawołanie któreś zdanie zaczynasz od "trzydziestolatka", jakby wiedząc, że należy ukrócić takie skojarzenia i dobijać do brzegu. Moje wątpliwości też budziło
Eldil pisze: Nie minął jeszcze drzwi
bo nie wiedziałam, że przez nie przechodził, skoro wcześniej je tylko...
Eldil pisze: Popchnął

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

10
Dobre, masz rację, cru. Z tekstu wynika, że mógł mówić do nich z przedpokoju, przez otwarte drzwi. Przeoczyłem to. Uważna redaktor :)

Z Marcinem (i jego mentalnością :) ), spotkamy się jeszcze, mam nadzieję. Zacząłem pisać kontynuację jeszcze przed wysłaniem tego (co widać po zapowiedzi). Niestety, utknąłem, póki co :)
“So, if you are too tired to speak, sit next to me for I, too, am fluent in silence.”
(Zatem, jeśli od znużenia milkniesz, siądź przy mnie, bom i ja biegły w ciszę.)

R. Arnold

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

11
Na zaproszenie... :)
Raczej tu akurat krytyki nie będzie. Dobrze skonstruowany tekst z dobrym początkiem i puentą.
Eldil pisze: (wt 05 maja 2020, 10:29) Zza uchylonych drzwi do pokoju ojca dobiegały wrzaski
do pokoju ojca - wtrącenie, przecinki.
Eldil pisze: (wt 05 maja 2020, 10:29) Przed leżącą obok telewizora figurkę trzech małpek...
figurka i leżenie - te słowa do siebie nie pasują
W tej chwili to na tyle, a tekst dowcipny i przyciągający uwagę.

Lepiej nie wiedzieć. Łżetribble.

12
Gdy na początku zaczęłam czytać, to myślałam, że będzie to jedna z tych dołujących historii, których bohater już ma wszystkich i wszystkiego dość. To, że okazała się czymś innym, było bardzo przyjemnym zaskoczeniem, tym bardziej, że jako starsza siostra mająca pod opieką trzech takich "szeregowych" doskonale znam uczucia towarzyszące głównemu bohaterowi :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”