surrexerunt

1
Słodki i ciepły zapach pochwyciły moje nozdrza i poczęły się nim delektować jak rozkoszą naj-większą, naj-rozkoszniejszą, przenikającą przez tkanki i poruszającą najcieńszą struną komórki maluczkiej.

Zaraz potem pod mymi bosymi stopami rzeka płynęła szkarłatnych róż.

A ja tańczyłam jak dziecko, pośród woni i obrazów kwiecia, wzlatujących w powietrze wysoko, wysoko.

Wirowałam jako pyłek na wietrze, a tyś był mi wiatrem, siłą niepożytą.

Soki róż skąpały me ciało w lekkości i świetle, obmyły skórę i łono.

— Narodzona by żyć. — Powiedziałeś i pocałowałeś moją pierś, a ja poczułam jak motyl ląduje na mym brzuchu.

Pochwyciłeś go i zjadłeś.

Chrupał ci w zębach jako pyszny orzech, a krew jego barwy rozkoszy skapywała ci z brody prosto na tors, który pokrył się wzburzonym morzem soczystych róż.

— Zostań ze mną— usłyszałam swój własny głos — na zawsze.

Zerwałeś obojętnie kwiat z piersi. Pachniał tęsknotą.

— Jeżeli  zostaniesz ze mną — rzeźbiona dłoń twoja zacisnęła się na różanych cierniach — ja zostanę z tobą...

Trysnęła krew.

... na zawsze.

i począł się rodzić jeden za drugim, kolejny rubin róż.
Chwilami myślę, że śnię. I co dzień rano otwieram tę samą księgę i czytam te same słowa, by pogłębić moją wiedzę istotną. I z niej to czerpię pożywienie codzienne dla ducha, a samotny jestem jak pająk w swej sieci. Takim będę do śmierci. /Witkacy/

surrexerunt

2
Monicur pisze: Słodki i ciepły zapach pochwyciły moje nozdrza i poczęły się nim delektować jak rozkoszą naj-większą, naj-rozkoszniejszą, przenikającą przez tkanki i poruszającą najcieńszą struną komórki maluczkiej.
Monicur pisze: Słodki i ciepły zapach pochwyciły moje nozdrza i poczęły się nim delektować jak rozkoszą naj-większą, naj-rozkoszniejszą, przenikającą przez tkanki i poruszającą najcieńszą struną komórki maluczkiej.
Coś dużo tych - naj
Monicur pisze: Narodzona by żyć
przecinek
Monicur pisze: Chrupał ci w zębach jako pyszny orzech
Ten motylek, to wysuszony był, że facetowi chrupał w ustach?
Monicur pisze: ja poczułam jak motyl ląduje
przecinek

Nie jestem pewien czy to dobre, bo miłość, to dla mnie temat obcy, ale być może paniom się spodoba. :)

surrexerunt

3
Największą, najrozkoszniejszą to chyba razem powinno być. Poza tym masz dużo powtórzeń .

— Narodzona by żyć. — Powiedziałeś i pocałowałeś

- Narodzona, by żyć - powiedziałeś i pocałowałeś...


— Zostań ze mną— usłyszałam swój własny głos


- Zostań ze mną. - Usłyszałam swój własny głos.

Błędny zapis dialogów. Odgłosy paszczą, piszesz małą, a wszystko inne z dużej.
Jeśli chodzi o teksty miłosne, to raczej nie moje klimaty, więc tu raczej nie pomogę.
Życzę weny.
„Ludzie myślą, że ból zależy od siły kopniaka. Ale sekret nie w tym, jak mocno kopniesz, lecz gdzie”. - Neil Gaiman
ODPOWIEDZ

Wróć do „Miniatura literacka”