Jack.

1
Zaufałam ci kilka razy, Jack, choć po pierwszym naszym spotkaniu miałam przeczucie, że to się źle skończy. Ostrzegali mnie, ale byłam głucha na dobre rady. Lgnęłam do ciebie, choć zdrowy rozsądek kazał trzymać się jak najdalej. Jedno spojrzenie przyprawiało o dreszcz, a ty dobrze wiedziałeś jak to wykorzystać. Kończyło się wspólnie spędzonym wieczorem, tak intymne, ciepło i błogo, tylko ja i ty. Było nam tak wspaniale. Marzyłam, by te chwile trwały wiecznie, to były piękne iluzje… tak trudne do odtworzenia, a o poranku odkrywałam, że zniknąłeś. Znowu. Zawsze znikasz, Jack. Zostawiasz po sobie pustkę, tęsknotę i wstyd. Może przede wszystkim wstyd, znowu dałam się nabrać, skazałam się na cierpienie. Każdy powie: sama chciałaś, on cię nie namawiał. Nie chcę cię więcej widzieć, nie zniosę kolejnego razu. Najchętniej bym umarła, niech ktoś wyłączy świat!

Uważajcie na niego. Nazywa się Jack Daniel’s. Pochodzi z Tennessee.
"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."

.....................................Wallace Stevens

Jack.

3
Poza znikaniem i wstydem zabrakło mi czegoś, co wiązałoby pierwszą część tekstu z pointą. Jakiegoś doprawienia szczegółami, które po ujawnieniu tożsamości Jacka dawałyby dodatkowy efekt komiczny, np. coś o zapachu (że ogólnie słodki i silny, ale używa beznadziejnej, taniej wody kolońskiej) albo o barwie (że rodaczki wolą białych jak Chopin, ale narratorka gustuje w ciemnoskórych).

Po prostu mam wrażenie, że poszłaś po linii najmniejszego oporu, by zrealizować zamysł bez eksplorowania potencjału, jaki w sobie miał.

Jack.

4
Dziękuję, ciekawe uwagi. Na serio, nie wpadłam na to, żeby tak to ubarwić. Na pewno przemyślę, chociaż uważam, że suchar adekwatny do samopoczucia po nadużyciu Jacka :)
"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."

.....................................Wallace Stevens

Jack.

5
Tak sobie pisałaś, tak po prostu, czytelne dla znawców tematu jest, albo kim jest Jack, ale zakręcone jest, lekko z polotem, osobiście brakuje mi efektów dźwiękowych, i do dna, bez kaca
Prawo czy miłosierdzie, mądry wybierze to drugie wypełniając to pierwsze.

Jack.

6
Efety dźwiękowe. To też ciekawa uwaga. W końcu większość ludzi odbiera świat pięcioma zmysłami. Dziękuję.
"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."

.....................................Wallace Stevens

Jack.

7
Bardzo fajny zakręt, przyznam, nie zorientowałem się do ostatniego zdania.
Z drugiej strony nie wiem dlaczego wszyscy powyżej założyli, że chodzi o jakiś (no dobra, o dokładnie ten) alkohol. W końcu o kacu nie ma informacji, nawet o lekkim bólu głowy. Może to jednak podwójny twist - żeby się wszystkim wydawało, że chodzi o flaszkę, a to o prawdziwego gościa z Tennessee chodzi? Nie zakpiłaś z nas "przypadkiem"?
Bo czyż nie powinno być: "Uważajcie na nią"?
A propozycja dodania efektów dźwiękowych jest oczywiście bez sensu (jak dla mnie).
:greetings-waveyellow:

Jack.

8
Nią... nie, to by chyba popsuło efekt. Podoba mi się tak jak jest. A czy to o mężczyźnie, czy o trunku - niech czytelnik zdecyduje. Osobiście znam tylko jednego Jacka z Tennessee. Doskonały towarzysz do gry w pokera. ;)
"Niechaj się pozór przeistoczy w powód.
Jedyny imperator: władca porcji lodów."

.....................................Wallace Stevens
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”